Obejrzałam od dechy do dechy... zachwycający ogród, wielgaśne Lilie godne podziwu...
piękne nasadzenia

A zdjęć jakiś porób!

Witaj Joasiu w naszych skromnych progach, miło czytać takie słowa
Miłko, aparat fotograficzny odzyskałam ale jak się okazało to karta niestety jest uszkodzona, muszę coś kupić. Ach te wnuki

Zdziwiłam się ostatnio wchodząc na forum ,gdy mój wątek przywędrował z ostatniej strony .A to za Twoja sprawka Romciu
Powiem Ci kochana ,że nie bardzo mam co pokazywać ,bo u mnie wiosna zawsze do tyłu .Trochę już mi się cni ,ale jeszcze trochę poczekam z otwieraniem .Niechaj chociaż zakwitną u mnie krokuski .Pozdrawiam Cię Romko ,dbaj o siebie ,bo teraz najłatwiej o zaziębienie

Ewunia ma rację, teraz łatwo się przeziębić ( właśnie tego doświadczyłam osobiście ) więc dbaj o siebie Romko
Aparat rychtuj bo wiosenne fotki Ci umkną - i nam wszystkim przy okazji

Przyszłam w końcu i ja się przywitac u Ciebie
Znam ogród, ale byłam do tej pory skrytoczytaczem
czas się ujawnić
Teraz będe śledziła wszystko na bieżąco

Nowinko bo to grzech aby taki ogród był zamknięty dla gości Liczę, że niebawem zaprosisz nas do siebie
VERO, robię co mogę aby nie popaść w kłopoty zdrowotne Aparat odzyskałam ale bez karty i jeszcze trochę fotek musi być zrobionych telefonem.
Gosiu, cieszę się, że wreszcie się ujawniłaś, miło mi gościć Cię na naszej polanie

Przez kilka dni napatrzyłam się na wiosenne obrazy w Waszych ogrodach i dzisiaj wyszłam szukać wiosny u siebie i coś tam się znalazło.

Moja kalina wonna



Ranniki to prawdziwe słoneczka w ogrodzie



Szachownice wyciągają swoje główki do słońca


Nawet na wrzosowisku znalazłam kolor



Rabata trawiasta dostaje zasilenie obornikiem końskim


Rozchodniki już też się zielenią


Poza tym mam dzisiaj lenia i nic mi się nie chce robić

Romciu, jak super że jest to forum! O ilu ciekawych roślinach jeszcze nie miałam pojęcia. Właśnie odkryłam ranniki Nie dość, że będą mi kolorystycznie pasować, to jeszcze kwitną wtedy, kiedy mało co z ziemi wyłazi. Aleś mi narobiła smaka!

Witaj Romciu. Obejrzałam sobie cały wątek, poczytałam i wpisuję się aby dostawać powiadomienia z tak miłego i ładnego miejsca.
Lasu zazdroszczę, ale z drugiej strony ta słaba gleba mnie odstrasza. Przepiękna jest ta biała lilia, którą pokazałaś, prawdziwa gwiazda i muszę takiej poszukać.

Witaj Roma!
Jaka ładna wiosna u Ciebie! I porządek na rabatkach, ja jeszcze niewiele zdziałałam
bo ciągle zimno i nie zawsze chce się na działkę jechać.

Niedziela tłumaczy brak chęci do pracy...

Romciu czyli do lasu na Waszą polanę też już zawitała wiosna
Jeszcze tylko więcej słoneczka a wszystko buchnie do życia

Romciu widzę że i u Ciebie wiosna powolutku się budzi widok kaliny obsypanej pączkami cudny teraz zostaje czekanie aż cała zakwitnie.Ranników u siebie na razie nie widze nie wiem czy dlatego że posadziłam od północnej strony czy zginęły

Lukrecjo, u mnie wczesnowiosennych kwiatków jak na lekarstwo pierońskie nornice mi wszystko pałaszują
Witam Cię Ewciu na leśnej polanie Miło czytać takie sympatyczne wpisy.Gleba faktycznie jest nieciekawa ale mam na miejscu producentów obornika(2 koniki) i to ratuje nam sytuację.
Nelu, u nas również pogoda nie nastraja do prac w ogródku ale nie mam wyjścia bo w połowie kwietnia wyjeżdżam na dwa tygodnie i muszę nadrobić trochę do przodu
Dzisiaj był ciąg dalszy sprzątania, pod grabie poszła różanka ale tam to prawdziwa syzyfowa praca,Rabata była wyściółkowana korą a na tym dywan liści załamać się można.

Wybieranie różanych liści z kory to moja doroczna ulubiona rozrywka . A jednego i drugiego mam znacznie więcej niż Ty

Właśnie dlatego prawie nie używam kory syzyfowych prac nie cierpię, wolę grabkami lub rękami wybrać liście, wypielić za jakiś czas i cierpliwie czekać aż całość zarośnie bylinami lub jednorocznymi

Toś mnie Martuś pocieszyła
Maju, moje piachy muszę mulczować nie mam wyjścia

Romuś kochana już przycięłaś róże..... , w tym sezonie liście zdmuchuję dmuchawą a jak odlecą z korą to nie rozpaczam kiedy będziesz odpoczywać
buziole

Mój Przyjacielu, odpoczywać będę od 15 do 27 kwietnia, będę się byczyć w ośrodku rehabilitacyjnym U mnie liścienie miałyby gdzie się wywiać, zatrzymałyby się na siatce ogrodzeniowej

miało być o różach.....

Proszę bardzo, będzie o różach. Nie czekałam z przycięciem róż do czasu aż zakwitną forsycje bo prawdopodobnie w tym czasie będę poza domem dlatego muszę teraz ostro zabrać się do roboty coby nie mieć zaległości. Dzisiaj było pierwsze pielenie i spulchnianie rabat a trawiasta dostała mulcz z przerobionego obornika.
W przyszłym tygodniu przyjedzie z lasu dostawa igliwia, cała przyczepa samochodowa, oj będzie się działo Igliwie planuję dać na wrzosowisko i chyba na rabaty hostowe.