Katarzyna2021 napisał:
A na pierwszym planie to nie pióropusznik, ale za cienka jestem, żeby wiedzieć jaka to paproć Mam pióropuszniki pod lasem. Część wykarczowałam, ale na pewno reszta pozostanie, bo wiosną są piękne. Szkoda, że tak szybko zamierają.
Kasiu, a ten nowy chwast, który pokazała pod jasnotą, to bluszczyk kurdybanek Zdrowa roślinka i herbatkę można z niego ponoć robić
Pająk kwietnik mnie zauroczył Choć chyba mu się nieco łowisko pomyliło, bo on z reguły na jasnych kwiatkach siedzi... teraz to wygląda jakby chciał popełnić samobójstwo

Tak Polu, pióropusznik, a przecież ma taki regularny pokrój i żywą zieleń, jest bardzo mile widziany, już przenoszę w inne miejsca. Tu na dole z lewej strony, przy napisie, ładnie się przyjął na wiosnę. Tu dzicz z klonami, lipami i śnieguliczką, teraz trochę urozmaicenia wprowadzam.

Blisko coraz bliżej, będzie żółta!

Bzowy awatar, wierzba, lipy i klony, od bzów pachnie w całej okolicy tego miejsca

Efekt kojarzy mi się ze starymi różanecznikami, już za późno dla mnie na takie efekty z nowych roślin, zostaję przy bzach i bardzo ten zakątek lubię.

W ogrodzie, skarpa w przebudowie po zaniedbaniu i opanowaniu przez gajowca żółtego, czyli jasnotę.

Maluszek się zadomawia, azalia japońska Rubinstern, jeszcze dużo pracy w jej okolicy, ale podłoże ma przygotowane na lata.

Pod oknami dochodzą czosnki, żółty pajączek, zabójcza dama, trzyma się na jednym z kwiatów od przedwczoraj.

Tulipany z paczki Blue Triumph są wyjątkowo trwale, już od kilku tygodni zamieszczam ich aktualne zdjęcia z ogrodu , czyli nic sie nie dzieje.

Sprawdziłam, pierwszy post z tym tulipanem już mocno wybarwionym pojawił się 10 maja, czyli jego kwiaty zdobią ogród już ponad 12 dni.

Ewa, tu są dwa gatunki paproci, mogę wstawić gdzieś do identyfikacji na zz. Pióropusznik przyjechał od mamy, zachwyca mnie, najpiękniejszy, a ten drugi to jakiś lokalny, najstarszy na skarpie i nie za bardzo ekspansywny.
Bluszczyk kurdybanek, rewelacja, już go uwielbiam. Włączam do zielonych miksów i dostanie miejscówkę na cienistej skarpie, bo rośnie bezproblemowo, tworzy zwarte kwitnące darnie przez cale lato, jest ozdobny, dopiero w zeszłym roku się pojawił.
Pajączek się zaprezentował z każdej strony i dalej siedzi na czosnku.

W Gdyni przy ulicy Świętojańskiej od paru lat są kwietniki w kształcie lodzi. W tym roku zachwyciła mnie kompozycja w tonacjach biało różowo łososiowych, jak na dawną rybacką wioskę przystało. Różowe niezapominajki i jednoroczne jaskry, proszę jakie cudne, są też inne wersje kolorystyczne.

U mnie bluszczyka kurdybanka zbyt wiele, niestety. Ostatnio wyrzucałam go z truskawek, panoszy się strasznie
Piękny masz ogród i okolice, lubię takie swojskie klimaty

Bluszczyk ograniczyłam w zeszłym roku, nie odrasta tak żwawo, na obwódki tutaj będzie bezcenny. Nie może jednak wchodzić w kolizję ze stałymi rezydentami, a w truskawkach to nie na miejscu !.
Kamera ma problemy z oprogramowaniem, teraz nie bardzo się ładuje bateria, tak się dzieje czasem, potem wszystko mija, trzeba wrócić do ustawień początkowych, więc, kilka fotek ogólnych z ogrodu z telefonu. Ładnie jest.

Dzięki fotografiom widzę wszystkie niedociągnięcia w innym świetle i łatwiej mi cos poprawić.

Czosnek olbrzymi, Alium giganteum odpoczywał w zeszłym roku, ma za to więcej cebul, to jedna z roślin, która przyrasta w ogrodzie, jeszcze w pączkach

Tulipan Texas Flame zasługuje na lepsze tło, no trudno, bardzo późny jest

Surfinia pełna wygląda jak falbany jakiejś hiszpańskiej sukni

Nie wiedziałam, czy w roboczych, czy w popisach zamieścić, bo to straszny drapak z kitką kwiatów i liści na górze długich, łysych łodyg. Pierwsze kwiaty azalii

Z czym się borykam.
5 do 6 ślimaków typu bezskorupowe pomrowy obżarły liście mojej najlepszej hosty. Wyłapuję je codziennie i dochodzą nowe.

Tu były 2 paprocie, dzisiaj rano po wczorajszym wyjeździe zobaczyłam, że jest już tylko jedna.

Nie pamiętam ile tu ich wysadziłam ze skarpy, ale tez mogło być więcej. Wyjęłam dosadzone tu przez noc dzikie bzy.

Nowa różyczka z kwiaciarni, sekret ładnego kształtu i dużej ilości kwiatów to 4 krzaczki upchane do jednej malej doniczki.

Z kamerą to jest tak, że się psuje, elektronika siada. Czasem po przejeździe auta z wypasioną anteną. Trzeba przywracać ustawienia początkowe, nie mogłam znaleźć. Dopiero dzisiaj doszłam do "Settings display:off", po włączeniu "on" można było już przywrócić ustawienia, pokazała się opcja. Generalnie za każdym razem są jakieś innowacje w psuciu ustawień. To idziemy na spacer!


Ta róża ma pączki kwiatowe na każdej łodyżce, zakwitnie pierwsza, to róża historyczna, francuska, na swoich korzeniach, ona nie wie, co to jest wymarzanie, ma 3 lata i jest mojego chowu. jest trochę bałaganiarska, przycięłam na kształtny krzaczek, to sie pokładła. Ten typ tak ma, beznadziejny przypadek, dostanie dyskretne podpórki pod łodyżki.

Szlachetne róże szczepione mają bardzo zdrowe ulistnienie

Obok pachnie surfinia, albo petunia, nikt nic nie wiedział w ogrodnictwie.

Kwitnące tulipany z paczki BlueTriumph, dzień 14

w drodze na nową skarpę bylinową

mamy dzisiaj inspekcję

Drapak w swoim nowym siedlisku.



Różaneczniki jeszcze nie dojechały z Gdyni, pocieszyłam sie Roseum Elegans z Biedronki, bardzo zasuszony, jak przeżyje, to będzie kolejny cud w zagrodzie. Na razie wygląda dobrze

Z dnia na dzień skarpa nabiera kształtu, tu coś podrośnie, tam coś podsadzę.

Na cienistej skarpie w ogrodzie będzie więcej słońca po południu po przycięciu dolnych gałęzi klonu, które ją zacieniały. Wygląda na to, że to dobre miejsce dla ociupinki. Azalia japońska Rubinstern już trafiła do e-katalogu. U mnie wygląda coraz lepiej. Przybywa kwiatków i mam nadzieję, że skoryguje pokrój.



Podsumowując, jak zaczęła się moja nowa przygoda z azaliami i rododendronami:
drapak

ociupinka

i padalec

Rozbawiłaś mnie tą trójką kwasolubną Kasiu
A padalec piękny , mam na myśli tego z inspekcji

Cieszę się, że macie też trochę radości z mojego ogrodu. Dzisiaj pada, kolejne wzmocnienie i zasilenie dla roślin po kilku dniach ze słońcem. Jest jeszcze nowy, całkiem dobrze sie zapowiadający Spek's Orange i dwa nowe rododendrony Cheer i Catawbiense Album, dojadą za tydzień, dwa, zostały w Gdyni u rodziny. Jak to szybko wyeskalowało. Nie spodziewałam się.
Paprocie mi giną bez śladu, nie licząc śladu po dołku, nie ma obawy, że zdominują ogród.

Deszczowy ogród i róże idące w górę. Ta sama tendencja u wszystkich rezydentów



Niektórzy nowicjusze jeszcze nie weszli w rytm ogrodu, a inni zwyczajnie walczą o życie po suszy i ciemności w marketach.
Queen Elisabeth z Geesu, te brązowe kikuty, zakupiona w lokalnym sklepie wioskowym walczy o przetrwanie obstawiona rozdzielanymi przedwczoraj różyczkami miniaturowymi (4 w jednej małej doniczce) Kiepsko to widziałam. Nawet jednego korzonka nie urwałam.

Z drugiej doniczki z różami miniaturowymi otrzymałam 3 krzaczki, powiedziałabym, że może to Cherry Lady, ale nie mam porównania. Te z kolei obstawiają różę Kronenburg z Auchan

Straty spowodowane przez ślimaki są znaczące, na pohybel draniom, ściągają z całej okolicy

Myślałam, że to hortensja bukietowa z samosiejki, ale to może być jabłonka

Jeszcze rzut oka na pożegnanie

Podoba mi się twój płot . Zaznacza granicę, a nie stanowi fortecy i pozwala na połączenie ogrodu z otoczeniem.

Dzięki Dorotko, granica jest umowna, płotek symboliczny, zwierzęta wiedzą, że nie wolno tu wchodzić, chociaż można łatwo płotek połamać. One dużo rozumieją

O marnych zdjęciach ogrodu, czyli tajniki bezprzewodowego psucia jakości zdjęć. Znowu nie ładuje się bateria i zdjęcia są bardzo złej jakości. Kamera przestawiła się samoistnie na tryb 'beauty shots', czyli upiększanie portretów, zdjęcia kwiatów wychodzą nieostre i rozmyte. Trochę poprzestawiałam ustawienia i jest lepiej

Kiedy zakwitają orliki i rogownica, to zaczyna się nowy rozdział w ogrodzie. Czas pasteli.

Przydało by mi się trochę Twojego trawnika ......

Zaraz patrzę jak u Ciebie, ostatnio dobrze się zapowiadał, coś sie zamieniło? Codziennie sporo pada, wszystko rośnie jak na drożdżach, trawa zielona, ja spokojniejsza, bo miałam pogrom w różach, ale wszystkie nadrabiają zaległości.