Majeczko -super zakupy ......cudny ten ciemiernik tybetański i Twoja cierpliwość została nagrodzona ,ale ,że już korony startują? u mnie zawsze kwitną na 27 kwietnia bo córka ma urodziny,dlatego pamiętam no ,ale u Ciebie zdecydowanie cieplej jest

Patrz, nie pomyślałam, żeby zabezpieczyć warzywnik gałęziami. U mnie koty często traktują podwyższone rabaty jako wychodek . Muszę sprawdzić Twój patent .

Majeczko powiem Ci że co roku czekam na ten Twój cudny widok rannikowej łąki

Ciekawe zakupy, będzie co oglądać w sezonie
Może "pochwal się" w wątku o sprzedawcach, która to szkółka taka rzetelna jest.

Jak co roku podziwiam łany Twoich ranników Majeczko . A korsykańskego ciemiernika muszę sobie jeszcze gdzieś upolować bo miałam go kiedyś i nie wiem czemu przepadł

Wiesiu nawet nie wiesz jak sie cieszę z ciemiernika tybetańskiego -warto go poszukać
Ciemiernikiem zachwyciłam sie u Tomka - ale trzeba było widzieć moją minę jak dostałam malutką sadzonkę z Sadzawki.
jednak jak widać cierpliwość się opłaca .

Ave na pewno się pochwalę tylko znajdę czas

Danusiu a ja myślałam ,że moimi rannikami wszystkich zanudzam.
Ja podglądam z wielką radością u Ciebie piękne pierwiosnki

edyta, te krzaki którymi blokuje koty, to sposób na czysta grządkę
i powiem Ci że zawsze mam pod ręką gałązki iglaków na świeżo zruszoną glebę.
Koty łażą za mną i cieszą się jak zaznaczą miejsca w których ja byłam.
Dopiero dwa dni temu skończyłam "projekt" kastracji kotów
nie tak łatwo jest złapać dzikusy ,które ja tylko je karmie.
Bardzo sie cieszę ,że juz po wszystkim ,bo kocury juz sie kręcą.

Chwała Ci Majeczko za te koty
Rannikami nigdy nie zanudzasz, są wspaniałe i tchną wiosną

Żanetko korony startują nie wszystkie żółtych jeszcze nie widać .
ale pustynniki pchają się co bardzo mnie cieszy .







Elsi mój oczar ma juz kilka latek i może kwiaty byłyby w większej ilości
ale na tym krzewie są dwa gatunki jeden letni /nic ciekawego / a od szczepienia odbija jedna duża gałąź tego zimowego.
Z tego mojego przykładu wynika ,że oczar trzeba kupować jak krzew kwitnie .
A ciemiernik, który gubi liście latem, też takiego mam ale na zdjęcie musze poczekać, bo dopiero zaczyna kwitnąć
kwiaty ma biało zielone jak zakwitnie cyknę zdjęcie .

Olusiu cieszę się ,że wpadłaś podziwiam Twój wigor jesteś niesamowita.
Myślę ,że jak mnie odwiedzicie z Verą, to jakaś hosta /sr...ta / z sianych zawita w moim ogrodzie .
Podglądam i podziwiam sadzoneczki nawet ostatnio je polubiłam

janka.p napisał:
Janeczko witam Cie serdecznie nie kojarzę Twojego ogrodu ale może przegapiłam albo coś mam z pamięcią
Myślę ,że doczekasz sie u siebie pięknego krzewu oczaru on raczej rośnie zdrowo.
W moim ogrodzie moimi ulubionymi kwiatami, są róże i chociaż ziemia w ogrodzie im nie za bardzo pasuje
ja uparcie zamawiam je ciągle bez opamiętania ,teraz mam sporo roboty przy przycinaniu.
Janeczko różyczka dla Ciebie



Ewuniu masz racje z tymi kotami ale jaki przeżyłam stres jak nie dało mi się złapać żadnego i trzeba bylo czekać tydzień
bo z fundacji wyznaczony był jeden dzień.
a one były coraz mądrzejsze klatke omijały z daleka .
Ale pochwale sie ,że udało mi się złowić jednego dzikiego kocura który podchodził do "moich" panienek" i pozbyc go męskości.

Majko aż westchnęłam na widok rannikowej łączki..

Jutro mam nadzieję zobaczyć te od Ciebie u mnie... kilka dni temu jeszcze leżał śnieg...

Moje dochodzące na michę kotki gdzieś się zapodziały i nie widziałam calą zimę żadnego, pewnie trzymają
się tych działek na których ludzie mieszkają również zimą...

a.nia napisał:
Aniu dziękuję za energię jaka mi przesłałaś.
Wiosna u mnie juz jest piękna ,bo bardzo dużo kwitnie przebiśniegów a z rannikami pięknie wyglądają .
mam słaby aparat i trudno zrobić dobre zdjęcie ale może mi sie uda, to wstawię .
Aniu jestem bardzo ciekawa tej wiosny Twoich ciemierników pamiętam w zeszłym roku kupiłaś ciekawe egzemplarze nawet chyba z Niemiec.
jak zakwitną pokazuj a zdjęcia robisz cudne więc czekam z niecierpliwością .

Majeczko dzięki za energię ale do pisania ciągle muszę sie zmuszać
Masz chyba pełne ręce roboty tak jak ja z różami ciekawa jestem czy jakieś zamówiłaś .

Majeczko wiem jak to trudno zmusić się do pisania, sama omijam wielkim łukiem swój wątek
Parę dni temu zastanawiałam się co to gramoli się na poddębowych rabatach i w końcu olśniło mnie przecież to są ranniki od Ciebie dopiero widać rozetki listeczków czy zakwitną
Trzymaj się zdrowo

edit:
Zapomniała pogratulować Ci sukcesów z kastracją kotów

Ja też przyłączam się do gratulacji z okazji pomyślnego zakończenia projektu "kastracja" Też mnie to czeka tego lata, w połączeniu projektem "leczymy kotom zęby"

Rannikowa łączka jest cudna i możesz pokazywać ją w kółko .
Moje ranniki zakwitły raz i niestety nie wyszły po zimie .
Może miejsce im nie odpowiadało? Będę musiała spróbować jesienią jeszcze raz .

Majeczko rannikami i wogóle Twoim ogrodem na pewno mnie nie zanudzisz Też gratuluje akcji"kastracja-sterylizacja" Dzikusem pozbawionym męskości mnie rozbawiłaś, choć kocurowi pewno do śmiechu nie było. Biedny... w chierachi działkowej pewno spadł na łeb na szyję
Zdziwiłam się, że ciemierniki z Lublina Ci nie rosną... Też u nich parę kupiłam.... większe sadzonki pięknie zapączkowały, a te trzy tanie maluchy ładnie przetrwały zimę i pokazują się jakieś kiełki - nie wiem czy kwiaty czy liście.
Twój tybetański śliczny do mnie też dotarły dwie mikre sadzoneczki z sadzawki.
Ciemierniki na pewno będę pokazywała i nie mogę się doczekać pełni kwitnienia. Na razie większość w pączkach, część nawet z liśćmi bo leżą pod śniegiem.

nelu-pelu łączka rannikowa co roku się powiększa i to mnie cieszy ale po przekwitnięciu, liście nim zaschną trochę mnie denerwują .
Mam nadzieje ,że na działeczce przywita Cię żółty kolor.





edyta przykro ,że ranniki nie chcą u Ciebie się zadomowić
pewnie gleba jest ciężka gliniasta ,na moim piasku maja się dobrze.
Mogę Ci zebrać nasiona i spróbujesz od podstaw -może się uda.



DorotaZ koty mam krótko / tzn. 3lata/ ale nie słyszałam o leczeniu zębów kotom
widocznie ciągle się uczę i mam nadzieję ,że kotom podwórkowym, to nie grozi
bo nie wyobrażam sobie przechodzić jeszcze raz taki stres jak przy kastracji.

Koty "Brudka" i niesamowicie przebiegły i inteligentny kot "Obama"

Majka u mnie mroźno -5 stopni i nie ma co robić w ogrodzie
Dzisiaj czekam na przesyłkę mam dostać prezent od dzieci -sekator ,jak dostanę, to na pewno sie pochwalę
Sekatorów ma chyba z 10szt i ciągle jest z nimi coś nie tak może teraz będę zadowolona.
Dzięki za podtrzymywaniu mnie na duchu ,bo naprawdę, tego mi trzeba

Ciekawe, czy zakwitły ranniki

Puszczam do Ciebie "oko"




Pozdrawiam cieplutko

Aniu
"Zdziwiłam się, że ciemierniki z Lublina Ci nie rosną... Też u nich parę kupiłam.... większe sadzonki pięknie zapączkowały, a te trzy tanie maluchy ładnie przetrwały zimę i pokazują się jakieś kiełki - nie wiem czy kwiaty czy liście."

Odnośnie wszystkich roślin zamawianych w szkółkach robiony jest jeden błąd pokazywane są zdjęcia wyssane z palca .
Owszem można pokazać jak dana roślina wygląda ale na końcu powinno być zdjęcie przeznaczone do sprzedaży.
Gdybym wiedziała ,że sadzonki są tak małe z pewnością nigdy bym nie kupiła a kwiaty na zdjęciu kusza ,kuszą
U mnie siewki były takiej samej wielkości a może nawet większe od tych które dostałam.
Aniu i nie każdy ma tak dobra rękę jaka masz Ty do roślin ja muszę ciągle włożyć dużo energii żeby na mojej ziemi coś rosło.
Ale się nie poddaję .
Zdjęcia ciemierników kupionych w Juce ,są niesamowite pięknie się rozrastają i rozsiewają.
Chciałabym oby wszystkie takie były a mam ich w ogrodzie sporo.

Semper napisał:
Jureczku jakoś Cię przegapiłam ale co się odwlecze .....
Uśmiałam się z kotki biedna musi sobie radzić
Odnośnie Lantany okazało się ,że obie odżyły wypuściły listki i myślę ,że latem zakwitną .
Cieszę się ,że zaglądasz do mnie bo i ja byłam u Ciebie w realu aż dwa razy miałam ogromne szczęście
Koloru teraz w ogrodzie nie ma dużo ale biel to też kolor.



Pozdrawiam

Maju wczoraj wypatrzyłam, że jeden rannik idzie . Rośną w bardzo zacienionym o tej porze roku miejscu i ziemia długo zostaje zmarznięta. Może jeszcze się pokażą w większej ilości .

Nasza kotka miała kilka tygodni temu usuwany kamień z zębów. Zauważyłam to przypadkowo, bo nie spodziewałam się, żeby 3-letnia kicia miała jakikolwiek problem z zębami . Musiała zostać uśpiona do czyszczenia i przy okazji weterynarz usunęłam jej jeszcze złamany ząb, o którym również nie wiedzieliśmy. Druga, starsza o rok kotka, ma ładne, białe zęby .