Napisałam reklamację, na 6 szt. Wsadziłam wszystkie do donic z dobrą ziemią. Może z jakiejś bulwy coś odbije, ale są takie egzemplarze (zeschnięte, sparciałe, chore, rozpadające się) , że jeśli coś z nich odbije, to będzie cud.
Może masz rację, że ktoś, kto to pakował wie lepiej... dla mnie te 6 szt nadawało się do wyrzucenia, dlatego je reklamowałam. A jeśli ta reklamacja nic nie da, to też przeżyję. Koszt nie był jakiś ogromny.
Według mnie do klienta powinno się wysłać tylko rokujące bulwy. Nawet jeśli miałoby ich być jedna lub dwie. I żebym nie musiała się zastanawiać, czy to coś sparciałe czy uszkodzone to trzeba wyciąć czy zostawić, bo odbije.
Na razie wszystkim dałam szansę. Niech walczą.
Miłka, ja nigdy nie kupiłam dalii w takim stanie, więc nie wiem czy tak powinny wyglądać zdrowe rośliny, stąd moja reklamacja. Osoby hodujące dalie przez lata, mają porównanie, ja nie, bo u mnie dalie dotychczas były jednoroczne i nie wiem jak mogą wyglądać po zimie i żyć w następnym sezonie.