A ja myślałam, że Ty tak w związku z Tłustym Czwartkiem!

U mnie róznie. Młode tak sobie, stare - dobrze. Sprzed paru dni:

Pączki tak! jak najbardziej..
Może nie wszystkie z ostatnich dni, ale zimowe..

Peter Alan po deszczu


Caroline Allbrook


szalony Percy W.


miniaturowy nn, chyba zakwitnie za chwilę..


Kali


i dwa w jednym - nabrzmiałe pąki pontyjki na tle skimii..


Byłabym spokojniejsza gdyby już był początek kwietnia.. to tak przy pączkowym święcie..

i ja zdecydowanie takie pączusie
-biały

Kali -tak wygląda od października



-Alfred

Pąki tak różne, jak ich właściciele...

Różanecznik wielkokwiatowy 'Irmelies'



Rododendron 'Dora Amateis'



Różanecznik drobnokwiatowy 'Blue Tit Magor



'Nishan'



Brigitte



Klaudius



Różanecznik jakuszimański 'Marlis'


fot.28.02.2019r.
.

Paczki, które martwią mnie o tej porze roku





Zdecydowanie nie tak powinny wyglądać aby cieszyć - w końcu to jeszcze luty

Bardzo dziękuję za odzew

Jak widać rodkowe pąki mogą być bardzo różniste... podobnie liście... pamiętajmy, że to też ważne tropy przy identyfikacji nieznanych nam z imienia rodkowych delikwentów


Miłko... no jak nie, jak tak... ofkoz że ja w związku z Tłustym Czwartkiem... widzę, że swoje pączki serwujesz z pudrem

Nelu... Żaneto...Wy to będziecie mieć kwitnienia, że ho ho!

Polu... jaki piękny przekrój pąkowo liściowych możliwości!

Verciu... wprawdzie nastawiłam się na serwowanie rodkowych tudzież azaliowych pączków, ale i magnoliowymi nie odmówię... już pękają? Wszystkie odmiany czy któreś szczególnie okazały się wyrywne? Wczesna ta wiosna u Ciebie i faktycznie palpitacją serca grozi


Tymczasem świeżutka, pączkowa dostawa z mojego ogródka

'Peter Alan'





'Rasputin'





'Red Impulse'





'Madame Masson'





'Królowa Jadwiga', zdaje się, posiadaczka najpiękniejszych rodkowych pączków w moim ogródku





I na koniec jedyna (na razie ) azalia wielokwiatowa w mych skromnych progach, 'Soir de Paris'






Tłusty Czwartek za nami, ale... tyle jeszcze pączków do poznania i zasmakowania... częstujcie (się i nas) dalej!

Amatorką pączków nie jestem, Tłusty Czwartek jest dniem jak każdy inny, chociaż nie, tego dnia jemy śniadanie z wczorajszym pieczywem, bo już przed 6,00 ustawia się kolejka do 'bułowni' jakby pączki tego dnia dawali za darmo, człowiek z samego rana nie ma możliwości kupić świeżych bułeczek . Wobec tych pąków i pączusi obojętna jednak nie jestem.
Moje rh bardzo się postarały i mimo ubiegłorocznej suszy pąki zawiązały, mają krótsze przyrosty, są niedożywione, ale zapączkowane . W minionym sezonie ich nie dokarmiałam, jedynie wczesną wiosną obsypałam granulowanym obornikiem, czekałam na dogodną aurę, a ta nie nastąpiła.

Kali




Hachmann's Charmant




Tego to wszyscy poznają po sylwetce Calsap.



Marcel Menard pierwszy




i drugi, ten ma zupełnie inny pokrój, jest niższy i bardziej rozłożysty.




Peter Alan drugi rok zadołowany z donicą.




Azalie są słabsze, ale też mają trochę pączusiów.

Monika, jak się sprawuje Red Impulse ? Trzymam miejsce na czerwonego rodka, właśnie takiego jak Red Impulse czy Erato. W ubiegłym roku w Auchanie był Red Jack, długo tam stał, pięknie zakwitł, ale trochę się obawiałam, czy u mnie nie za zimno.

Kondzio... biłeś pączkowy rekord? Ja na aqua aerobiku zostałam uświadomiona, że 1 zajęcia = 1 pączek... no to w tym tygodniu muszę odrobić kolejne 2, bom w sumie zjadła 3... ale takie dobre były... ze śliwkowymi powidłami

A ten piękny pączuś to do którego Waszego rodka można przypisać?

Kondzio napisał:

Krzysiu... ja amatorką pączków jestem wybitnie okołoTłustoCzwartkową, potem w zasadzie mogą nie istnieć... no jakoś tak czuję się rozgrzeszona przez Tradycję... a przepraszam, czasem wcinam takie mini pączki z nadzieniem z porzeczki lub róży, gdy mąż lub syn kupią... stanowczo za dobrą piekarnię mamy pod nosem


W temacie zaś 'Red Impulse'... ten rodek to niestety porażka i osobiście Ci go nie polecam... no chyba, że lubisz krzak dla krzaka, to owszem... jest już spory, mocno idzie wszerz, ale kwitnie, jakby łaskę robił... w moim ogrodzie rozpoczyna 8 sezon a pąków kwiatowych jak na lekarstwo... dziś je liczyłam i doliczyłam do 14! 20 jeszcze na nim nie widziałam a pędów z roku na rok przybywa

Spójrz, Krzysiu, jak upąkowione są Twoje rodki... nieomal u wszystkich każdy pęd wieńczy pąk... i tak być powinno... i takie są moje oczekiwania... a teraz spójrz na mojego 'Red Impulse'... taa...



Czasem bywa, że rodki kwitną nieregularnie... jednego sezonu buchają kwieciem, kolejnego odpoczywają i kwitną symbolicznie... to 'Red Impulse' jest rodkiem, który rok w rok kwitnie symbolicznie

Gdzie by okiem na niego nie rzucić, tam malusie pąki liściaste, które w maju wypuszczą tak z grubsza po 3 kolejne pędy... a te z dużą dozą prawdopodobieństwa kolejnej wiosny wcale nie zakwitną, tylko wypuszczą następne 3 pędy









Pąk kwiatowy to taki rodzynek









A dodam, że jesienią usunęłam 2 całkiem spore gałęzie tak z jednej, jak i z drugiej strony... ofkoz bez pąków kwiatowych... i na wiosnę po kwitnieniu będę ciachać dalej... nie chce kwitnąć, to miejsca zabierał też nie będzie

O tych pączkach, to chyba będzie do przyszłego Tłustego Czwartku Ja jednak wolę te:

'Blue Lagoon'



'Madame Masson'



'Kokardia'



'Caramba'


fot.04.03.2019r.
.

Pąk młodego różanecznika 'Bečov'



'Wilgen's Suprise'


.

U mnie też pączusie robią się coraz tłuściejsze choć nie wszystkie

Catawbiense Album Novum


Catawbiense Grandiflorum chyba nie zakwitnie


Hachmann's Charmant nie cały jest tak zapączkowany


Azurro bardzo marny, wyraźnie niedożywiony


Ramapo też w kiepskiej kondycji, idzie do przesadzenia to zobaczę co mu dolega


Dominik może w końcu zobaczę jego kwiaty

U mnie Dominik też do tej pory kiepsko kwitł.

Mój nie kwitł jeszcze wcale, kupiłam taką maleńką sadzonkę i cierpliwie czekam czy to rzeczywiście on

Dominik należy do grupy CaIophytum i ma bardzo charakterystyczne, duże i podłużne liście. Po tym łatwo go poznać.
Chyba nie ma wielu odmian z tej grupy na polskim rynku, więc jeśli ma takie liście, to prawdopodobnie on. Ja mam chyba jeszczez tej grupy tylko Rh 'Caramba' a u Hachmanna widziałam 'Sarastro' Zauwazyłam, że źle znosi gorace stanowiska, nawet, jesli ma stały dostęp do wody.

Pączki różanecznika 'Karl Naue'


.

"Elite" z czekoladowymi listkami

Dramatic Dark od Hachmanna

Schneegold

Edelweiss

Nova Zembla


I taki NN

Zuzanno i Ciebie urzekł Dramatic Dark?

Pączki Rododendron repens 'Bad Eilsen'


.

Poll napisał:
Pollu on ma takie wielkie liście, czyli chyba to będzie on

Poll napisał:
Bo takaż przyświecała mi właśnie idea... o pączkach gadać i pokazywać od Czwartku do Czwartku... ewentualnie z małą przerwą w maju

Ja też wolę rodkowe



Zuza... czekolada w ogrodzie nader smakowita... i niesamowita... 'Elite' wybarwia się tak w cieniu czy łapie trochę słonka na swoim stanowisku?

Mam również serdeczną prośbę o poczęstowanie nas większą ilością pąków 'Edelweissa'... tu lub w wątku dedykowanym... strasznie mi się takie pękate, brązowawe baryłeczki podobają... podobne zaobserwowałam u 'Łokietka'

zuzanna2418 napisał:

A propos 'Łokietka'... ktoś się ichniego pączkami pochwali czy w tym sezonie kwitnień nie będzie?


Poll... wiem, że przenosisz swoje rodki jakuszimańskie i tworzysz z nich odrębną ekspozycję... super pomysł, bo nie ma ponad nie takich, które by obficiej kwitły... już nie mogę się doczekać ich widoku w maju... a w związku z tym, czy pokusiłabyś się o zestawienie posiadanych przez Ciebie jakuszimańskich pączków?


Przyjrzałam się wczoraj swoim 'japonkom' i przy jednej popadłam w zadziwienie... rzecz dotyczy tej, którą podejrzewam o bycie 'Orlice'... nie może to być, ale wydaje się, że jej pączuszki łapią już kolor! Czy Wy też to widzicie czy ja mam omamy?

Moniś Elite mam od jesieni i czytałam, że to czekoladowe wybarwienie występuje w okresie zimowym, zobaczymy jaka przemiana będzie w sezonie.
Edelweiss'a obfocę w weekend
Kolorek na paczkach? No, no... zwykle mój April Reign był najpierwsiejszy :d

Nie zaglądałam do azalek czeskich, bo rosna w innej części działki a nie wiem, czy dziś zajrzę, bo strasznie ciemno i duje potworny wiatr. Ostatnie zdjęcia, jakie mam są sprzed 3 dni. Po przeanalizowaniu ich i sprawdzeniu na miejscu, doszłam do wniosku, ze moja 'Annika', to chyba pomylona odmiana, bo nie ma cech różnanecznika jakuszimańskiego Kupiona była poza sezonem kwitnienia, od polskiego sprzedawcy, przez internet.





M.in. z tego też powodu postanowiłam zebrać moje jakuszimańskie w jednym miejscu. Tylko kilka, sprawdzonych odmianowo zostanie na Sławojkowie, skoro tam dobrze rosną i kwitną.

Ubiegłoroczny, majowy zakup w szkółce przy Arboretum Pruhonice - różanecznik 'Moravanka'



Azalka 'Katja'



'Pfauenauge'


.