Dziś w sieci znalazłam bluszcz podobny do mojego wymarzniętego poprzedniej zimy . Myślałam ,że to kolchidzki taki jak Basi Dentata Variegata ,a jest podobny bluszcz kanaryjski 'GLOIRE DE MARENGO' ,więc może to on W lecie wypuścił jeden odrost . W jednym miejscu sprzedawca napisał -22 mrozoodporność ,w drugim już tylko do uprawy szklarniowej lub doniczkowej i pewnie tak jest .
Na drugim zdjęciu bluszcz kanaryjski , sadzonka z uciętej gałązki w sklepie za pozwoleniem oczywiście , ładnie się ukorzeniła i rozrosła przez sezon .
Na trzecim zdjęciu bluszcz , który został przywieziony z ciepłych rejonów Francji , też się ukorzenił u mnie choć łatwo nie było , liście ma bardzo duże i bez połysku
Na czwartym zdjęciu bluszcz , który zimuje tylko pod okryciem , może być okrycie tylko ze śniegu . Bez okrycia nawet -17 go niszczy . Zawsze myślałam ,że to kanaryjski ,ale dla porównania urwałam jeden liść tego co dostałam w sklepie jako kanaryjski ,więc ten to może kolchidzki .
Na ostatnim bluszcz kupiony w kwiaciarni , ładnie rośnie chyba ze dwa lata już , nie podmarza i jest dosyć gęsty . Źle posadzony , bo przy dużych hostach . Jest bardzo ładny , choć na zdjęciu tego nie widać .
Beata