U mnie na 14 dalii od p. Jacka nie wypuściła zielonego jedna, dwie były marne, ale okazało się, że sukcesywnie podgryzały je ślimaki. Donice z daliami stały w tunelu, myślałam, że bezpieczne.
Zrobiłam łapankę przy latarce i teraz spokój.
Z moich własnych straciłam wiele karp, choć przechowywałam je tak, jak zwykle.

Czy można dalie trzymać w doniczkach czy lepiej wysadzić je do gruntu ?
W doniczkach łatwiej mi zapanować nad ich podlewaniem, bo susza straszna.

Ja część mam w donicach, ale to powinny być duże donice, tak wielkości wiadra. No chyba, że dalia jest malutka. One lubią sporo jeść, poza tym w małej donicy mogą się przewracać potem.

A czym je dokarmiać ? I jak często ?

To zależy od podłoża, w którym posadzisz. Oczywiście musi to być podłoże beztorfowe, najlepiej kompost. Ja swego czasu dawałam trochę wiórów rogowych i obornika granulowanego, ale jak posadziłam bez, też rosły dobrze. Teoretycznie dla przyspieszenia kwitnienia można podać w ciagu sezonu 2, 3 razy taki nawóz do pomidorów w granulkach, ale ostatnio nie nawoziłam wszystkich, a rosły i kwitły równo. W ostatnich sezonach ważniejsza była raczej woda i ochrona przed ślimakami .

Dziękuję Ci bardzo Miłko za te informacje

Po wczorajszych przymrozkach ucierpiało mi kilkanaście dali, głównie młode listki na wierzchołku.Czy ktoś miał kiedyś taką sytuację? Przyznam szczerze,że jak uprawiam dalie to jeszcze takiej sytuacji nie miałam, nie wiem co z tym robić, czy obciąć czy czekać aż się zregenerują?

Hmmm ekspert daliowy ze mnie żaden ale Miłka pisała, że czasem, dla lepszego rozkrzewiona dalii obrywa czubki pędów … w zeszłym roku, jak pędziłam w donicy, też niektórym poobrywałam wierzchołki pędów. Jak są zmrożone to i tak z nich nic nie będzie, ja bym je oberwała.. ale poczekaj na opinie fachowców.

Można oberwać bo i tak z nich nic nie będzie

To już wszystko Dziewczyny napisały. Czyli anomalii pogodowych ciąg dalszy. Klimat się zmienia, nie odwrócimy tego. Już za późno.

Ja natomiast zaobserwowałam ciekawą rzecz po posadzeniu dalii w tym roku. Odsetek dalii, które ruszyły jest większy niż w ostatnich latach. Często było tak, że po posadzeniu dalii padały deszcze, a ja się cieszyłam, że są podlane. Tyle że wiele z nich wtedy gniło, bo nie były w zbyt dobrej kondycji po zimie. Teraz chyba z 3 sztuki wyrzuciłam, a te, którym dawałam marne szanse, puściły teraz. Przyznaję, że je podlewam, ale konewką niewiele i tylko te, które maja już zielone.

Obcięłam czubki, niektóre dalie prawie gołe po 4 liście na dole straszny widok. Oby tylko faktycznie się rozkrzewiły,a nie zmarniały i padły.

U mnie od kilku dni pierwszy pąk (Prefere)

U mnie dalie też w różnej fazie rozwoju.

takie:


albo takie: . Ślimaki grasują potwornie.

Dalia w donicy Topmix Purple








W realu jest jeszcze ładniejsza

Powiedzcie, czy mam problem? Coś mi zdaje, że moją Bride To Be dopadła mozaika i noszę się z myślą jej usunięcia.

To może być objaw mozaiki, albo braku np żelaza. Nie jestem pewna na tyle, żeby coś Ci poradzić. Przy mozaice liście tak karłowacieją, tu widzę, że jest ok

Dzięki Miłko. Spróbuję potraktować ją chelatem i zobaczę, może to faktycznie to, choć z drugiej strony wszystkie inne obok, w tej samej glebie są ok i nie mają takich objawów.

Dalia 'Miss Brandy' nie zakwitła w tym sezonie, a i widoków na kwiaty nie było, więc ją już wykopałam.
Kłącze wygląda na zdrowe, ale miała dużo drobnych łodyżek. Jest to prawidłowe, czy to objaw choroby?

Może to być objaw choroby. Wygląda na to, że rozwinęły się gałązki, których nie miało być. Tomek pokazywał, że ma to na Firepo-cie.

Cześć, podzielcie się swoimi doświadczeniami po sezonie, chodzi mi głównie o zdrowotność karp po zakupach zagranicznych czy krajowych. Ja niestety w tym roku nie mam dobrych doświadczeń wyrzuciłam prawie 100 % karp, które zakupiłam bo miały galla.Zamawiałam w 3 sklepach kwiatybeaty , ilovedahlia i eurobulb wszędzie gall