Witam wszystkich po dwóch miesiącach urlopów i ciężkiej pracy
Ciężka praca oczywiście też w ramach urlopu
Najpierw plac budowy. Zabrałem się za dalszą część ściany i schodów i ścieżek. Idzie powoli ale do przodu. Schodów chyba już dość, jeszcze kamienne stopnie i wymyśliłem granitowy grys do nich bo stpnie ciemniejsze a grys jaśniejszy. Zobaczymy czy wyjdzie. Na razie jest tak:
Po lewej stronie powstała już prawie rabata, która od strony idącego ma pas kocimiętki, pózniej cała lekka pochyłość otoczona niskim miskantem (chyba 'apachee') będzie wypłeniona różą 'the fairy', od strony ściany na końcu będzie pas liliowca 'stella d'oro', który już posadzony
Długa ścieżka zaczyna się po wyjściu schodkami na górę. Wszystko na lewo będzie morzem kwiatów kiedyś
Schodami w prawo dojdziemy kiedyś do kącika pod drugą ścian, gdzie w tym roku egzotyczna masa kanny i kolokazji plus werbena i trochę nasturcji tam gdzie się jej udało wcisnąć.
Banany w tym roku nie grają nigdzie pierwszych skrzypiec bo straszna susza i ciężko to znoszą. Wokół stoją wszędzie donice z daliami i ołownikiem ale co chwile gdzie indziej go jak kopie to przestawiam:
Za rok ściana będzie biała, dostanie lazurowo-niebieski trejaż z milinem i będzie kącik śródziemnomorski