Aga, zakwita pod koniec maja i jeszcze kwitnie.....dzięki za info o tych floksach, posadziłam je w poblizu siebie, myslę, żę mimo różnych odcieni będą ładną plamą. Jutro zrobie zbliżenie....

Żaneto, to tawuła wielkolistna, ma sliczne przyrosty do końca sezonu.

Kasiu, to jej wielka zaleta, sama wysiewa sie i kwitnie długo, kiedy nie ma jeszcze aminków itp. zadarniaczy, z bodziszkiem jej bardzo do twarzy, ślicznie zestawienie, moje róże tez opóźnoine.....

Znów wędrowałam wczoraj po ogrodach, odwiedzałam je na Śląsku w przemiłym towarzystwie, ogrody Jasi i Dzidki , przecudne, potem Izy i Majki Edulkota,to prawdziwe rosarium.
Wizyta była niespodzianka więc tym bardziej dziękuję chłopakom, którzy wozili mnie od ogrodu do ogrodu a w końcu pod sama bramę domu Na miejscu dołączyła Wiesia Piku. Oczywiscie dostalismy roslinki, do których śmiały nam sie oczy...... pierwsza dzisiaj czynnością było posadzenie ich, wczoraj po nocy juz sie nie dało.... mimo siąpiacego deszczu atmosfera była wspaniała, zachwytom nie było końca a od gadania bola mnie szczęki.......jestem szczęśliwa

Ewuniu bardzo Ci dziękuję za tak niespodziewaną ale jakże przemiłą wizytę, szkoda że było tak króciutko
Mam nadzieję że jeszcze nie raz się spotkamy i będzie czas na pogadanie do woli

Piękne widoki masz w ogrodzie i miło przysiąść na krzesełku i popodziwiać cudności

Witaj Ewuś
Zazdroszczę wizyt w ogrodach zwłaszcza u Majki różanej.
Komplet wypoczynkowy niesamowity ,miło usiąść i odpocząć.
Zaglądam do Ciebie szukając nowych aspiracji.
Miło było Cię poznać

Jest przepięknie , no widać i raj też jest na ziemi , stworzyłaś go sama , cudownie
można tak patrzeć i patrzeć .Wiem każdy ma swój ogród i jest nim zauroczony
no ale to jest cudeńko, no i areał duży . Pracy ogrom ale efekty są

Widzę, że stolik ci zakwitł Można było się tego spodziewać. Ogrodniczka nie ma kiedy usiąść i kawę wypić, to zarósł i zakwitł

Witaj Ewciu... Jak wiesz, różana nie jestem, ale czasem zaglądam do wątków, aby sprawdzić, czy jakowegoś wszetecznictwa tu nie uprawiacie Mam nadzieję,ze już odpoczęłaś po zlocie a wrażenia i wspomnienia poukładane równo na półeczkach.
Wybierasz się na spotkanie do Romy we wrześniu? Stwierdziłaś gdzies, że obiektyw Cię nie kocha a to nie do końca jest prawdą.... Mam kilka Twoich zdjęć i moim zdaniem sa super. Gdybyś się wybierała do Roci, udostępniłabym Ci swój dysk i zgrałabyś je sobie.

Ewuś własnie na takie czosnki jak u Ciebie na fotce ja jeszcze czekam a rabatki Twoje uwielbiam ale to juz wiesz

Ewuniu, zielona ściana cisów, przy niej nie tuzinkowy komplet ogrodowy z wygodnymi poduchami w duże kwiaty, pachnący parasol czarnego bzu Eva
a na poduchach siedzi Ewa w swoim twarzowym kapeluszu, z książką w ręku, na stoliku filiżanka kawy a nawet dwie.!
Czyż nie cudnie.

U Ciebie Ewciu prawdziwe lato ! Masz tam tak bujnie ,jakby pogoda pracowała na Twoją korzyść
Jeśli się załapię u Ciebie na kilka nasionek z tej białej orlai ,to się ucieszę ,Dosłownie kilka ,bo wiesz ,że u mnie ciasnawo ,a ona pewnie słonka potrzebuje

Jak ja bym chciała mieć taki łan Orlai
Czy zostawić ją na rabacie do jesieni?
Powoli zaczyna przekwitac
Jak ja zazdroszczę kolejnego spotkania
Uwielbiam je. I nie chodzi tylko o zwiedzanie ogrodów ale i o ludzi
Super było Cię znowu zobaczyć.
Mam nadzieję, ze kiedyś zobaczę Twój ogród na żywo

Ewo, oglądałam już wcześniej Twoje ostatnie zdjęcia, ale wróciłam popatrzeć jeszcze raz , widzę piękną tawułę wielkolistną według mnie niedocenianą i rzadko ją spotykam u innych, sama mam szpaler od lat i bardzo ją lubię bo cały sezon jest piękna, kolorowa.

Majka, dla mnie wizyta u Ciebie była niespodzianka, ale ogromnie miła, też mam nadzieję, że jeszcze nieraz będą okazje by pogadac i nacieszcys się Twoim towarzystwem

Majko Franusiowa, było bardzo miło tylko krótko, u Majki różanej byłabyś wniebowzięta, ma mnóstwo róż, także tych rzadko spotykanych w ogrodach. Dopieszczasz mnie stwierdzeniem, że moge stanowić źródło inspiracji.....

Olgo, dziekuję, zawsze zawitasz z dobrym słowem

Jaguś, stolik i cały ogród.....

Polu, pańskie oko konia tuczy więc zaglądaj... szczerze to i ja mało jestem różana ale cos tam jeszcze zostało, uwielbiam piżmówki bo dobrze wpisuja się w moja koncepcję/tak sobie pochlebiam /
Niestety do Romci nie zawitam choc mam ochotę, ale sa inne sprawy w tym czasie, fotkami zaintrygowałaś mnie

Danusiu, doczekałaś czosnków...?

Elżbieto, wizje snujesz ponętne ale rzeczywistośc inna, zazwyczaj w ogrodzie jestem upaprana, w byle jakich szmatach a kapelusik ogrodowy nie dodaje mi uroku...

Nowinko, oczywiście, że załapiesz się.....

Gosiu, przybywaj jak najprędzej, zapraszam zawsze, orlayę zostaw az wytworzy nasiona, zbrązowieją.i zaczna strzelać, troche możesz zebrac w torebkę dla pewności a wiosna łan będzie......

Ewo, bardzo lubię tę tawulę, masz racje, że jest mało ceniona a niesłusznie, liscie maja tak piekne kolory, że warto sadzić w ogrodzie. Do tego bezproblemowa, czy pokazywałaś kiedys ten szpaler?

Troche przystopowałam pisanie na rzecz prac w ogrodzie, dobrze, że wczoraj zmobilizowałam się wreszcie do bardziej wytężonej pracy bo po piatkowej ulewie ochłodziło sie nieco, szkoda, że nie na długo ale cóż...
Nawet ukąszona przez osę nie przerwałam pracy....

Ewuś u mnie dopiero wczoraj troche popadało ale to wszystko mało przy takiej spiekocie a jeszcze ten wiatr bardzo wysusza.Czosnki się ładnie rozwinęły teraz tylko te małe fioletowe w pączusiach

WITAJ

Nie schlebiam , jest pięknie , kącik wypoczynkowy cymes DZIEKUJĘ

Danusiu, u mnie paprze kilka razy dziennie ale nic nie moczy prócz liści, wkurza mnie to, szpadla wbic nie moge w piach, który skamieniał.....

Olgo, nie ma za co......

Wypadłam z forum /sprawy rodzinne/, zaległości ogromne w wątkach....... u mnie tez posucha, nieładnie wobec zagladających
Mimo gorąca, szalejącego wiatru próbuję plewić, efekt marny, łudzę się, że choc przez tydzień parówa przystopuje a ja uporam sie z chwastami, zaczęłam też kanciki, M kosząc wycina wszystko co wylegnie...
no az tak do śmiechu mi nie jest, nawet mi dobrze wczoraj poszło....do konca jednak daleko

Ewuniu ja sama koszę a i tak wycinam wszystko co wylegnie dzisiaj przeszłam z sekatorem i pościnałam te większe co wyległo na ścieżki, a teraz wypadałoby posprzątać i pewnie jutro będę zwozić co to zalega w przejściach

Takie pomieszanie kolorów jest cudne

Nie dziw się mężowi, ja sama koszę wszystko, co się tylko wychyli na trawnik , więc też zaczęłam kanciki . I też nie mogę kontynuować, bo za sucho i za gorąco
Co to za czosnki takie późne?

Gdy zobaczyłam ostatnie zdjęcie zatkało mnie. Piękne połączenie szałwii z .... no właśnie, co to jest to żółte. Nachyłek? Jeszcze żeś donice postawiła tak malowniczo

Twój ogród Ewciu zawsze był mi bliski ,bo mi przypomina mój ! gęstwina kolorów ,roje owadów .Gdy oglądam fotki ,to wręcz je słyszę Fajnie jest i przyjemnie odwiedzać taki przybytek fauny i flory

cudowne łany kwiecia....