Dzień dobry,
przymierzam się do zakupu krzewu świdośliwy. Niestety nie miałam okazji nigdy próbować owoców bo nigdzie nie są dostępne. Zachęcona jednak wieloma ich opisami postanowiłam sobie kupić jeden krzaczek.
Czy ktoś z Was ma doświadczenie ze świdośliwami i jest w stanie mi powiedzieć, które odmiany mają najsmaczniejsze owoce do jedzenia na surowo (bo głównie to mnie interesuje)?
W pobliskim ogrodniczym mogę od ręki kupić odmianę Balerina ale nie jestem pewna czy będzie dobra i czy lepiej nie szukać jakiś innych.
Dziękuję z góry za Wasze porady.

Kupiłam w ogrodniczym świdośliwę Lamarcką i dostałam od Forumka, według niego najsmaczniejszą, która w jego okolicy rośnie dziko. Ukopał mi dwie. Wszystkie w tym roku pięknie owocowały i... moim zdaniem niczym nie różniły się w smaku. Być może ta od znajomego to też Lamarcka
Bardzo smakuje ptakom, jeśli jest mało owoców, trzeba się spieszyć
Innej odmiany nie próbowałam.

No to kupiłam tą Ballerinę. Zobaczymy czy będę zadowolona. Mam cichą nadzieję , że będzie smaczna
I też czytałam gdzieś , że ptaki je uwielbiają więc będziemy się ścigać po owoce

Świdośliwę uprawiam od wielu lat. Nie jestem pewny jaka to odmiana, bo sadzonki dostałem od znajomych, którzy nazywali ja po prostu "borówka kanadyjska". Rośnie na każdej glebie, byle nie podmokłej. Do moich piasków idealna. Ozdobna przez cały rok, bo wiosną obficie pokrywa się gronami białych kwiatów, miewa różnie zabarwione liście, a gdy zaczyna owocować, barwi owoce od zielonkawo-czerwonawych po mocno granatowe. Owoce nie dojrzewają w gronie równocześnie, dlatego trzeba je obserwować i obrywać te dojrzałe wcześniej, niż zrobią to ptaki. Smak może nie jest rewelacyjny, ale wartość biologiczna i lecznicza - bezcenna.
Jesienią liście przyjmują całą gamę kolorów; żółci, czerwieni, fioletów.
Odmiana 'Balerina' charakteryzuje się czerwoną barwą owoców o smaku bardziej wyrazistym niż u pozostałych odmian.

Bardzo CI dziękuję za odpowiedź. Zobaczymy co wyrośnie z mojego okazu, mam nadzieję, że będę zadowolona.

Chyba nie ma innego wątku o świdośliwie, więc wkleję jak wyglądają liście jesienią

Andzia napisał:
Mam 2 świdośliwy, Balerinę i Blue Ray. Ta pierwsza miała u mnie o wiele większe owoce. Tym samym lepiej smakowała.
Jedyne ptaki, które interesowały się u mnie tymi owocami to kwiczoły. Zresztą dzięki świdośliwom po raz pierwszy w życiu je widziałam Musiałam w atlasie ptaków szukać nazwy tych ciężkawych ptaszorów 2 razy dziennie parka kwiczołów stołowała się na moich drzewkach. Ale nie były jakoś upiornie żarłoczne, więc owoców starczyło nam trojgu na przekąskę

Siberia napisał:
U mnie takze ptaki nie interesują się owocami świdośliwy, czym jestem zaskoczona. Opedzlowały większośc czeresni, poskubały trochę truskawek a tych owoców nie ruszają! Jestem też szczęsliwa z tego powodu, bo codziennie wcinam po kilka garści owoców- uwielbiam je. Zrywam, jak jagody- całymi gronami. W smaku są nieco podobne do borówki amerykańskiej, ale mniej z nią kłopotu - świdośliwa rośnie bujnie nawet na moich piachach, bez specjalnych zabiegów np zakwaszania gleby.
Naczytałam się o wartości tych owoców i borówka amerykańska nie dorasta jej zawartością różnych dobroczynnych składników. Przy odrobinie czasu napisze kilka słow więcej, bo warto sadzić świdośliwy! jestem ich gorąca zwolenniczka i namawiam do sadzenia!


.



fot.15.06.2019r.
.

A ja w tym roku nawet nie spróbowałam Wszystko zjadły ptaki

Ja zdążyłam podziubać kilka razy prosto z krzaka, aż nastał taki dzień że ogoliły krzak na łyso, ale tylko ten z dużymi i smacznymi owocami, zostawiły mi taki z małymi i niesmacznymi, których wcale nie zbieram.Cwane bestię, zeżarły też wiśnie Szklanki, wszystkie.

Hej,

Wypadła mi borówka amerykańska i chciałabym na jej miejsce posadzić wiosną świdośliwę, mam jednak problem z tym, którą odmianę wybrać.
Parę lat temu próbowałam, kupiłam przez internet dorodną sadzonkę opisaną jako świdośliwa lamarcka.
Miała zielone wiosenne przyrosty, mdłe owoce pełne pestek, a dodatkowo dostała albo poparzeń słonecznych (wystawa pd-zach) albo jakiegoś grzyba. Oddałam ją koleżance do ogrodu, rośnie jej bardzo dobrze, pięknie kwitnie, ale owoce jedzą tylko ptaki, bo dla ludzi nie są smaczne.
Na skwerze koło mojej pracy rosną dwa szpalery świdośliw, wiosenne przyrosty mają czerwono-pomarańczowe i bardzo smaczne owoce, ale za nic nie dowiem się jaka to odmiana: olcholistna, kanadyjska, lamarcka, jajolistna etc etc
Zależy mi żeby owoce były smaczne, nie tylko słodkie
Podpowiedzcie coś proszę, która odmiana ma czerwone wiosenne przyrosty i smaczne owoce?...

Maju owoce świdośliwy mają zupełnie inny smak i charakter niż borówka amerykańska. Raczej wszystkie posiadają sporo pestek, które nie są jednak zbyt uciążliwe.
Sporą zaletą jest natomiast dość wczesny okres dojrzewania, są to jedne z pierwszych owoców (po jagodzie kamczackiej i truskawkach).

Trudno Ci doradzić jakiś konkretny gatunek (olcholistna, kandayjska, lamarcka itp - jest ich około 25) bo nawet w jego obrębie poszczególne egzemplarze charakteryzują się dużą zmiennością.
Bardziej, skoro zależy ci na owocach, sugerowałbym poczytanie o odmianach owocowych świdośliwy, wyselekcjonowanych właśnie ze względu na walory owoców - obfitość owocowania, rozmiar owoców, smak.
Ten ostatni to jednak kwestia gustu, ja w ogrodzie mam na przykład jedną odmianę owocową Amelanchier Prince William i jeden czysty gatunek (niestety nie wiem który).
Ta odmiana owocowa jest bardziej zwarta, mniejsza i faktycznie ma więcej owoców. Jest jednak również znacznie słodsza i dla niektórych zbyt mdła.
Gatunek natomiast posiada nutę kwasowości, przez co owoce mają bardziej świeży smak. O odmianach owocowych możesz poczytać na stronie szkółki Konieczko, kiedyś mieli ich nawet więcej.
Właściciel polecał chyba odmianę świdośliwy olcholistnrj Smoky czy Sleyt ... ale szczerze to dobrze już nie pamiętam i mogę coś przekręcać
Zaletą świdośliwy nie są jednak tylko owoce (niestety lubią je również ptaki). Drzewka/krzewy pięknie kwitną wiosną, a jesienią fantastycznie przebarwiają się na czerwono.

Ja swój "gatunek" wyprowadziłem na małe, wielopniowe drzewko z chmurą kwiatów, liści i owoców ponad głową.








Odmiana Prince William rośnie natomiast na bardzo słabej, piaszczystej i suchej glebie. Daje radę ale dla dobrego owocowania potrzebuje jednak więcej wilgoci.

Witam serdecznie,

W ogrodzie mam dwa 3-letnie okazy świdośliwy. Dwa sezony ptaszory były szybsze i nie udało się pojeść smacznych owoców. W trzecim sezonie szukałam sposobu jak tu je przechytrzyć. Uf udało się .
Stare zużyte płyty CD powiesiłam na gałązkach, na dość długich sznureczkach. Miałam wiosenno - letnie choinki.
Podziałało w 100%, owoce zbierałam jeszcze w sierpniu. Ptaszory były gdzie indziej, świdośliwę omijały. To samo zrobiłam na borówce amerykańskiej.
We wrześniu płyty pościągałam żeby się za bardzo nie przyzwyczaiły i czekają na nowy sezon.
To był pierwszy sezon gdy spokojnie i w pełnej obfitości pojadłam świdośliwy i borówki.

pozdrawiam,
Ada

nowababka napisał:
Ale rok wcześniej pojadłam i miałam na tyle dużo,że porobiłam przetwory - dodawałam do nich truskawki, porzeczki i maliny
Wszystko z własnego ogrodu



Dzięki, Ada, za radę - spróbuję z płytami CD w tym sezonie

Maju, podobnie jak Ty poszukiwałam odpowiedniej świdośliwy, zastanawiałam się nad odmianą chyba ze 2 lata i w końcu będąc kiedyś w pobliskim ogrodniczym sklepie kupiłam taką jaką akurat tam mieli i w sumie była to taka odmiana o jakiej nie myślałam śledząc różne informacje przez te 2 lata. Kupiłam świdośliwę gładką Ballerina i nie żałuję. Owoce miała bardzo dobre, i to na tyle że myślę czy w tym roku nie dokupić drugiej sztuki i nawet zastanawiałam się czy warto mi marnować miejsce na borówki amerykańskie, czy nie lepiej posadzić świdośliwy. Borówek ostatecznie nie likwiduję ale Balleriną jestem zachwycona i z niecierpliwością czekam na tegoroczne owoce. I jeśli o owoce chodzi to nie pamiętam żeby miały jakieś uciążliwe pestki, były słodkie, delikatne i soczyste, i było ich zdecydowanie za mało no ale to dopiero pierwszy rok i malutkie drzewko więc trudno wymagać wielkiej obfitości
Tak więc odmianę Ballerinę polecam ze zwględu na owoce. Jeśli chodzi o wygląd to powiem szczerze że specjalnie nie zwracałam na nią uwagi pod tym kątem bo od początku myślałam o niej jako drzewku owocowym a nie dekoracyjnym, w tym sezonie się jej dokładnie przyglądnę

Dziękuję Wam serdecznie za podpowiedzi
Andziu, czy Twoja Ballerina ma czerwone czy zielone przyrosty wiosenne?

A jeśli chodzi o ptaki, to wybrałam świdośliwę między innymi właśnie dlatego, żeby i ptaki mogły sobie skubnąć Zrobimy "kto pierwszy ten lepszy"
Tworzę ogród przyjazny dla ptaków i innych dzikich gości, dobieram gatunki pożyteczne i dla ludzi i dla przyrody.
Wiem, że jest ryzyko, iż w związku z tym nie skosztuję świdośliwy, ale w razie gdybym zdążyła wolę żeby miała smaczne owoce

Maju, niestety ale nie pamiętam jaki mają kolor. Przyglądnę się tej wiosny i dam CI znać. Jeśli chodzi o owoce i ptaki to przyznam że w tamtym sezonie byłam szybsza od nich albo po prostu mam dobre miejsce na moje drzewko bo rośnie zaraz koło psiej budy i może po prostu ptaki się poją tam przysiadać zwłaszcza, że moja psina lubi za nimi troszkę pogonić Tak więc wszystkie owoce były moje
Ale tak jak Ty mam w ogrodzie dość dużą różnorodność i też myślę o innych stworzeniach i mieszkańcach więc na pewno mogły wybrać jakiś inny pokarm jak już im sprzątnęłam świdośliwki z przed nosa (albo raczej dzioba )

Dzisiaj poszłam z płytami CD do sadu - a na drzewkach już ani jednego owocka! Ptaszory wyjadły!
A wydawało mi się, że niedawno sprawdzałam i były jeszcze zielone

Marysiu, u mnie identyczna sytuacja. Ani jednego owocka nie zjadłam
Dopiero się rumieniły i nagle znikły, sama nie wiem kiedy.

Pollu, ja wczoraj, póki zielone owoce, obwiesiłam drzewka płytami Zobaczymy czy pomoże