Jeśli ta azalia wygląda jak jakaś inna, to możesz mi Tomku śmiało powiedzieć, jestem dzielna, przyjmę to z godnością. Pąki były typowe, potem było jakieś zawirowanie. Mogła zostać zamieniona pod moją nieobecność. Tamta była znacząco mniejsza i miała brązowo rude pąki. Ekipa tu działająca, pracująca nad moim złym stanem psychicznym jest bardzo prężna. Wykopali prawie całe kłącze białego irysa, została jedna łodyżka z pięciu. Znają się na roślinach.

Witaj Kasiu... dzielna ogrodniczko... z przyjemnością spaceruję po Twoim ogrodzie, jest taki sielski i naturalny, doskonale wpasowuje się w otoczenie

Trochę zagadam w sprawach merytorycznych... Tomek ma rację i Twoja azalia to nie 'Spek's Orange'... sama napisałaś, że inaczej ją sobie wyobrażałaś, więc zapewne dostrzegasz, że ona bardziej uderza w tony łososiowe/ różowe/ kremowe niż pomarańczowe... powiedz mi czy wyczuwasz jej zapach, może się on uaktywnić kilka dni po rozpoczęciu kwitnienia... i prosiłabym o kolejne zdjęcia, jeśli można to w zbliżeniu wprost na kwiat i bez gry świateł, może poszukamy jej imienia, bo pewne podejrzenie mam... najważniejsze wszak, by azalia Cię cieszyła

Z kolei biała japonka też nie jest tą, pod nazwą której ją kupiłaś... 'Kermesina Alba' ma pojedyncze kwiaty... ofkoz zawsze może zmutować i wtedy zyskujemy nową odmianę, jaką jest choćby 'Dorota', ale w tym przypadku jestem przekonana, że nabyłaś prześliczną odmianę > 'Schneeperle'

Za to Rhododendron keleticum czyli różanecznik dywanowy, jak to go nasi spece ochrzcili, jest na pewno trafiony... od wiosny mam jego podgatunek czyli różanecznik powabny, który jest jeszcze drobniejszy, ale specyficzne kwiaty na długich łodyżkach są takie same... pozwolę sobie w czasie późniejszym skorzystać z Twoich zdjęć celem zilustrowania nowego wątku

Japoneczki 'Rubinstern' w bazie też jeszcze nie mamy... ona się wyróżnia, że może mieć 5, ale i więcej, bo do 9 płatków na kwiecie... czy tak jest u Ciebie?

Cieszę się, że dajesz szanse roślinom, skazanym na odejście... rodek, jakkolwiek będzie mu na imię, na pewno Ci się odwdzięczy

A jak odbierasz zapach pontyjki?


Przykro mi, że Twój ogród pada łupem amatorów cudzej własności... serce człowiekowi w takich sytuacjach pęka

Mimo wszystko zachowujesz pogodę ducha i to jest piękne

Kasiu u mnie też irysy kwitną. Widzę że masz jeszcze sporo trawnika do przerobienia na rabaty

Monika jest jak zawsze czujna i niezawodna jeśli chodzi o azalie i rh .
Chciałam właśnie Ci Kasiu napisać, że azalia japońska to na 100% nie Kermesina Alba tylko Schneeperle, mam obie i jeszcze kwitną, więc łatwo mi porównać. Osobiście bardziej mi się podobają kwiaty Schneeperle, są jak gardenie, ale Kermesina też ładna i zazwyczaj obficie kwitnąca.

Dziękuję Moniko za wsparcie i dobre słowa, zaraz porobię korektę w kajeciku i opiszę poprawnie, to co rozpoznałaś. Mam etykiety i zaraz je zamieszczę, bo ktoś powinien być odpowiedzialny za ten chaos, który panuje na rynku. Nie chodzi o to, żeby rozliczać ,ale chociaż dołożyć starań, by rośliny trafiały na rynek dobrze oznakowane. a tak to całkowita dezinformacja.


Zdjęcia chętnie dodam do prawidłowych wątków, ta skromna dłubanina w ziemi nabiera nowego znaczenia kiedy rośliny są opisane i mogą zasilić katalog. Chyba każdy to tak odczuwa, że daje to zadowolenie, moja roślinka jest nie tylko piękna, ale i użyteczna. Co do tej z etykietą Spek's Orange to najbardziej pasuje mi Chanel z katalogu na ZZ. Pachnie drogimi perfumami, ma naturalny, piękny i słodki zapach kwiatowy.

Azalia z etykieta Rubinstern ma od 5 do 7 płatków kwiatowych



Krzysiu, oglądałam zdjęcia w ilustrowanym katalogu azalii na ZZ i też zobaczyłam moją białą azalię pod inną nazwą i coś mi nie pasowało.

Kasia ja się bardzo pilnuję, żeby było dużo tła i rośliny na obwodzie i kilku grupach, żeby był taki parkowy klimat, boję się, ze będzie nautykane, gdzie sie da, mam dużą samodyscyplinę. Z roku na rok i tak trawnika ubywa. Dosadzam na obwodzie istniejących grup, a dzisiaj wymyśliłam, że będzie bramka na środku trawnika z dwiema różami pnącymi, ale chyba przeholowałam.

Dzisiejsze zdjęcie dnia. Odkryłam właśnie, że moja sadzonka róży Seagull z jesieni wysadzona na wiosnę ma pąki kwiatowe.

Spacerkiem po ogrodzie
Wszystko wskazuje na zniewalający zapach perfumów Chanel

żarnowca większy fragment

czas na kamasję


pierwiosnek lekarski po przekwitnieniu jest dalej dekoracyjny

czosnek bułgarski ma pierwsze wybarwione kwiaty

O sukcesach. To nie jest tak, jak może komuś się wydawać. To nie będą zdjęcia wybujałych okazów obsypanych kwieciem. Powiem krótko, pięć róż wchodzi do gry, marketowe i od Ćwika, nie wiem, czy to reklama dla firmy.
Od Ćwika przyszły w połowie maja zupełnie uśpione. Dzisiaj ruszają.


Ta odbiła trochę wcześniej, idzie jak burza

Marketowe to już inna kategoria, zmartwychwstanie Łazarza


Jeszcze zostało 5 całkiem brązowych, ale siła róży jest w korzeniu, więc cierpliwie czekam, korzenie miały zdrowe.
Kilka migawek z popołudniowej i porannej zadumy ogrodowej

Po porannych mgłach nastało słońce. Kuklik po miesiącu kwitnienia, przybarwił się i cały w rosie skąpany

Iryski dają popis

Moja najcenniejsza azalia z dnia na dzień ładniejsza

w oczekiwaniu na róże

mini rosarium kryje w sobie wiele tajemnic

Orlikowo różany zakątek, też się tu wepchały.

Orlikowo, samosiejki przyszły do towarzystwa dla róż

Tu tez samosiejki

Tak kwitną trzyletnie samosiejki orlików

te na rabacie są dłużej i to nie jest ich najlepszy rok

Iryski z drugiej strony

czosnek bułgarski

Dwie niespodzianki, nowa róża, nieopisana, o bardzo charakterystycznych listkach, żeberkowanych, okrągłych i ostropilkowanych, nie mam takiej. Po liściach się wyróżnia, inna niż wszystkie inne. Przejrzałam zdjęcia róż pod kątem liści i najbardziej pasuje Agnes, to bym była zadowolona, oczywiście nie ma to nic wspólnego z etykietą.

Zakwitnie samosiejka, to może być krzewuszka...cudowna.

'Chanel' cudowna

Ja też posiadam pachnącą azalię z tej grupy, mianowicie bladoróżową 'Soir de Paris' i się upajam jej zapachem, zwłaszcza wieczorową porą... także gorąco ją polecam, gdybyś chciała rozszerzyć swój azaliowy stan posiadania

Tymczasem przychodzę naprostować, co w prędkości swej namotałam... Twój rhododendron keleticum to właśnie różanecznik powabny, a nie dywanowy, jak Ci napisałam uprzednio... czyli z nazwy ten sam, co mój, choć wydaje mi się nie tak gęsty i pewnie dlatego mi się poprzestawiało... ofkoz pomyłka może być, jak zawsze... ale myślę, że możesz swoimi zdjęciami zasilić >> wątek, w ten sposób je poobserwujemy i będziemy porównywać gęstość i wielkość... ja swój nabyłam pod nazwą Rhododendron radicans ale to są synonimy, którymi określa się tego mikruska a poprawna nazwa jest dłuższa, mianowicie Rhododendron calostrotum subsp. keleticum... tyle mądrzenia... za wprowadzenie w błąd przepraszam.

Pięknie Ci się wysiały orliki... lubię je w tym ciemnoniebieskim wydaniu

Moniko, dodałam zdjęcia do wątku różanecznika powabnego, bo tak zrozumiałam i rozpoznałam. Na etykiecie ma Rhododendron keleticum, więc wszystko mi się zgadzało.



Dziękuję za podpowiedz, jak gdzieś trafię na 'Soir de Paris' to pewnie kupię, zapach jest bardzo ważny, ja się upajam teraz zapachem Chanel

Kasiu
Azalia Soir de Paris jest z wyglądu bardzo podobna do Chanel, żeby nie powiedzieć że prawie taka sama i ma bardzo podobny zapach. Mam je obie więc mogę porównać.
Zamiast Soir de Paris proponuję abyś kupiła azalię pontyjską - jest w naszej bazie azalia pontyjska. Zapach ma niesamowity bardzo intensywny i kwitnie jako jedna z pierwszych.
Kolejna, której zapach jest wyczuwalny z daleka to również azalia z naturalnego środowiska czyli azalia nadbrzeżna. Ta dla odmiany kwitnie dość późno, u mnie zaczęła dwa dni temu. Też jest w naszej bazie azalia nadbrzeżna
I kolejne cudo, które bardzo intensywnie pachnie to azalia Klondyke
Masz przecież jeszcze sporo miejsca na nowe nasadzenia więc zaszalej i posadź wszystkie trzy. Tylko azalię nadbrzeżną dalej od Chanel bo zapachy się będą mieszać a kwitną w podobnym terminie.

Dziękuję Puszku za cenne informacje i zwrócenie mi uwagi na azalię atlantycka. Dzięki bazie roślin mogłam ją zobaczyć w wielu odsłonach w Waszych ogrodach, to bardzo zachęcające. Nie wiem, czy one się spotykają, bo pontyjska zakwitła pierwsza, a czytam, że atlantycka jest późna. Miejsca jest rzeczywiście bardzo dużo, w tym roku osiągnęłam już moje możliwości dosadzania roślin, bo trzeba młodziaki regularnie podlewać i jak Ewa biegam z konewką pól dnia, nie wszystkie rośliny są w bliskości węża ogrodowego. Posadziłam około 70 nowych roślin, w tym około 50 róż, w tym 30 biedaków z marketów przywiozła mama i chwała jej za to ratowanie z ciemnych półek. Cześć jest w złym stanie i jeśli je zostawię to nie przeżyją bez regularnego dopajania. Każda nowa roślina teraz to dodatkowe podlewanie i coś deszczu nie ma od tygodnia chyba. Zrobiłam listę w zeszyciku MUST HAVE i już mam na liście różę Nevada i Aisha i dopisuję azalię atlantycką, Klondyke też jest ciekawa, ze względu na intensywny kolor i zapach. Poniżej moja Pontyjka

To ten czas w ogrodzie, kiedy niby nic się nie dzieje, ale widzę, że następuje intensywny wzrost.
Chanel dalej czaruje zapachem i urodą. Już prawie pełnia kwitnienia

Kwitną, bo chcą



Irysy powoli przekwitają


Jest dobrze

tu wcześniejszy etap, ale też jest dobrze

Zaczynam sielsko od jasno żółtej naparstnicy

tutaj już mniej sielsko, zaczyna sie dochodzenie, przywiozłam ze Sztumu...

Na zachodniej stronie

w cieniu starego dębu

pelargonie już zdobią, to stały fragment gry co roku

samosiejka ostrożenia, one trzymają sie przy różach angielskich i nie usuwam ich, to starzy przyjaciele. Gdy zakwitnie wabi tłumnie motyle.

Róża Lichtkonigin Lucia odbudowuje koronę po całkowitej utracie tej zimy, to bezproblemowa róża u mnie i patrzę z podziwem, jak wystartowała od pierwszego oczka. Pojawiły się małe pąki kwiatowe.

Piękny, dziki ogród...

Katarzyna2021 napisał: Tak kwitła w zeszłym roku

Azalie teraz w pełni kwitnienia



Tułacz pstry też już zdobi

a w mini rosarium coś bardzo nieśmiało zaczyna się dziać

Wczoraj zdążyłam ze zdjęciami przed frontem z ulewnym deszczem, padało cały dzień . Dzisiaj już znowu słonce i wiatr.