Lubię ten czas u hortensji bukietowych kiedy pokrywają się pierwszym rumieńcem, wręcz dziewiczym
Lubię też, że są takie bezproblemowe
Piękne okazy!
Lilie cudnie kwitną i pachną, u nas przymrozki sporo mi ich 'załatwiły'.

Muszę Ci się Małgosiu pożalić.. pod moją nieobecność mała sadzonka od Ciebie mocno ucierpiała..
został jej tylko jeden listek na czubku chucham i dmucham, ale czarno to widzę...

Slicznie uwielbiam ja hortensje dostają rumieńców

W sobotę udało mi się dotrzeć do Płocka do ogrodów Isi i Małgosi-Margo...Dziewczyny dziękuję w imieniu własnym jak również Tomka za super spotkanie,rozmowy i możliwość przespacerowania się po Waszych ogrodach i liczę na kolejne spotkanie tym razem u mnie.

Nelusiu masakra...nie wiem czy to młodzieńcze roztargnienie czy starość daje znać o sobie ale ja za nic nie pamiętam co Ci dałam ,proszę przypomnij na pewno zaradzimy.Hortensje u mnie w tym roku wyjątkowo słabe jak duża część roślin.Susza daje znać o sobie.

Danusiu nie muszę Ci mówić jak kocham hortki Ty wiesz to dobrze.

Młodzieńcze roztargnienie i mnie czasem dopada więc Ciebie tez może czasem
Spodobała mi się taka jasnoróżowa... obok Panny Młodej rośnie...

To ja się bardzo cieszę z Waszych odwiedzin.
W sierpniu musimy się koniecznie spotkać

Gosiu, jak to pięknie nazwałaś, młodzieńcze roztargnienie pożyczam .
Czy ja jestem w mniejszości? Wolę, gdy bukietówki nie mają rumieńców, nawet dziewiczych, ale takich jest niewiele.
Siewki hibiskusów od Ciebie rosną jak na drożdżach, ale chyba w pierwszym roku nie kwitną?

Nelus spradziłam jakie sadzonki hortensji zostały w doniczkolandii i mam złą wiadomość,zostały tylko te które już obiecałam.Ukorzeniam kolejne więc trzeba poczekać.Hortensja która Ci dałam to potocznie nazywana różowa panna młoda a nazywa się French Bolero.

Małgosiu już się cieszę z naszego spotkania

Eluś zawsze lepiej brzmi roztargnienie niż skleroza a fakty są jakie są.Ja lubię hortensje za to że są ładne i bezproblemowe,lubię jak są białe jak również wtedy gdy się przebarwiają,Nie lubię jak słońce je spali ale do tego też można się przyzwyczaić..Jeśli chodzi o hibiskusy to wszystko zależy od tego jak się nimi zajmiemy.Przyznaaje bez bicia że z wiosny zaniedbałam je,powinny być wcześniej przesadzone ale jaka była wiosną wszyscy wiemy.Jesli zasilisz i zadbasz to jest szansa że późno ale zakwitnie.U mnie kilka w zeszłym roku zakwitło w roku w którym były wysiane

Dzięki Małgosiu, będę jej szukać

Hibiskusy bylinowe z moich rabatek

.

Robią robotę

O matko ile odmian .....u mnie tylko jedna i z roku na rok marnieje

Fajna kolekcja

Kochani większość hibiskusow to moje siewki

Już zdążyłam się przekonać, że Gosia ma zielone ręce i dziwię się, że jeszcze nie ma szkółki takiej z prawdziwego zdarzenia.

Gosia, cos nam te spotkania nie wychodzą.
Ciągle czasu brak, też nie wiem co sie dzieje w tym roku.
Jakiś nawał zajęc, spotkań. Wszystkiego

Margo-Małgosiu nie przesadzaj,nie mam zielonych rąk...zdążą się że brudne ale jeszcze nie zielone .Jeśli chodzi o spotkania to obie mamy jakieś zamieszanie ale raz się udało a i kolejny termin ustalony...miejmy nadzieję że uda się spotkać bez problemu

doniczkowe ozdoby
Bugenwille






Duranta

.

No nie mów, że to niebieskie, to też bugenwilla?
Nie widziałam tych hibiskusów w ogrodzie, bo podczas naszego najazdu jeszcze nie kwitły, no masz ich sporo. Nie mam z nimi doświadczenia, zawsze wydawały mi się takie "nazbyt" jak do mojego ogrodu. Czy nie wykładają się, nie wymagają podpór?

Elsi napisał:
To duranta repens.
Parę dni temu dokształciłam się w wątku u Juleczki, bo też mi wpadła w oko.