Nigdy nie zbierałem gąsek - po prostu nie było to w naturze osób, z którymi wybierałem się do lasu (a od nich uczyłem się rozpoznawać grzyby). Jednakże myślę od dawna o tym, by poszerzyć swoją wiedzę na temat grzybów i na przyszły sezon urozmaicę to i owo

Zakończenie sezonu 2018 - 17.11.2018

Zimno!!!Mega zimno!!!Temperatura w lesie - 1 stopień! Grzyby były, ale wszystkie zamrożone . Do godziny 11 pochmurno/szarawo, po 11 pojawiło się piękne słoneczko.





W lesie początkowo cicho i pusto, później koło południa spotkaliśmy kilka osób buszujących między drzewami . Widzieliśmy nawet faceta z czarnym, dużym workiem na śmieci. Ciekawy sposób zbierania grzybów . Natomiast co do samych grzybów to mimo iż zamrożone, to dość ładne, bez lokatorów.



I znaleźliśmy nawet kilka kg. maślaków





Po powrocie do domu, poszedłem jeszcze na maślankowo. Maślaków brak, jednakże widać było, że ktoś tam buszował. Znalazłem sporo żółtych ogonków. To chyba Wodnicha późna. Nigdy nie zbierałem i nie jadłem, ale podobno smaczna . Ktoś jadł?



Sezon 2018 mimo iż suchy to był/jest bogaty w grzyby. Przede wszystkim w podgrzybki. Szkoda braku prawdziwków, ale za rok kto wie . Liczę na wilgotny lipiec 2019 to może w końcu skosztuję borowika ceglastoporego, który wyrasta namiętnie wraz z prawdziwkami w pewnym miejscu obsianym dębami. Na dzień dzisiejszy koniec wyjazdów i pozostaje tylko spacer w bliższych okolicach .

Aha, w ostatnim wypadzie zebraliśmy znowu pełne kosze/torby. Dość podobnie jak w poprzednich wyjazdach. Niestety, nie zrobiłem zdjęcia. 1/5 zamroziłem, a jutro z kilkoma kg. idę do pracy - podzielić się łupem

Rosną u mnie pod brzozą, według mnie to podgrzybek złotawy, ale nie jestem pewna
Czy ktoś go zbierał, jadł? W jednym przewodniku piszą "jadalny, lecz nierekomendowany" w drugim " dość dobry grzyb jadalny"

Jadałam podobne grzyby bo rosną u mnie obficie na stanowiskach maślakowych. Specjalnego smaku i zapach nie mają, służyły więc u mnie raczej jako wypełniacz gdy maślaków było zbyt mało

Myślę że jest się czym pochwalić od soboty codziennie zbieram po 400 prawdziwków

Dagusia - ja pierdziele za przeproszeniem!! To jakiś photoshop!!! Niemożliwe! U mnie pusto, brak grzybów . Dwa tygodnie temu na "maślankowie" znalazłem tylko 4 maślaki, w ten weekend w pobliżu Obornik nic :/. Za 1,5 tygodnia kolejny wypad i mam nadzieję, że się pochwalę, ale...Dagusi nie da rady przegonić.

Nowababka to podgrzybek złotawy. Nie zbieram, bo jakoś nie specjalny w smaku (tak, jak pisze piku).

Dagusia gratulacje ............................a ja to w tym roku chyba nawet na wigilię nie ususzę jak nic będzie pieczarkowa

Robson to nie żarty to już drugi wysyp grzybów w Zawoi pod Babią Górą,z tą różnicą że pierwszym urosły duże prawdziwki,a w tym miesiącu są małe,większość do marynowania ją przez 4 dni chodziłam praktycznie w to samo miejsce i zbierałam od 300 sztuk codziennie w górę wczoraj było ponad 300,i to wszystko zdrowe.




W mojej okolicy gdzie chodzę za grzybami rośnie w lesie jedna sosna i doczekałam się brązowych maślaków




Na Babiej zrobiło się biało od wysokości 1300m.n.p.m

No po prostu nie wierzę - to aż...nierealne . Ja w swoim całym życiu może z 20-30 prawdziwków znalazłem Pewnie zła lokalizacja Dagusia...po prostu gratulacje. Jestem pod ogromnym wrażeniem!!!

Robson trudno w to uwierzyć ale kiedy przybyłam do Zawoi 24 lata temu prawdziwki przywiozłam chyba z moich stron z Juszczyna 40 minut jazdy samochodem tam się wychowałam i prawdziwki towarzyszyły mi od dziecka,natomiast w Zawoi nie rosły.
Nie wiem co bylo przyczyną ,klimat czy jakaś elektrownia w Czechach,teraz Słowacji
Trzy dni nie byłam w lesie bo nie mam co robić juz z suszonymi grzybami mam ich 3 kilogram.
I dzisiaj poszłam,w 15 minut miałam pełny kosz samych prawdziwków,dobrze że zabrałam ze sobą plecak i reklamówkę,maślaków w lesie modrzewiowym tysiące,nazbierałam wujkowi pół reklamówki,kanie rosną,kozaki i podgrzybki sporadycznie.Nie chciało mi sie z tym robić i zawiozłam prawdziwki kuzynowi.Jednak nie potrafię usiedzieć w domu,wiem że jesli po grzyby nie pójdę to nikt ich nie zerwie bo to moje miejsca.




To sa prawdziwki rosna w trawie nad potokiem.




To kozaki pomarańczowe my je nazywami osiczaki.
Rosna pod osikami.








Maleństwo.

Daguś, na następny rok szykuj domek po mamie męża, zrobimy u Ciebie jesienny zlot forumowy. Prawdziwka, to ja od 2 lat nie widziałam.

Ten rok jest wyjątkowy, gdyż udało mi się znaleźć kilka kg prawdziwków i baaaaaaaaaaardzo dużo rydzów (pierwszy raz!). Pewnie jeszcze są (rydze), ale mam tego już za dużo i nie ma co z tym robić. Prawdziwki ususzone. Oczywiście nie zabrakło podgrzybków, maślaków oraz koźlaków. Fajny sezon, jednakże z powodów osobistych nie robiłem wypadów zbyt często.

Aaaa..! Śliczności!

Od Piotra i Pawła u mnie grzyby sporadycznie rosły a teraz od trzech dni jest ich zatrzęsienie codziennie znajduję po 300 sztuk i więcej w sumie w ciągu trzech dni 1000.

Ach jak zazdroszczę wysypy grzybów
U mnie jak padało na początku lipca to i grzyby były jednak z całego kosza żaden nie nadawał się do suszenia czy sloika.....

Teraz znów susza aż trzeszczy

W Zawoi kolejna dawka wysypu grzybów

Tego nie było w planie, ale pojechaliśmy dosłownie na godzinkę do Puszczy Noteckiej i przywieźliśmy 2 kosze. Już się suszą...

Czy to są pieczarki białawe czy muchomor? Rosną u mnie w ogrodzie w tym samym miejscu już kolejny rok

Przekrój pokaż.

Pieczarka:)