Ciekawy kolor kwiatów, będzie pięknie wyglądał jak w pełni zakwitnie. Towarzystwo ma wspaniałe. Te paprocie w tle... potęga.

Tomku, te potężne paprocie w tle, to pióropuszniki. Są piękne, fakt, osiągają ponad metr wysokości, ale trochę je zaczęłam ograniczać, żeby zrobić miejsce dla innych, mniej "tubylczych" koleżanek i kolegów
Natomiast zaraz obok Kazimierza, po prawej stronie, rośnie sobie nerecznica Goldiego, która była równie wielka w ubiegłym roku, co pióropuszniki

U mnie to już spore krzaczusko się zrobiło

18.05

Nie wiem, czy przez to zimno, ale w tym roku, jest cudownie, intensywnie wybarwiony





Pąki kwiatowe ma olbrzymie

Mój nie jest aż takim pijakiem i ciągle się zastanawiam czy to on, ale że pokrój ma fatalny to prawda, musi być podparty i niektóre pędy ma podwiązane.

19.05.


21.05.

Majko, mimo wszystko, pięknie wygląda w paprociach. Podoba mi się to zestawienie.

Mój trzylatek dostał nowe stanowisko, mniej wyeksponowane. Jak chce pełzać to niech sobie pełza. Był w zeszłym roku formowany, a zimą śnieg wyłamał największy pęd.

Kazimierz Odnowiciel dziś

Uwaga, uwaga

A wiecie, że Kazimierz Odnowiciel wcale nie był królem? Wczoraj odpytywałam moje dziecko z historii - z dynastii Piastów - i bardzo się zdziwiłam. Był księciem i władcą Polski, przeniósł stolicę do Krakowa, ale się tu nie koronował. Monika na początku tej sekcji tematycznej, też zacytowała Wikipedię "władca Polski", ale nie król.

Haha.

Mój Kazimierz Odnowiciel dzisiaj






zd.28.05.2023

Pijaczyna zaplusował u mnie w tym sezonie nie dość że wygląda zdrowo to zagęściĺ się od dołu . Nie padało u mnie że trzy tygodnie i podlewam mu kranówki , widocznie mu służy

U mnie też długo nie padało, zaczęłam podlewać rośliny rosnące w donicach i nowo posadzone. Kazimierz Odnowiciel nie dostawał specjalnej porcji wody, ale dzielnie zniósł upaly i suszę.

Zakupiłam takiego Kazimierza Odnowiciela. Mocno zszargany, ostatni jedyny, być może, że nie przetrwa zimy i teraz na niego chucham i dmucham i gdzieś posadzę. Firmowy od Ciepłuchy, nazwisko jak trójmiejskiego znanego ginekologola, wszedł na rynek w Redzie w supermarkecie Auchan. Dostalam 50% zniżki, ale nie wiem, czy jest do odratowania, część suchych i pożółkłych liści już usunęłam. Przynajmniej listki się podniosły po podlaniu.



Raczej nie nadaje się do działu POCHWALMY się zakupami.
To pierwszy z tej królewskiej serii różanecznik w moim ogrodzie.

Kasiu, umieść go w miejscu, gdzie będzie miał dostęp do wody. To pijak jest.
Mój Kazimierz pyszni się błyszczącymi liśćmi pod lasem w całkowitym cieniu.

13.08.2023

Ewa, posadziłam, pod klonami w cieniu, wodę będzie dostawał ekstra w dużych ilościach. Po zdjęciu doniczki miał jeszcze miejscami fragmenty suchej darni po bokach, był mocno przesuszony, pomimo, że lałam w niego wodę w dużych ilościach. Poszedł w dołek zalany wodą po brzegi.
Prześledziłam wątek, bywa kłopotliwy, u Ciebie wygląda bardzo dekoracyjnie za sprawą zdrowych , błyszczących, ciemnozielonych liści. Widać w porównaniu słabą kondycję mojego. Decyzję podjęłam, przyjechał 150 km, reklamacji nie będzie, teraz będę się z nim bujać, zobaczymy jak przetrzyma zimę i czy się poprawi w tym sezonie.

Kazimierz Odnowiciel w nowym miejscu, dwa dni i wygląda na to, że lekko pociemniał i górne listki podnosi do góry. Chyba będzie dobrze, każdy dzień do zimy pracuje na jego wzmocnienie, a kiepski był. Kaziu został już zasilony 60 litrami wody.

Ładny rododendron. Co prawda akurat tej odmiany nie mam. Wygląda już całkiem dobrze i, myślę, że spokojnie u Ciebie przezimuje.

Dziękuję Kalmio za słowa wsparcia. Podlewam go 2x dziennie po 10 litrów, jeszcze tak przez kilka dni, niestety mamy ciepły front i oczekiwane opady nie nadeszły. Potem będzie raz dziennie, później raz na dwa dni i zobaczę, czy trzyma wilgoć, będę go monitorowała. Zdam relację na pewno. Rano uwierzyłam w niego, bo wcześniej miałam wątpliwości, szczególnie przy zakupie.

Ja wiem, że całe mnóstwo ogrodników go nie kocha... ale jak można go nie kochać? No jak?

Kazimierz traci dolne liście, widać już nie były do odratowania. Obficie podlewany w pierwszych dniach po posadzeniu, wyglądał w miarę dobrze, ale potem kolejno zżółkły liście od dołu. Dzielnie trzyma pąki kwiatowe, inaczej niż przesuszone tutaj różaneczniki, które zasuszyły pąki kwiatowe, a utrzymały liście. Być może jest szklarniowy, jeśli tak, to może cały wyłysieć, szklarniowe rośliny często gubią wszystkie liście i zaczynają od nowa posadzone do gruntu. Pogoda była i jest dobra, często pada i podłoże pozostaje wilgotne. Zdjęcie z 20 października