To bardzo piękna i wdzięczna roślinka, taka nienachalna w swojej urodzie, ale mocno szlachetna. Mam białą i różową, obie kupione ze 4 lata temu we Florexpolu. Różowa rośnie u mnie w jednym miejscu i jest wysoka - ponad metr. Białe sieją się dość dobrze i zimują dobrze, ale są niższe, około pół metra wysokości. Białe mają takie cudne delikatnie różowe słupki w środku, naprawdę trzeba się przyjrzeć z bliska aby te bladawo różowe tony zobaczyć. Kwitnie na przełomie wiosny i lata a jeśli nie zapomnę i przytnę przekwitłe pędy - zakwita w sierpniu i wrześniu, zatem ciąć warto. Poza tym, kępa liści jest cały czas ozdobna, liście nie więdną i nie marnieją po przekwitnięciu kwiatków. Ciekawe jest zróżnicowanie listków - dolne, tuż przy ziemi - są okrągławe i ząbkowane, a te wyżej - pierzaste. To byliny, podobno krótkowieczne, ale zawsze dają dużą ilość nasion, zatem bez problemu powinny utrzymać się w ogrodzie. Ze względu na wytwarzanie dość pokaźnego korzenia palowego nie lubią przesadzania, ale jeśli umiejętnie dokona się tego zabiegu, to po odchorowaniu (a jakże) dadzą sobie radę, podejmą funkcje życiowe i będą sobie zdrowo rosły przez następne lata. Zauważyłam, że u mnie wiele kwiatów tzw. dwuletnich np. malwy, ślazy, lwie paszcze czy goździki, wykazują cechy bylin czyli odradzają się co roku z tego samego egzemplarza. Rekordzistą jest malwa, która rośnie w jednym miejscu już 6 rok i nie jest to odrodzenie z dosiewu. Jak zdołam zrobić dobrą fotkę, jutro ją dodam.