O, przecież te krzesła jak najbardziej pasują

sierika napisał:
skąd ja to znam ...tylko na mojej wsi nie ma chodnika a droga gruntowa ,dobrze że są dziury i nie ma asfaltu bo niektórzy czarodzieje czterech kółek i mistrzowie kierownicy grzeją jak Kubica na F1
Ewa mebelki super...tylko kiedy na nich przysiąść...może jak wiosna przyjdzie...

Danusiu, lubię białe mebelki ale u mnie nie pasuje ten kolor, podpory i bramka sa czarne inne klamoty w kolorze rdzy /czytaj zardzewiałe / dlatego mieszac więcej nie chcę......

Wiesiu, są skromne w formie takie lubie najbardziej, stolik jednak ma więcej fikusny wygląd, taki ogrodowy barok.... może nikt nie padnie widząc je razem, a krzesełka śa trzy , można obdzielic dwa kaciki.

Paweł, odkąd jest z tyłu droga psy przeniosły swoje życie tam, masakra......może jeden szybciej dałby spokój ale jeden zacznie drugi kończy i cały dzień pędzą....
Pawełku, mebelki są do patrzenia........ nie ma czasu na siedzenie w ogrodzie, ja przynajmniej tego nie znam...

Cudowny stolik i krzesła!!! Widziałbym ten zestaw u siebie... gdybyś jednak się rozmyśliła i chciała się tego pozbyć to ja stoję jako pierwsza w kolejce do kupna Namiętnie chodzę latem na moje targowisko gdy przyjeżdżają z różnymi starociami i szperam, bo uwielbiam takie klimaty. Jak na razie w nic sensownego się nie obłowiłam, ale cierpliwie czekam na takie właśnie COŚ

Też uważam ,że fajny komplet wyszedł masz dar Sieriko

Wtrącę swoje trzy grosze, a co Stolik ewidentnie przykuwa wzrok na dłużej i to jego niebywała zaleta. I jak mu się tak dłużej przyglądałam to zauważyłam, że jak się Wam znudzi w takiej formie, to można go odwrócić na drugą stronę, położyć okrągłe szkło i dać mu nowe życie
Bardzo ładny

No i masz komplet! Poduchy gotowe? Boszsz ileż ja cudnych rzeczy widzę w antykwariacie, który mijam dwukrotnie niemal codziennie po drodze do sklepu Normalnie nic tylko kupować. Przed zakupami powstrzymuje mnie tylko problematyczność transportu do Polski

Aniu, będę pamietac... na razie ciesze się nimi, juz lada dzień wszystko wyląduje na docelowym miejscu, w tej chwili rozsady wyleguja się na kanapce.... Szkoda, że trudno kupic coś naprawde okazyjnie, cenia się ostro sprzedawcy rzeczy z odzysku, oj cenią....

Żaneto, dziekuję.

Moniko, to już będzie trzecie zycie, do góry nogami....

Jaguś, żebys wiedziała jak Ci zazdroszczę tego ogladania nawet, gdy do nas trafiaja takie rzeczy to juz ceny wyśrubowane, kupuj co najfajniesze, wyczarterujesz lot po latach i .....bedziesz pławic się w tych cudnościach.

Krzesełka pasują choć są skromniejsze, ale z kwietnymi poduchami będzie super
U mnie lata tylko jedna psica pod płotem a wydeptany szlak jakby było całe stado, a ja dołączy czasami jej matka to darń wyrywają na zakrętach rabat
Za to z sąsiadem robią podkopy pod płotem i pewnie niedługo będą chodzić w odwiedziny i na po wsi

Majka, duże psy tak mają, ich ścieżki niczym rowy wydeptane.....

Dzisiaj przyjemnie ochłodziło się bo 30 w maju nie jest moim marzeniem/latem tez nie/....dziwnie jest w ogrodzie, czosnki zaczynaja kwitnienie a byliny zazwyczaj im towarzyszące guzdraja się...

Pięknie wyprowadziłaś tamaryszek Ewo , czy zaplatałaś mu gałęzie w pień, czy wycinałaś wszystkie boczne pędy?

Ewuś piękne widoczki a tamaryszek śliczny co do irysków niskich to tez sie obawia że to będzie kolejna choroba

Ewa na drugim planie to araukaria chilijska... czy mam iść do okulisty....

Pawełku, nie trać czasu na okulistę, raczej wyslij nas/mnie i M a raczej odwrotnie / do psychiatry.......

Ja swój tamaryszek też tnę ,ale raczej z konieczności .Kiedyś mi przemarzł caluśki ,została mu tylko jena cieniutka gałązka i to z niej właśnie mam drzewko .Bardziej rozłożyste niż Twoje ,ale musiałam mieć parasolkę nad różanecznikami .Chciałabym mieć jeszcze jednego ,bo to są bardzo ozdobne drzewka

Wiesiu, Danusiu przepraszam, jak ja to zrobiłam, że nie odpowiedziałam na Wasze posty....

Wiesiu, on ma 5 pni tylko z tego miejsca nie rzuca się to w oczy, nie zaplatałam ich ani nie wyprowadzałam, rósł jak mu pasowało, oskubywałam tylko dół.

Danusiu, zbieraj iryski, będzie gdzie podziwiać, ja juz pasuję z zakupami.

Nowinko, ten jest bardzo rozłożysty ale wzdłuż ściany domu, natomiast z tej strony M ciacha go bo rysuje dach samochodu. Mam 4 tamaryszki w różnych miejscach, szkoda, że nie mam francuskiego, kwitnie później.

Ewuś ale ta twoja araukaria to maleństwo w porównaniu z tymi, które widzę tutaj A u niedalekich sąsiadów widzę araukarię w donicy Zastanawiam się co zrobią gdy jeszcze trochę podrośnie.

Nie ten klimat, ale i tak ma 4m....

W takim razie zdjęcie przekłamuje - wydaje się niższa.

Zazwyczaj ze zdjęcia trudno wywnioskować.

Zagladam tu i tam, po cichu albo cos skrobnę a sama nie wstawiam nic, no prawie nic...roslin nie kupuję, w zasadzie ostatnio mnożę z nasion. Podglądam Wasze zakupy...
A w ogrodzie chwasty szaleja, pna się w górę, rozkładaja sie po ziemi albo bezczelnie wrastaja w inne rosliny. Goraco jak diabli więc ostatnie dwa popołudnia wreszcie zmoblizowałam się do wyrywania, ranki nie dla mnie.... utknęłam na njawiększej rabacie, jutro skończę o ile pogoda zezwoli ale rabat jest więcej, niestety.... cóż namożyło się najgorzej, że trzeba zasilić hortensje i róże, jedne i drugie niewydarzone w tym roku za to bzy kwitną, pachną, pszczoły oszalały na czosnkach....