Harrogate, to miejscowość w północnej części Wielkiej Brytanii, w hrabstwie North Yorkshire. Ma tu swoja siedzibę jeden z czterech pokazowych ogrodów RHS - Harlow Carr, jednak to nie on a North of England Horticultural Society i Regional Agricultural Centre są organizatorami miejscowych Flower Show . Nie odbywają się też one na terenie ogrodu a w samym mieście , na terenach wystawowych, czyli Great Yorkshire Showground. Głównymi celami kolejnych Flower Show jest promocja rolnictwa i dorobku ogrodniczego regionu. Oczywiście, na imprezy ściągają przede wszystkim rzesze miłośników ogrodów , licząc na zakup ciekawych roślinnych nowości i szeroko pojętych artykułów ogrodniczych (nasiona, urządzenia, narzędzia) , czy po prostu, aby się zainspirować ciekawymi prezentacjami.
---
Pierwszy Flower Show, w Harrogate, na którym byłam, to
jesienna impreza - Autumn Flower Show - odbyła się w okolicach połowy września 2014 roku. Mając w pamięci jesienne targi w berlińskim Ogrodzie Botanicznym Dahlem, muszę przyznać, że brytyjska impreza była zorganizowana z większym rozmachem i bardziej wszechstronna. Konkursowe wystawy warzyw i owoców, całe inspirujące 'uliczki' pokazujące, jak w różny sposób można ciekawie zagospodarować swój ogród i setki, setki stoisk, gdzie można było zaopatrzyć się nie tylko w tysiące mniej, lub bardziej rzadkich roslin, ale podyskutować na tematy z prawdziwymi fachowcami, nauczyć się wyplatania ozdób z wikliny, czy łozy a także posmakować yorksherskiej kuchni regionalnej. Wstęp ( dla nas) dość drogi, bo 18f, ale tysiące ludzi uznało, że warto zapłacić taką cenę.
Każdy z wystawców, obok miejsca sprzedaży, zobowiązany był do zorganizowania wystawki- przeglądu roślin, które można było kupić. Wszystkie oczywiście były oceniane przez jury a niektóre z nich tak piękne, że rwały oczy. Na mnie, w 2014 roku, największe, niezapomniane wrażenie zrobiły trzy takie ekspozycje :
- stoiska Fern Nursery, gdzie u Neila Timm'a poczyniłam największe roślinne zakupy
- stoisko z roslinami skalnymi- głownie rozchodnikami - szkółki D'Arcy Everest, które zachwycało niesamowitymi kompozycjami stworzonymi z najzwyklejszych i tych bardziej niezwykłych rozchodników. Do ich prezentacji wykorzystano wszystko, co możliwe - kamienne koryta, potłuczone doniczki ceramiczne, drewniane skrzynki...ale każde z tych małych skalniaczkowych instalacji było dziełkiem samym w sobie!
- stoisko znanego nursery Edrom ( goryczki i inne rzadkie rośliny)
W 2015roku, jesienny Flower Show był imprezą jubileuszową a odbył się 20.IX..Moglibyśmy sobie tylko życzyć u nas, w Polsce. takich zorganizowanych z wielkim rozmachem, dopiętych w każdym calu i pod każdym względem, imprez. Moc wystaw i sprzedawców, zaplecze socjalne, doskonale zorganizowany dojazd, parkowanie aut, oznakowanie i kompetentna , szalenie życzliwa obsługa gotowa dopomóc każdemu w każdej trudnej sytuacji. W wielu miejscach rozstawiono mapy terenów wystawowych, na których zaznaczono miejsca, gdzie aktualnie się znajdujemy. Ułatwiało to dotarcie do wybranych stoisk, czy hal.
Tradycją Flower Show są uliczki, czy miejsca inspiracji , czyli różne warianty zagospodarowania pewnego fragmentu ogrodu.W 2015roku, przedmiotem prezentacji były niewielkie angielskie przedogródki. Jak wiadomo, większość ogrodów ana Wyspch jest wielkości 2-5 arów, więc miejsca przed domem w pierwszej kolejnosci wykorzystywane sa na podjazdy dla aut a dopiero pozostała reszta zmieniana jest w coś...w rodzaju ogrodu.Faktycznie, sztuką jest takie zagospodarowanie tej powierzchni, aby ze smakiem i logicznie wyglądała.
Obejrzeć też można było dorobek yorkshirskich rolników , ogrodników , pszczelarzy i różnorodnych stowarzyszeń krajowych i regionalnych. Ze względu na remont jednej z hal, na potrzeby wystawców Flower Show, tymczasowo powiększono halę, która w innych latach stanowiła miejsce odpoczynku zwiedzających : mieściła kafejki i restauracje. W 2015r., w tym właśnie pawilonie rozmieszczono stoiska sprzedawców roślin , wystawę przedstawionych do konkursów płodów rolnych, oraz stoiska z żywnością i innymi artykułami: tkaninami, wyrobami skórzanymi, biżuteryjnymi, odzieżą.W hali 'tymczasowej', można było nie tylko oglądać wystawy warzyw, owoców i kwiatów, ale i pokazy kulinarne np gotowania potraw z wykorzystaniem ciekawych ziół. Pokazy te budziły dość duże zainteresowanie, ale mnie ciągnęło raczej w inna stronę....
Oczywiście ... moją największą ciekawość wzbudzały zgromadzone w tej hali stoiska sprzedawców roślin. Jakoś nie zachwyciły mnie w tym roku wystawy sprzedawanych towarów , które są obowiązkowym elementem Flower Show i są oceniane przez specjalną komisję.Co można było kupić? Cebule kwiatowe, trawy, hosty i całe mnóstwo bylin, wśród których największą popularnością cieszyły się chyba floksy. Jednym z najciekawszych było stoisko Hartside Nursery, którego wystawka zdobyła złoty medal Flower Show.
Innymi, ciekawie skomponowanymi, choć o niezbyt szerokiej ofercie były : stoisko z trawami i stoisko D'arcy &Everest, którego miniskalniaki podziwiałam już w ubiegłym roku
Tamtegoroczna oferta była mniej atrakcyjna, brakło też kilku ciekawych wystawców, którzy brali udział w innych Flower Show. Brakowało wystawców...ciekawych bylin do cienia- pod tym względem o wiele mniejsze targi berlińskie zdeklasowały Flower Show 2015.
.