dultom
jeżeli Twoja azalia pachnie to może być Soir de Paris. Pasuje układ płatków i kropeczki na żółtawym tle na górnym płatku.
Wg mnie nie jest to Apple Blossom bo AB nie ma na górnym płatku kropeczek i ma raczej jednolity kolor

Sprawdzę jutro, czy pachnie. Dzięki za kolejny trop.

Jeśli wierzyć temu katalogowi ilowa.azalia.pl/en/katalog_roslin/azalia , to Apple blossom jednak chyba ma nakrapiany górny płatek, a Soir de Paris wydaje się mieć całkiem inny kolor. Tylko że th wspominała, że temu Pudelkowi nie za bardzo (może lepiej nie zawsze) można wierzyć. No cóż, ból głowy pozostaje. Powącham jutro, zobaczymy.

Tomku... jeśli nie wiesz, czy ta azalia pachnie, to z całą pewnością nie jest to 'Soir de Paris'... zapach 'Soir de Paris' to jej wizytówka... pachnie obłędnie... poza tym pozwolę się nie zgodzić z Kasią... Twoja azalka w ogóle jej nie przypomina... kwiaty 'Soir de Paris' jak i innych azalii z grupy Viscosa są mniejsze a płatki ostrzej zakończone

Moja 'Soir de Paris'... ciągle koło niej chodzę i ją obwąchuję





Twoja azalia wydaje się mieć większe płatki, w dodatku zaokrąglone, dolne wydają się wręcz wydłużone... to i dające się wyodrębnić cętki wskazują na pochodzenie od azalii miękkowłosej podgatunku japońskiego (Rhododendron molle subsp. japonicum) stąd zaleciłam Ci poszukiwania w grupie azalii Mollis

Co do 'Apple Blossom'... nie wiem, na jakiej podstawie Kasia twierdzi, że ona nie ma na górnym płatku kropeczek... trochę tych jej lub potencjalnie jej zdjęć przejrzałam, bo już o tej azalii tu dyskutowaliśmy i moim zdaniem AB ma wyraźnie wyodrębnione cętki a jej zdjęcie u Pudełka wydaje się w tym przypadku odpowiadać prawdzie... porównaj zresztą jeszcze ze zdjęciami udostępnianymi w katalogu szkółki PlantenTuin Esveld >>'Apple Blossom'

Zestawienie Twojej azalki z moją 'Soir de Paris'




I jeszcze pytania... kiedy robiłeś zdjęcia swojej azalce? Czy jej kolor od samego początku jest taki stonowany czy jednak z początku ma w sobie więcej intensywności?

Tomku...widzę, że masz potencjał rodkowy w ogrodzie... cudowne 'Roseum Elegans'... serdecznie zapraszam do przedstawienia swoich piękności w wątkach bazowych

Poll napisał:
Poll... mi dzwoni, że to > Helsinky Uniwersity

zanetatacz napisał:
Żaneto... przełom maja i czerwca to nie jest termin dla 'Rodrigo', bo ten kwitnie wcześniej, o cały miesiąc wcześniej... może rozkwitać już na przełomie kwietnia i maja... tak mają wszystkie rodki z grupy Williamsianum... druga charakterystyczna dla nich rzecz to pięknie przebarwione, brązowo czerwone pąki zimowe...trzecia to szerokie liście o zaokrąglonym wierzchołku.

Przyjrzyj się zatem swojemu rodkowi albo zrób fotę w zbliżeniu na pojedynczy kwiat - tylko nie w takim mocnym świetle - i nam pokaż, to spróbujemy wyłapać tonację kolorystyczną... to faktycznie może być 'Roseum Elegans (odcień bardziej różowy) albo 'Catawbiense Grandiflorum' (odcień bardziej liliowy)


Co do fioletowego rodka... jako że masz ich kilka, to może pobierz od każdego kwiat... poza 'Marcelem', bo 'Marcel' to 'Marcel'... sfoć razem i też nam pokaż albo i sama porównaj między sobą... może wyda Ci się do któregoś na tyle podobny, że zdołasz sama ustalić nazwę

Teraz jednak deko zamieszam... sorki... w swoim wątku jako 'Peter Alan' podpisałaś rodka, który mi właśnie wygląda na 'Catawbiense Grandiflorum' ewentualnie 'Catawbiense Boursault', bo tu już trzeba się w cętki zapatrzyć... a powyżej jako NN takiego, który wygląda jak 'Peter Alan'... pomyłka w podpisie czy faktycznie masz je tak oznaczone?

zanetatacz napisał:

I widzę, że rodek, którego podpisałaś jako 'Morgenrot' na kolejnym zdjęciu utrzymuje swoje wybarwienie, nie różowieje, nie bieleje... zatem to nie 'Morgenrot, bo ten, jak każdy rodek z grupy Yakushimanum ulega metamorfozie i traci swój pierwotny kolor na rzecz coraz bardziej jasnych tonów

Moniko, zdjęcia rzeczonej azalki robiłem 25 maja, mam jednak zdjęcie kwiatu z wcześniejszego nieco stadium, konkretnie z 21 maja. Może coś wniesie do dyskusji.

Kwiat powąchałem. Nie wyczuwam nic szczególnego, a zatem nie pachnie.
Odnosząc się do mojego potencjału, wbrew pozorom nie jest aż tak duży, na pewno nie taki, jak bym chciał. Przede wszystkim mam niezbyt duży teren, by zrealizować wszystkie pragnienia w zakresie tak 'powierzchniożernych' roślin, jak różaneczniki. Moja działka to niespełna tysiąc metrów, wliczając w to dom, a przecież staram się, by ogród nie był monotematyczny i nie zawierał tylko różaneczników. Kolejne ograniczenie to moja niepełnosprawność. Poruszam się – mówiąc obrazowo – na kółkach, więc ogród muszę sobie tak planować, by mieć dostęp do jak największej liczby nasadzeń, wspomagany odpowiednimi narzędziami. Po wielu latach ogród i tak płata mi figle, bo wiele roślin, z początku niepozornych, rozrosło się do rozmiarów, które skutecznie odcięły mnie od niektórych rejonów i przy pewnych pracach muszę się teraz posiłkować moją kochaną żoną. Co gorsza niektóre egzemplarze, choć miały być karłowate, z tej karłowatości sobie w żywe oczy kpią (np. Rh impeditum). Kolejne ograniczenie to zbyt dużo iglaków, które tu tkwiły, zanim zacząłem się pasjonować urządzaniem ogrodu. Kilka świerków, w tym dwa srebrne, potężne, prawie trzydziestoletnie, trochę tuji i trzy jałowce. Staram się wykradać im powierzchnię poprzez podcinanie, ale np. pod świerkami niewiele roślin sobie dobrze radzi. Musiałem zacząć ratować się donicami, bo szkoda każdego kawałka ziemi. Tak czy owak czymś tam się na pewno czasem podzielę. Pozdrawiam.

Przejrzałem wątki azalii 'Babushka' i 'Rosinetta' i nadal mam problem z ich rozróżnieniem. Może potraficie wskazać jakąś cechę, która je zdecydowanie odróżnia? Nie pamiętam niestety, w jakich okolicznościach ją nabyłem, mogłem też zagubić etykietę, tak czy owak dobrze byłoby wiedzieć, co to za jedna. Wydaje mi się, że Rosinetta ma pełniejsze kwiaty, ale może mnie wzrok myli.

Podłączę się pod pytanie Dultoma. Nabyłam kilka tygodni temu kwitnącą azalię japońską pod nazwą Moederkenstag, ale od razu wiedziałam, że to nie ona. Po małym dochodzeniu wytypowałam właśnie 'Babushkę', 'Rosinettę' lub 'Marinję'. Tylko która to?
Oto ona:

Moniś -pomyliłam podpisy ,zaraz poprawię ,co do Morgenrota to też już sprawdziłam ,że to na pewno nie on- kupiony w Pisarzowicach ,muszę u nich się rozejrzeć a Rodrigo to będzie Roseum Elegans bo Catawbience Grandiflorum mam i jest ciemniejszy a z fioletowym też myślałam ,żeby porównać kwiatki-Moniś dziękuję i jeszcze mam azalię z 20 lat ,więc jest to stara odmiana pachnie najmocniej i najpiękniej z moich azalek a mam kilka pachnących,ale nazwy nie znam a chętnie bym kupiła jeszcze jedną. Zawsze najpierw kwitła a liście były później w tym roku jest odwrotnie ,ale to chyba wina pogody

Żaneto, przypomina Nabucco, na którą swego czasu mocno chorowałem, ale jakoś tak wyszło, że nie mam, więc nie jestem w stanie potwierdzić, że Nabucco pachnie.

Kto ma jakieś skojarzenia? Miała być Sylphides
Pachnie dość mocno

Może Irene Koster albo Chanel?

Nieeee

Kolorystycznie pasowałaby 'Raimunde', ale te czerwone rzęski nie pasują. Takie ma 'Weston's Lollipop'.

Moniko -zdjęcia nie bardzo wyszły ,ale widać ,że Nn(franceska) jest bardzo podobny do Rasputina ,choć o ton ciemniejszy.ale może to wynika z różnych stanowisk ?

dzisiaj jeszcze porównywałam azalie western light i tasso dwa -wyglądają jednakowo i chyba nie są to azalie z żadną z tych nazw ,więc sprawdziłam skąd jej kupowałam no i to ten nieszczęsny internetowy ogród,z którego już miałam Kalinkę ,która też nie była Kalinką .A kupiłam u nich jeszcze rodka Bohmen i Cosmopolitan ,ale one chorowały od początku i jeszcze nie zakwitły,zresztą pechowy Rodrigo też od nich
-niby Tasso dwa
-i z western light ,niczym się nie różnią i pachną a w opisach ich nazw nie ma nic o zapachu,no i wyglądają inaczej

Dultom -Nabucco i ja nie mam ,ale to chyba nie ona, pamiętam ,że kupowałam dwie w zasadzie podobne w nazwie i kolorze ,jedna po kilku latach padła i nie pachniała,myślę o parkefuer ,ale nie mogę znaleźć czy pachnie -dziękuję za podpowiedź

Na stronie Związku Szkółkarzy Polskich napisano, że kwiaty azalii Parkfeuer lekko pachną: www.e-katalogroslin.pl/plants/5777,azalia-parkfeuer_rhododendron-parkfeuer A zatem potwierdzenie jest, więc całkiem możliwe, że to ona.

Zakupiona jako Geisha Orange... fotki z końca maja






.

Kondzio... zakładam, że fotki aktualne czyli rodek późnokwitnący... już mi chyba kiedyś pokazywałeś ten różanecznik... wtedy nic mi do głowy nie przyszło... teraz szufladka w głowie otworzyła się od razu i wskoczył... tadam! >> 'Flautando'

Zerknij na pierwsze zdjęcia w wątku... foty pąków, które robiła Swieta... pamiętam, że w wątku pączkowym pokazywałeś właśnie takie cudnie wybarwione, że aż zapytałam do którego rodka należą, na co odpowiedziałeś, że do rodka, który nie ma labelki... voila... małe porównanko... po lewej Twój rodek, po prawej 'Flautando' Swietki



Piękne pąki raz, bordowo podbarwione ogonki dwa i żółty nerw główny trzy... trafiony, zatopiony

I dla formalności porównanie kwiatów... po lewej Twój rodek, po prawej 'Flautando' Magdali