Hejka!
Anturium niejedno ma imię, około 850 gatunków już opisano a zdaje się że to jeszcze nie koniec, bo odkrywa się nowe. Kultywarów mnogo, co i raz wypuszcza się na rynek jakąś nową odmianę, która ma powalająco wybarwione pochwy kwiatostanowe i kwiaty albo równie powalająco wybarwione liście. W uprawie doniczkowej domowej najczęściej spotyka się
Anthurium andreanum oraz
Anthurium scherzerianum. Ja usiłujęuprawiać to pierwsze - anturium Andrego, zawdzięczające swoją nazwę francuskiemu projektantowi zieleni (czego wcale nie jestem pewna, wszak w 1876 roku w Kolumbii Edouarda Andre naszedł i odkrył owo anturium i do tej pory sądziłam że nazwał ten gatunek swoim imieniem, zagwozdkę znaczy mam).
Nazwa tego rodzaju pochodzi od greckich słów "anthos" czyli kwiat i "oura" czyli ogon i odnosi się do kształtu kwiatów anturium, które przypominają kolby z wystającym ogonkiem (stary pan Lubaszenko twierdził że to najbardziej nieprzyzwoity kwiat na świecie;-)). Kwiaty na dobrze pielęgnowanej roślinie utrzymują się nawet do 6 miesięcy, ścięte zdobią wazony przez 5- 6 tygodni. Anturium Andrego może dorastać do około 90 cm wysokości, jego liście mają sercowaty kształt, a kolby są sztywne i wyprostowane, często wyglądają "plastikowo". Okres kwitnienia u anturium przypada na czas od lutego do czerwca, jednak tak naprawdę kwiaty pojawiają się przez cały rok. Luty - czerwiec to po prostu czas kiedy anturium wytwarza najwięcej kwiatów.
Anturium nie jest najprostszą rośliną w uprawie domowej ale bez przesadyzmu. Najlepszym podłożem do anturium jest ziemia dla storczyków. Jak jej nie mamy to wykonujemy klasyczną mieszankę z torfu kwaśnego, przekompostowanej kory, 1/4 ziemi liściowej i rozdrobnionego kokosa (niektórzy zalecają dodawanie węgla drzewnego). Przyznaję bezczelnie że idę na łatwiznę i sadzę w "storczykowej" ziemi, wystarczy że w ogrodzie wykonuje mieszanki pod niektóre rośliny. Podlewamy roślinę podobnie jak falenopsisy - bez codziennego zalewania "tropikalnego", ot raz na parę dni (u mnie około tygodnia) miękka woda w misce a my wstawiamy do niej roślinę i czekamy aż się napije (5 - 10 minut). Potem odczekujemy aż przestanie z doniczki skapywać i fru na stałe miejsce. Podobnie jak ze storczykami, bez przesady z nawożeniem! Regularnie dostarczać ale mocno rozwodniony. Ze spryskiwaniem ostrożnie - anturium lubi wilgoć w powietrzu ale kwiaty potrafią się zrobić paskudnie kropkowane od spryskiwania, lepiej postawić naczynko z wodą - niech paruje.
Anturium lubi jasne stanowiska ale wystawione bezpośrednio na działanie promieni słonecznych wygląda paskudnie, to roślina półcienia, rozproszonego światła. Najlepsze wystawy to te od wschodu i zachodu, wystawy północ - południe tej roślinie nie służą. Anturium lubi ciepełko, dobrze żeby najniższa temperatura nie spadała poniżej 14 stopni Celsjusza a najwyższa rzadko przekraczała 30 stopni. Optymalna temperatura podłoża i powietrza to około 20 stopni Celsjusza (wahnięcia mogą być o 2 stopnie).
Niektórzy nabłyszczają liście anturium (można raz na dwa miesiące używać preparatu do nabłyszczania) ja jestem z tej szkoły co nie nabłyszcza. Często trzeba roślinę Odkurzać lub jeszcze lepiej obmywać w ciepłej, miękkiej wodzie - anturium może paść od kurzu. Dobrze jest też usuwać przekwitłe kwiaty (choć są tacy którzy uważają że zdechły kwiat powinien odpaść sam, taki totalny naturalizm).
Anturium przesadza się niezbyt często - raz na 3 - 4 lata, gdy roślina wypełza z doniczki. podobno można wtedy dzielić ale ja mam stracha, korzenie są ponoć wrażliwe na uszkodzenia.
Jeśli chodzi o choroby to czasem anturium napada grzybek (brązowe plamy na liściach) i walczymy jak tam kto z grzybkiem walczyć lubi. U mnie czasem anturium usiłują napadać koty ale to nie jest najwdzięczniejsza roślina do napadania, więc strat nie odnotowano.
I toby było na tyle.
Pozdrówka
Tabs
Anthurium andreanum