Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Róże pienne w naszych ogrodach i zabezpieczanie ich na zimę.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/17 19:24 #97746

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4062
  • Otrzymane podziękowania: 14883
Inną róża pienną, która rośnie między różami Bonica jest róża Brion
Drzewko jest dużo młodsze od sąsiadek /Bonic/ i korona nie jest jeszcze dobrze wykształcona.
Nic o tej róży nie wiem kupiłam ją w donicy dobierając do koloru bladego różu 2smiech










Róża bardzo dobrze powtarza kwitnienie dwa ostatnie zdjęcia są z września i kwitła da późnej jesieni.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Orszulka, th, edulkot, zanetatacz, Danusia

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/17 19:51 #97752

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4062
  • Otrzymane podziękowania: 14883
W maju dokupiłam jeszcze cztery róże pienne
O nich jeszcze nie mogę nic ciekawego powiedzieć ,trzy wsadziłam do dużych donic i zostały wkopane w ziemi
Na zimę donice wykopałam na razie stoją w ogrodzie do garażu wstawione będą jak będzie co najmniej -5 st.
To róże:
2 szt Anna M
1szt Concerto 94
1 szt 'Rosarium Uetersen'





Róża 'Rosarium Uetersen' została w donicy dekoracyjnej w tym roku mocno chorowała.
też będzie wstawiona do pomieszczenia jak przymrozi.



Wszelkie obserwacje na temat tych czterech róż będą opisane w przyszłym roku.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): halszka, zanetatacz, Danusia


--=reklama=--

 

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/17 19:58 #97756

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13887
  • Otrzymane podziękowania: 33676
Majko, jak zabezpieczasz na zimę róże, które rosną w gruncie? Moje dwa podejścia okazały się fiaskiem. Żadna nie przetrzymała zimy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/17 20:09 #97759

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2211
  • Otrzymane podziękowania: 7069
Majko, super wątek :buziak
u siebie mam kilka róż piennych, bardzo je lubię, są świetnym rozwiązaniem do małych ogrodów i nie tylko, pozwalają tworzyć piętrowe kompozycje i zwiększyć wrażenie głębi. A ile różności można zmieścić pod nimi :)
Moja ulubienica Graham Thomas - mam ją już chyba 4 sezony, była zabezpieczana przez pierwsze trzy zimy słomą między gałązkami i wokół tego gałązkami świerkowymi w taki sposób, by ochronione było miejsce szczepienia. Ostatniej zimy jej nie otuliłam, ale sroga nie była i róża przetrwała, ale wiem, ze ryzykowałam i w tym roku ją otulę - słomą i zapewne gałązkami z rozebranej w styczniu choinki, bo na razie na mrozy się nie zanosi.
Czerwcowy GT:





Pozdrawiam
Halina
Ostatnio zmieniany: 2017/12/17 20:13 przez halszka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Orszulka, th, Efkaraj, zanetatacz, Franusiowa, Danusia

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/17 20:46 #97772

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4062
  • Otrzymane podziękowania: 14883
Śliczna róża nie mam jej u siebie dzisiaj właśnie przeglądałam ja w rozariach ,bo chce ją zaprosić do siebie niekoniecznie pienną
Cieszę się ,że ją pokazałaś ,bo okazuje sie ,że może jeszcze ktoś ma pienne krzaczki i będziemy mogły wymieniać sie doświadczeniami.
Ja swoich na zimę nie okrywam też ryzykuje ,bo zima 2012 roku narobiła mi w nich ogromne spustoszenie.
Zmarzło wtedy 12 szt ślicznych róż serce bolało jak trzeba było je wykopać :placz
Nie chcę pokazywać jak leżały wykopane - trudno życie toczy się dalej pomału odbudowuję kolekcję.

Takie róże z 2011 roku ,były ozdobą ogrodu i wcale nie zmarzły zimą tylko wczesne ocieplenie pobudziło je za szybko do życia
po takim ociepleniu kiedy pokazały już pączki przyszło kilka dni mrozu i to je wykończyło .




Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Orszulka, th, halszka, zanetatacz, nelu-pelu, Danusia

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/17 21:18 #97780

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4439
  • Otrzymane podziękowania: 8364
O piennych różach w moim klimacie mogę tylko pomarzyć ;), ale zainteresowały mnie świetne podpory, chyba robione na zamówienie, bo nigdzie takich nie widziałam :woohoo:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 10:56 #97805

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
Efkaraj napisał:
Majko, jak zabezpieczasz na zimę róże, które rosną w gruncie? Moje dwa podejścia okazały się fiaskiem. Żadna nie przetrzymała zimy.

Majka ma dobry klimat na uprawę róż piennych... łagodny morski.
W centralnej Polsce (oczywiście prócz poznańskiego) mamy marne szanse na tak piękne drzewka, chyba, że ktoś się wysili.
Moja koleżanka z Łodzi traktuje róże na pniu jako rośliny jednoroczne i kupuje co roku nowe, bo tak jej się podobają :)
Ja osobiście widziałam na działkach w Warszawie takie zabezpieczanie na zimę, że właściciel wykopywał dól przy krzewie (po prostu skopywał ścieżkę), naginał cały (chyba musiał przedtem przyciąć koronę tak myślę think: ) krzew i zasypywał go do miejsca szczepienia.
Trochę roboty...
I nie do wykonania jeśli róże są na gęstych rabatach lub wkomponowane w piękne trawniki :unsure:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 11:32 #97811

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13887
  • Otrzymane podziękowania: 33676
Znam ten sposób zabezpieczania róż piennych. Jednak wiąże się to z podkopaniem korzeni, żeby troszkę różę przechylić, potem dopiero się nagina i zasypuje. Nie stosowałam tej metody, bo się bałam, że mimo wszystko, złamie się pień. Zabezpieczanie miejsca szczepienia niestety nic nie dało.

Edycja
Oglądnęłam sobie właśnie teraz filmik o takim przyginaniu na zimę. Nie wygląda to źle. Może jednak na wiosnę znów spróbuję ? :)
Ostatnio zmieniany: 2017/12/18 11:42 przez Efkaraj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 11:42 #97813

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
Ten gościu nie podkopywał, bo pnie były bardzo wysokie i miejsce oczkowania było ponad moją głową, czyli kij mógł mieć ok. 170 cm. Naginał się bez podkopywania.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 12:31 #97815

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27134
  • Otrzymane podziękowania: 73604
Kiedyś, na początku ogrodowania i ja miałam róże pienne :oops: Każda z nich wymarzła, mimo zabezpieczenia....I w związku z tym pytanie: czy można takie róże uprawiać, jako dołowane w donicach a na zimę wynoszone do nieogrzewanego pomieszczenia? Wielu z nas ma takie piwnice,często niedoświetlone, ale chyba w okresie spoczynku, róże nie potrzebują zbyt wiele światła?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 20:35 #97844

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4062
  • Otrzymane podziękowania: 14883
Róż piennych nie okrywam a te ostatnie które wsadziłam w duże donice i wcześniej wykopałam ,bo bałam się że z zamarzniętej ziemi nie dała rady ich wyjąć.
Dzisiaj zanosi sie na większy mróz i już wstawiłam je do pomieszczenia -cały dzień świeciło piękne :slonko
Mróz może nie będzie aż tak wielki ale obawiam się żeby nie przemarzły od korzenia , bo stały w donicach na dworze.
Wiem że można je przyginać do ziemi i dobrze zabezpieczać szczepienia ale w małym ogrodzie jest to po prostu niemożliwe wszędzie coś rośnie.
Tam gdzie nie jest możliwa uprawa róz piennych /Markita/ tam pięknie rosną róże sadzone tradycyjnie ,tam pogoda im bardzo sprzyja
natomiast u mnie w wilgotnym klimacie powinnam sadzić hortensje ogrodowe a nie róże :glupek ale nigdy nie jest tak jak się chce polewkamax
Hortensje ogrodowe u nas rosną wszędzie w każdym ogrodzie na cmentarzach nikt ich nie okrywa i kwitną.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 20:48 #97846

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4062
  • Otrzymane podziękowania: 14883
Polu ja lubię jak wiesz praktykować ale myślę ,że sposób dołowania róż w donicach jest jak najbardziej wskazany
Zasadza jest taka ,że nie można ich na zimą obcinać, żeby nie pobudzić ich do rośnięcia .
Widziałam na rosyjskim R jak pan pokazywał żeby w donicach zrobić dodatkowo wielkie dziury na wysokości 2-3cm .
W tak deszczowe lato jak było w tym roku mogło, by wypłynąć nadmiar wody i róże znajdą miejsce na wypuszczenie małych korzonków
Ja jeszcze tych otworów nie zrobiłam będę musiała wiosną porobić.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, zanetatacz

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 20:53 #97848

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2211
  • Otrzymane podziękowania: 7069
Kiedyś o okrywaniu róż piennych rozmawiałam z panią Chodunową w szkółce w Radlińcu. Oni tam zimą przechowują róże w stodole (przynajmniej tak było parę lat temu). Wychodzi więc na to, że jest to dobry sposób - pod warunkiem, że pomieszczenie jest dostatecznie zimne. Sama kiedyś trzymałam różę pienną w donicy u siebie w piwnicy i nie był to dobry pomysł bo jednak była tam dla niej za ciepło i wypuściła jeszcze w zimie liście. Potem latem bardzo źle rosła i ostatecznie padła. Więc jeśli pomieszczenie nie jest za cieple (a piwnica w domu może jednak taka być) to jak najbardziej można. P. Chodunowa powiedziała mi wtedy, że nie należy okrywać róż piennych agrowłókniną, już nie pamiętam dlaczego, ale od tego czasu tego nie robię i na razie jest ok. Dobrym wyjściem w zimniejszym klimacie jest właśnie słoma grubo wokół miejsca szczepienia i wokół tego jeszcze gałązki. Można znaleźć filmy w necie z instrukcją.
Przyginanie do ziemi i obsypywanie ziemią jest możliwe przy młodszych egzemplarzach i podobno sprawdza się świetnie ale kiedy pień nie jest jeszcze zbyt gruby bo potem nie da się go przygiąć, no i jak słusznie zauważyła Majka, trzeba mieć miejsce. Sama nigdy tego nie robiłam.
Pozdrawiam
Halina
Ostatnio zmieniany: 2017/12/18 21:17 przez halszka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, zanetatacz

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 20:57 #97850

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4062
  • Otrzymane podziękowania: 14883
Ja zauważyłam ,że w Dobrzycy też mają róże pienne w donicach i na zimę gdzieś je chowają.
Latem wyglądają pięknie całe obsypane kwieciem.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 21:09 #97851

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2211
  • Otrzymane podziękowania: 7069
Moją najstarszą różą pienną jest The Fairy - była to jedna z pierwszych moich róż i jedna z dwóch, jakie się ostały (druga to Rose de Recht, też na pniu z 2008 roku). Zakupiona w 2007 roku. Jeśli była okrywana , to tylko na samym początku, potem korona była tak duża, że nie sposób było jej okryć. Jako jedna z dwóch róż piennych (z Rose de Recht) przetrwała zimę 2012 i nie była wówczas okryta.

2017





Zdjęcia z 2016 roku







Pozdrawiam
Halina
Ostatnio zmieniany: 2017/12/18 21:14 przez halszka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2017/12/18 21:23 #97859

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2211
  • Otrzymane podziękowania: 7069
Majko, też zwróciłam uwagę, podobnie jak Marta, na Twoje podpory pod korony piennych róż. Super pomysł - bardzo by mi się przydało takie cudo pod The Fairy właśnie (i nie tylko), bo się strasznie zwiesza obsypana kwieciem, zwłaszcza po deszczu jest tragedia. Pewnie je gdzieś zamawiałaś u lokalnego kowala?
Pozdrawiam
Halina
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2018/01/05 12:58 #99665

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4062
  • Otrzymane podziękowania: 14883
Halszka, te Twoje The Fairy, są piękne recourse widać ,że mają już kilka lat.
Ja, też miałam pienne szczepione okrywowe i różne jakie tylko były w centrum
byłam fanką róż piennych a po 2012 roku trochę przystopowałam , wykopaliśmy wtedy 12 szt .

z takimi musiałam sie pożegnać.




Podpory jak i wszystkie pergole z drutu które są, w ogrodzie robione były przez męża - została po nim pamiątka.
Mają moim zdaniem jedną wadę jak by, ktoś chciał od gapić. Kiedy trzeba z różnych przyczyn /najczęściej przemarznięcia róży /
wymienić krzak jest bardzo trudno nasadzić podporę ,bo podpora powinna albo być górną częścią nasadzana oddzielnie
albo koło u góry powinno być nie zespawane, żeby swobodnie można było wsadzić "główkę" róży .
/Nie wiem czy czytelnie to opisałam w razie pytań odpowiem/
Ostatnio zmieniany: 2018/01/05 13:02 przez Franusiowa.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): halszka, edulkot, zanetatacz, wojtek

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2018/02/19 09:58 #105142

  • Rubdekia
  • Rubdekia Avatar
  • Wylogowany
  • Młodszy forowicz
  • Posty: 28
  • Otrzymane podziękowania: 14
Przeklepałam trochę po łebkach wątek ale i tak nie znalazłam dwóch gatunków. Pierwszy to niezidentyfikowany, jak zakwitnie w tym roku to wstawię zdjęcie to się określi co to. Ale drugi problem to taki, ze kupiłam na Podkarpackich Sadach pienną różę Mazowsze odmiana. U mnie dopiero posadzona jesienią więc czekam na efekty, ale znajoma mi mówiła, że praktycznie nie pachnie, a mi zależało na pachnącej róży (gdzieś wyczytałam, że ładnie pachnie ta odmiana). Do tego jest to polska, a tak się wszyscy zachwycają zagranicznymi, że musiałam "naszej" spróbować B)
Więc jak to jest z tym zapachem? Czy to też zależeć może od gleby, stanowiska w jakim rośnie?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2018/02/21 18:30 #105485

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
Jak róża pachnie to pachnie i tylko wrażliwość nosa wąchającego ma coś tu do powiedzenia wink-3
Są teorie, że najbardziej pachną o świcie i zmierzchu, a nie pachną w deszcz.
Pewno to prawda, bo płatki na olejek różany i konfitury zalecają zbierać o świcie :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Róże Pienne w naszych ogrodach . 2018/02/24 22:54 #105929

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2211
  • Otrzymane podziękowania: 7069
Stosuje się różne sposoby zabezpieczania róż piennych na zimę - najważniejsze jest zabezpieczenie miejsca szczepienia które w ich przypadku znajduje się wysoko nad ziemią i przy silnych mrozach może przemarzać. Kiedyś zabezpieczałam swoje róże pienne agrowłókniną - minus był taki, że przy dużych różach trzeba jesienią przyciąć pędy, bo w przeciwnym trudno je opatulić. A jak wiadomo, róż jesienią się nie tnie (choć wiem, że niektórzy, na przykład mój sąsiad, robią to w okolicach listopada). Używanie agrowłókniny do owijania róż piennych odradzała mi też pani Chodunowa ze szkółki róż w Radlińcu - ale nie pamiętam już, czy mówiła, dlaczego to jest niezbyt dobry sposób. W każdym razie znalazłam w necie (nie pamiętam gdzie) instrukcję zabezpieczania przy pomocy słomy drzewnej i gałązek świerkowych - przy takim zabezpieczeniu nie potrzeba przycinać zbyt długich gałązek.
Pokażę, jak to u mnie wygląda :)

Najpierw słomę drzewną (tak się chyba nazywa ;)....



....upycham między gałązkami koronki nad szczepieniem i owijam ją wokół niego. Mniej więcej wygląda to tak:





Jak już jest wystarczająco duża "gula" ze słomy, to pomiędzy gałązkami różanymi utykam kilka gałązek świerku lub jodły (zależy od tego, jaką mieliśmy choinkę ;)). Owijam całość kilka razy sznurkiem, dość ciasno, żeby się wszystko dobrze trzymało i wiatr nie wywiał gałązek i słomy. Pod sznurek daję jeszcze kilka gałązek iglastych, bo przed owinięciem sznurkiem spadają, gdy jest ich zbyt dużo. Efekt wygląda tak:







Widok z góry:

Pozdrawiam
Halina
Ostatnio zmieniany: 2018/02/25 08:57 przez halszka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Efkaraj, Franusiowa
Moderatorzy: edulkot
Czas generowania strony: 0.081 s.