Nelu... i tu zaczynają się schody... wątek mam gotowy, ale... nie jestem pewna, czy Twoja azalka to 'Apple Blossom'... głowię się nad tym od kilku godzin i ... ... o ile barwa generalnie się zgadza, to nie pasuje mi rysunek na górnym płatku... wedle zdjęć, które oglądałam, nie powinien być tak duży, rozlany i intensywny a przeciwnie cętki powinny być rozróżnialne... acz w jednym fińskim ogrodzie wyhaczyłam 'Apple Blossom' bardziej podobną do Twojej i bądź tu mądry Gdzie ją kupiłaś? I teraz pytanie zasadnicze: pachnie czy nie? I czy liście są omszone a potarte delikatnie pachną? A jak się teraz przebarwia?

Przydałby się materiał porównawczy... może któryś z forumowiczów jest szczęśliwym posiadaczem azalii 'Apple Blossom? Albo dysponuje jej zdjęciem z ogrodu botanicznego? Bardzo proszę o zamieszczenie w niniejszym miejscu

Monik, kupiłam ją bodajże w Fabryce Zieleni, zakup w sieci, taką miała przywieszkę.
A zachwyciła mnie kiedyś na innym forum u Adriana - przyznam, że gdy zakwitła to ciut mnie zaskoczyła - chyba spodziewałam się łagodniejszych kolorków.
Czy pachnie? Nie przypominam sobie...

Ano właśnie... 'Apple Blossom' Adriana z Wystrzalowego ogrodu i Twoja azalka to 2 różne odmiany... weszłam na stronkę Twojego sprzedawcy i tak... zdjęcie tej niby 'Apple Blossom' ma beznadziejne, bo z oddali, opis w zasadzie w porządku, ale... wspomina o silnym zapachu, a to już mija się z prawdą... zapach u 'Apple Bloosom' jest niewyczuwalny lub słaby.

W Powsinie 'Apple Blossom' nie rośnie, więc nie sprawdzę wiosną, jak wygląda... w pobliskich szkółkach też nie rzuciła mi się w ofercie... u Pudełka aktualnie nie ma, choć jest wspomniany w opisie ZSP jako producent, u Ciepłuchy też nie ma... jest ofkoz w Wojsławicach, gdyby ktoś wiosną odwiedzał i miał na uwadze... i jest w Kórniku, bo tam identyfikacji swojej azalki dokonał Adrian... zrobiłam też szybkie rozeznanie forumowe i tak... do 'Apple Blossom' przyznają się Hania, Wiesia i Dorota... ale wszystkie one mają swoje azalki z rozpoznania NN a nie z zakupu z metką... może przeniosę te posty do wątku identyfikacyjnego i poproszę o zdjęcia porównawcze i będziemy radzić dalej

Ha! Wiesi zdjęcia już tu są... jak dla mnie to zupełnie inna azalka niż Neli... nim dojdę prawdy, zwariuję do wiosny przyszłego roku

Monik nasz Detektywie, nie wariuj, odłóżmy temat na bok na razie...

Wiesz, gdyby pachniała to bym wyczuła bo rośnie w 'przechodnim' miejscu, dość blisko tarasu gdzie spędzam dużo czasu ( )

Moniśka, masz moją niby Apple Blossom




ale ja zupełnie nie jestem przekonana. WQ tym roku w maju mnie nie było, rok temu nie kwitła. W przyszłym jak zima pozwoli będzie piękna, ale to dopiero za kilka miesięcy

edyta napisał:
Edytko... chyba w końcu znalazłam... azalka 'Peggy Ann'... pełna nazwa to 'Roehr's Peggy Ann'

Monia ''Pfauenauge'?

Monia i może wpadniesz na to co to jest

Dorotko... czyżbyś kupiła bez nazwy czy tylko się upewniasz? Na moje oko 'Pfauenauge'... te same barwy, bo i ci sami rodzice, co 'Kabarett, ale już ta plamka nieco inna, rozlana na większej powierzchni i cętki wyraźniejsze

Drugi rodek to maluch... pierwsza myśl, że to jakiś yakushimanum... druga, że jednak w deseń wardii... dobrze widzę, że pąki bardziej łososiowe a płatki nieco kremowe czy to kwestia zdjęcia? Do obserwacji w każdym bądź razie... najlepiej wnikliwej z dużą porcją zdjęć

Co do pierwszego nie mam wątpliwości, ten pytajnik to przypadek.
Ten drugi to biedronkowy zakup z jakąś zawieszką od czapy. Pąki łososiowe, zawita na maślany kolor, potem bieleje. Najgorsze jest to, że słabo u niego z mrozoodpornością i poza rokiem zakupu nie doczekałam u niego kwitnienia. Przyrost na bardzo powolny, pąki wiąże opornie. W przyszłym roku jest szansa na jakieś kwiaty ale co będzie w zimie zobaczymy. Spróbuje go jakoś mocniej zabezpieczyć.

Drugi przypomina odmianę 'Bruns Loreley'.

Kwiaty u 'Burns Loreley' mają fryzowane płatki a na zdjęciach Dorotki tej cechy nie widzę... ponadto ten rodek ma wysoką mrozoodporność (wedle ARS nawet do -29 °C) więc nie powinno być problemu z kwitnieniem... no chyba że on się jeszcze u Doroty aklimatyzuje... ile sezonów masz go w ogrodzie, Dorotko?

Monia, rosnie trzeci sezon. Właściwie powinien się juz zaaklimatyzować. Liście pod spodem mają meszek, młode listki tez pokryte 'włosiem" Może pogoda pozwoli w weekend to spróbuję go dokładnie sfotografować. Mrozoodpornośc niska, nawet liście wrażliwe na chłody.

Chciałabym zapytać o azalię, która rośnie w moim ogrodzie. Pięknie pachnie i kwitła najdłużej ze wszystkich. Zastanawiam się nad dokupieniem kolejnych sztuk .

21.05.2017


02.06.2017

Edyta, znawcą nie jestem, ale moja Soir de Paris wygląda identycznie, pachnie cudnie i jak sprawdziłam
na fotkach kwitła jeszcze na początku czerwca.

Dokładnie, to Soir de Paris. NIe da się jej pomylić z inną azalią...ZApraszamy z nią do watku bazowego

Edytko... i ja podzielam zdanie Neli i Poli... właśnie uzupełniłam wątek 'Soir de Paris' o tegoroczne zdjęcia z Powsina... dokładnie czerwcowe i październikowe... zerknij, przyjrzyj się zbliżeniom kwiatów oraz liści i powiedz, czy pasuje?

A jak z wybarwieniem jesiennym tej azalii u Ciebie?


Dorotko... tak sobie myślę, czy aby Twój maluch to nie był 'Golden Torch'... wprawdzie nie widziałam go jeszcze kwitnącego na żywo, ale mam namierzonego i żywię nadzieję, że w maju zdołam go obfocić... wówczas będziemy mogły sobie oba rodki porównać

Monia jestes wielka
To na.100% on. Dzięki za identyfikację

.

Feuerwerk, to azalia, która nie powinna rosnąć w pełnym słońcu. Kwiaty są przypalane i szybko padają. Tak wygląda zaledwie 4 dni po rozwinięciu pąków: