No to jestem. Deszczyk mnie pogonił z podwórka . Miło Cię widzieć Żanetko , tak ziemia wydaje się ok. Hej Aniu cieszę się że zajrzałas
Kuknełam i ja do Ciebie, ale masz przestrzeń a jakich pomocników
Pózniej nadrobie zaległosci bo ciekawią mnie Twoje ogrodowe poczynania.
A u mnie dzisiaj niespodziewany zwrot akcji, misja ratunkowa. Ale o tym potem a na początek
To tak wymuskane do zdjęcia tylko, jeszcze mnostwo pracy wykopaliskowej, korzonki, kamienie I takie tam. Już miałam zabrac się do pracy gdy moją uwagę zwróciła roslinka niesmiało wyglądająca zza bluszczowego buszu z ogródka sąsiadow. Postanowiłam bliżej się przyjrzec a potem to już jakoś samo poszło. Akcja ,,uwolnic roslinke,, zakonczona pełnym sukcesem
Sprawozdanie z tej akcji wkrotce, gdyż zdjęcia robione były aparatem.