Moja winorośl po przycęciu. Technika wg sandomierskiego wzorca.
To coś wylewalśmy w poprzednim sezonie, przyda się tego jeszcze.
Żyjące boróweczki
Hostowisko żyjące niemal własnym trybem, rzadko coś w nim robię, taki był cel tej rabaty
A i te pozostawione same sobie też mają się nieźle
Dodałam tylko wyciętych gałęzi z jabłonki
Też powoli ruszyły, a obecnie są naprawdę okazałe
Te krokusiki już po kwitnięciu
Po zasiewach
Też są już przeszłością
Obecnie się popisują w całej okazałości, zdjęcie może dodam później
Część z tej lawendy już potwierdza, że żyje, na resztę czekamy. Obok dziś już rośnie tulipanowy las.
Nie przejmują się bałaganem i robotami. Już dziś mają czyściej:). Nie zdeptane.
A jeszcze był taki maleńki.
Rozszalał się na skalniaku
Magnolia pięknie już pokazuje kwiaty. Na razie różowe pąki.
Część już rozdałam.
To były pierwsze tulipany
To u mamy na ogrodzie. Podczas prac a 2 fota już po ukończeniu. Na 3ej - wnętrze tunelu i mamy po moim ataku. Porównanie ze środkiem:)
Tak powstaje moja upragniona szklarnia
Tu już na finiszu tego zakresu prac. Zafoliuję sobie już sama.
Pomidorki i inne zasiewy w doniczkach zamieszkały już na działce, tyle że w pośrednim miejscu mięszy mieszkaniem a gruntem:) wewnątrz domku temperatura optymalna. Na tyle wysoka, że nie zmarzną, na tyle niska nocą, że się powoli hartują. W dzień słońce jeśli jest robi swoje.