Piękna i zdrowa pigwa , moja znowu w plamy, znów cały plon do wyrzucenia . Muszę w przyszłym roku zdecydowanie zadziałać, choćbym miała pryskać co miesiąc

Jak masz maślaki, to znaczy, że masz mokro, znów zazdroszczę . Jak mam okolice maślakowe, ale od trzech lat nie ma co zbierać

Marta, dwa razy opryskałam sorbinianem potasu, tyle, żadnej plamki na liściach a owoców aż 8 ale to dopiero jej drugi rok. Za to owoce zważę bo chyba blisko kg mają, jeden wisi nad ścieżką i juz nie raz obił mi głowę
U nas sporo opadów było ostatni miesiąc

... a u mnie ostatnio padało miesiąc temu

Co to za sorbinian potasu?

Ewcia, nie mogłam się doczekać zdjęć Twojego ogrodu . Jakie jabłonki ozdobne posadziłaś?

Pigwa faktycznie dorodna , będzie nalewka czy dżem? A te drobne czerwone owocki to rajska jabłonka?

Marta, pw.

Kasiu, Madonnę I Siebolda, miałam ochotę na inne ale trudno o coś fajnego, nieraz dziewczyny piszą, że były w szkółce i kupiły ale to trzeba jeździć. Miło mi, że odezwałaś się

Wiesiu, rajska, chyba nalewka wiesz kiedyś robiłam już i po zlaniu cennego napitku stwierdziłam, że szkoda tyle owoców, tym bardziej, że mocno nasączone ,zasypałam je znów cukrem i zawekowałam, toż dopiero rarytas tym razem wykorzystam nawet pestki, podobno pyszna nalewka z nich, lepsza niż z owoców, spróbujemy

M zrobił mi furtkę, ze starych schodów i detalu z klamociarni...

Nalewka z pestek powiadasz , chyba zrobię a masz jakiś przepis Ewciu?
Furtka piękna , gratuluję M pomysłu

Wiesiu, pomysła moja ale, że M to zrobił to jestem w szoku tylko nie wiem gdzie to sensownie umieścić

nalewka z pestek pigwy/pigwowca


szklanka pestek
1/4 l spirytusu
1/4 l wody
1/4 kg cukru

wode z cukrem zagotować, ostudzić, pestki do słoja, dodać syrop i spirytus- odstawić na miesiąc, po tym czasie przefiltrować i znów odstawić na miesiąc, pewnie im dłużej tym smaczniej
akurat z tym u mnie problemu nie ma, dopiero wygrzebałam z ubiegłego roku nalewkę z jabłuszek od Markity, pycha na rumie.

Furtka klimatyczna, moim zdaniem może stać gdziekolwiek!

A te dalie ciemnolistne jakie fajne! Czy one maja taki kolor, czy to jakieś przekłamanie? Bo ja, wiesz, chętnie...

sorki wlazło tym razem dwa razy... chyba dla równowagi co poprzednio zjadło Da się to usunąć ?

oraz pastę z dodatkiem pomidorów i cebulki podsmażanej, jutro będę tworzyć z ostatniej porcji. - u mnie też mizerna ostatnia porcja się została z bardzo mizernej zresztą całości. i myślę czy buraczki z papryką czy coś innego.. zapodaj przepis. Musiałam się zalogować.. a to skomplikowane bo hasła ciągle nie pamiętam i muszę metodą prób i błędów.. Ale jak któraś napisała.... jak babcia z Alzheimerem.. moja tez go miała Genetyczne to to jest??

Poczytałam wpisy i kilka razy nawet się mocno roześmiałam.. taka dobra terapia..

A pole naftowe może być... masz już pracownika.. a o tych teraz bardzo trudno. Jeszcze o takich chęciach do pracy
Może foto wejdzie.. co popatrzę to się śmieje z tego A może i do innego źródełka roponośnego się dokopiesz

Ewuś nalewka nalewką ale furtka przepiękna

Miłka, są ciemnolistne, to childreny biskupie kawałek Ci dam, jeśli się ostaną, bo na innej rabacie to już ogryzki tylko chyba zbiore nasiona, żeby w razie czego mieć co wysiać, a ta na ich tle to od Ciebie, tak mi sie jakoś zgrały fajnie bo Srodki są w kolorze pojedynczych.

Ania, dobrze posmiac się, człowiek odreagowuje pewne sytuacje, na co chcesz przepis? pisz. Teraz gdy tylko wymacam dziury to zaraz leję gnojówę, wtykam naftowe szmatki, cos tam ratuję, ale one ryja gdzie indziej potem.

Danusiu, mi też się podoba

O ile wiem, to nazwa "Children of Bishop" to siewki różnorakie z Bishopów, które sprzedają jako odmianowy mix. Pewnie siewki są na tyle udane (co widać na załączonym obrazku), że puścili je w obieg. To poproszę Cie o kawałek na wiosnę i przed domen dla pszczół posadzę, bo są piękne!

W tej nazwie kryja się ciemnoróżowe, makowe, czerwone i czekoladowe, w zasadzie każda barwa ma w sobie coś, na tyle, że zostawiam makowe i czerwone choc nie bardzo mi pasują. Dzisiaj spostrzegłam, że tam się przeniosły norniki nie wiem czy wyrywać już? bo znów ogryzki ostana się

Ewciu chciawszy napisać definicję prawdziwego ogrodu ,wystarczy opisać Twój czego Ty tam nie masz oglądam i oglądam i ciągle wypatrzę coś ,czego nie widziałam .Ale z tym swoim nornikiem ,to masz przechlapane po całości .Ja przez te swoje nornice i inne ,to już nie sadze cebulowych wcale .Postanowiłam nie dokarmiać dziadów

Ewa tyle się o słuchałam o Twoim ogrodzie na zlocie że w końcu postanowiłam po nim wirtualnie pospacerować i powiem Ci że bardzo mi się podoba. Stworzyłaś śliczne klimatyczne miejsce, mam nadzieję że Maja Cię odwiedzi. Furtka super, brawo dla męża.

Ewka! już sama musisz wiedzieć, czy już je wykopać. ja bym jeszcze 2-3 tygodni poczekała, a najlepiej do pierwszych przymrozków. Może wkop jakąś butelkę, żeby odstraszyć gryzonie?

W zeszłym roku piłam nalewke z pestek pigwy u koleżanki , tak migdałowa , ze nie byłaby bardziej migdałowa z migdałów chyba , mi smakowała bardzo .
A brama rewelacja , gratulacje zdolnego M

Przepis na ostre papryczki