Dzień dobry podziwiam to ,jakie masz schludne rabaty Taki porządek to jest coś .Ja jestem dopiero w połowie pracy ,a to wszystko przez pogodę .Zimno ,pochmurno i siąpi .Żeby chociaż porządnie popadało ,to by mi nie było szkoda .Pewnie się uśmiejesz ,ale u mnie jest sucho ,jak w popielniku

Danusiu, patrząc na Twoje królestwo, widzę więcej kolorów wczesną wiosną, muszę jesienią zadbać aby i u mnie było tak kolorowo.
Gosiu, masz rację, staram się obsadzać bylinami ale to trochę potrwa nim się rozrosną.
Kalmio, dziękuję ale to tylko na zdjęciach tak ładnie wygląda, rzeczywistość już tak kolorowa nie jest
Wiesiu, ta kalina warta jest grzechu bo nie tylko piękna i pachnąca ale i bezobsługowa.
Monia, bardzo dziękuję za przywołanie mnie do porządku, jak mogłam tak zignorować wątek z moją hortensją w roli głównej to jest niedopuszczalne.
Witaj Ewciu oj nie chciałabyś z bliska zobaczyć tego "ładu i porządku" u nas też zrobiło się zimno i nieprzyjemnie.

---

Mimo nieciekawej pogody z małymi przerwami coś tam grzebię w ogródku, dokończyłam przycinanie róż, sporo trzeba było dosyć krótko przyciąć.
Pod różaneczniki dałam miksturę z wrotyczu, jeden z Rh miał sporo obgryzionych listków, o tę wyżerkę podejrzewam opuchlaki
W ziemi pogrzebać się nie da bo co chwilę coś tam z nieba kapie.

Romciu u mnie dzisiaj była zimnica okrutna i co chwilę padał śnieg

Danusiu, jak to w kwietniu bywa

Dokładnie-przecież przysłowia muszą się sprawdzać

Dzisiaj u mnie pogoda taka sama jak u Ciebie Danusiu. Wyszłam na godzinę coby zasilić róże wiórami kostnymi i zmarzłam nielitościwie a w dodatku zaczął padać śnieg i grad, masakra Teraz rozgrzewam się kawą i przy rozpalonym piecyku. Może uda mi się dzisiaj chociaż dokończyć zasilanie różanki a takie miałam plany na dzisiaj.

Bardzo już kolorowo w Twoim ogrodzie; Kalina i Brunnera zachwycają kwiatami;
Roma... widzę Hortensję pnącą... w cuglach ona sama się nie pnie ?

właśnie dzisiaj swoją lekko postawiłam do pionu przy drewnianej drabince bo sama nie chciała się piąć...
natomiast u mojej siostry ( stryjecznej ) rośnie ( dosyć stara ) hortensja i pnie się sama...

Witaj Romo. U mnie też zimnica, nie dałam rady nic robić, choć mam różyce do posadzenia, co dziś przyjechały. Chyba jednak poczekam do lepszej pogody, bo dziś ma być minus. Niby odporne, ale jednak mogą przeżyć szok. Żadna róża, ani inne rośliny nie maja takich listków co te nowe. Zebrałam po garści pączków drzew; brzozy, wiązu i uciekłam ze zmarzniętymi rękami. Grad i u nas padał niedawno. Wrotycz muszę też zapodać różanecznikom. Dzięki za przypomnienie, już wpisuję do kajecika. I Kalinę też zapisuję, do kupienia. Skusiłaś mnie, jest piękna.

Dziewczyny nie straszcie tymi śniegami . U mnie też dzisiaj niezbyt ciepło, ale wygląda na to, że w porównaniu z Waszą pogodą to mam Afrykę .

Witaj Jasiu , moja pnąca hortensja jest całkowicie bezobsługowe, jedyne co robię to po kwitnieniu dosyć mocno przycinam bo za bardzo się panoszy i jeśli sobie o niej przypomnę to od czasu do czasu podleję i zasilę. Przy drabinie radzi sobie sama, nie ma potrzeby jej pomagać.

Aniu, muszę się trochę spieszyć bo na dwa tygodnie opuszczam moje hadziajstwo a jak wrócę to i tak nie będzie gdzie rąk wstawić
Edytko, na szczęście śnieg topi się nim spadnie na ziemię ale zimno jest pierońsko a do tego wietrzysko, że włosy z głowy wyrywa
Nim skryłam się przed jesienną aurą, udało mi się zrobić kilka fotek.

Jedyne sasanki jakie posiadam a są takie śliczne, muszę to nadrobić.




Piwerwiosnki NN







a to nowo nasadzone żurawki

Zapowiada się burza z żurawek .ja to do ziemi bezpośrednio wtykam, ale trzeba pamiętać o podlewaniu. Prymulki pięknie Ci rosną.Tez je mam , ale jeszcze dokupię ,bo dobrze im w olszynce.

Romciu ja mam sasanek trzy kolory i też patrzę czy coś innego jeszcze u nas rzucą a pierwiosnki ślicznie kwitną u mnie większośc jeszcze w pączkach wiec nic innego nie zostaje tylko czekanie za słonko

Romko, masz niezłą szkółkę żurawek. Ja swoje sadzę od razu na rabatę i też się przyjmują.
U nas też deszczowo i zimno a tak chciałoby się posiedzieć w ogrodzie.

Ewciu, moje żurawki sadzę do doniczek bo tak naprawdę to jeszcze nie wiem gdzie je posadzę a do rozsadzenia mam jeszcze przynajmniej z 30 krzakorów, tak mi się rozrosły i zrobiły się bardzo nieciekawe.

Danusiu, jak wrócę z "wód" to też chcę się jeszcze rozejrzeć za kolejnymi sasankami i prymulami.

Inuś, u mnie jest za sucho aby mogły iść bezpośrednio do ziemi a do tego to nie ziemia a piachy a więc muszę je trochę podpędzić aby potem jakoś sobie radziły.

Kolejny stracony ogrodowo dzień. Nie tylko zimno ale co chwilę pada grad z deszczem Po raz pierwszy nie udało mi się zrobić oprysku miedzianem, nie było kiedy, ciągle pada.W sobotę opuszczam moją polanę na 2 tygodnie i już zaczynam się martwić co zastanę po moim powrocie.

Romciu ja zawsze jak na wakacje wyjeżdżam to mam mieszane uczucia czy jechać bo przecież tyle roślin przekwitnie i nie będę widziała a ogródek zarośnie ja ja będe odpoczywać
Co do pogody to nawet już słów brak u mnie śnieg z deszczem leciał co jakiś czas i zimnica

Mnie najbardziej będzie żal magnolii bo zakwitnie kiedy ja będę poza domem

Romciu, to tak sprytnie się urządziłaś, żeby nie musieć świąt szykować . Ty wyjeżdżasz, ale przecież ogród nie zostaje sam .

Ja staram się nie wyjeżdżać na dłużej
Lubię spędzać urlop w domu
A raczej w ogródku.
Miedzianem nie pryskałam już drugi sezon.
Zawsze wiosna mnie zaskoczy.
Teraz już za późno, bo liście się pokazały

Ależ masz żurawek mnie one jakoś wypadły z serca .Kilka mam ,ale specjalnie już mnie nie nęcą
Jeśli chodzi o święta ,to zawsze cała rodzina jest u mnie .Przyznam ,że już trochę zaczyna mnie to męczyć ale lubię bardzo takie rodzinne spotkania .Romciu życzę Ci zdrowych ,fajnych świąt

jak tu pięknie!
Roma
Jak się pozbieram, to może coś napiszę