Mój trawnik też trudno by, angielskiemu ogrodnikowi, nazwać trawnikiem. Rosną na nim chwasty na równi z trawą. W jednym miejscu więcej trawy w innym chwastów i tak się uzupełniają. Lubię taką murawę pod stopami, lubię jak czasem biało jest, bo zakwitły stokrotki, takie zwykłe, malutkie,, białe z żółtą odrobinką.
Koszony jest w sezonie regularnie. Nie nawożę, nie pryskam chemią. Biegały po nim dzieci jak były małe, wespół z kotami, pszczołami i czym tam jeszcze. No, czasem mam na nim widoki księżycowe, bo kreta mam i czyści z larw chrząszcza majowego teren.
Typowych zdjęć trawnika nie mam, razem z rabatami, ale widać co na nim rośnie.