Czas najwyższy założyć wątek (obciach jak nic ...tyle czasu głupa ,,palić''
), aż mi wstyd Mazowieckie jaszczurki mają swoje watki a Ja...
Zastanawiałem się od czego zacząć
najlepiej od początku.....a było tak , jazdy po Mazowszu w celu znalezienia swojego miejsca na ziemi, W-wa zrobiła się za ciasna i za głośna
. Po kilku miesiącach M. znalazła to miejsce 30 km od stolicy ale na szczęście przy dobrej trasie jaką była stara Gierkówka
Po pierwsze , wykosiliśmy i oczyściliśmy działkę z miliona siewek brzozowo-dębowych, następnie całość przeorał nam miejscowy ,,gospodarz''...o tak
ten Pan w niebieskich portkach to ,,mła'' o jeszcze szpakowaty byłem
po wyprzedaży w Praktikerze za pół ceny postawiliśmy domek ogrodnika który służył za kasę w jednym z budowlanych hipermarketów w Jankach
pierwsze moje nasadzenia
przywiozłem obornik gołębi żeby poleżakował do wiosny i stracił swoje ,,palące'' właściwosci
posiłek budowlańca
jeszcze tylko zima i zaczynamy budowę, a ja nareszcie ,cuś'' zacznę sadzić - wiosnę widać
po rozprowadzeniu i wymieszaniu glebogryzarką nawiezionej ziemi
i miły wiosenny akcent - rzekotka z opuchlakiem na nosie (chyba)
cdn.