W sumie to szklarnia nie wyszła tak drogo. Znaczy się bo tato mi spawał. Zrobiona z kątowników różnego rozmiaru, płaskowników i teowników. Położona stara folia. Z czasem płyta poliwęglan. Ale nie predko. Koszt metalu jakieś 400zł. Drzwi - stara kabina prysznicowa.Okno - stare okno co było w domku przed przebudową.No i już.
Widok z okienka jak się budzę. Jak spojrzeć na tę rabatę... az mnie telepie. Masa pracy. Powoli już tam działam
wyglądała na straconą:
okno białe, ściana wrzos a wyżej lekki róż...neco mdło było więc zmęczona pracą fizyczną zrobiłam kokardki
jaka jest taka jest ale MOJA
chyba z setki po mrozach tyle sie jej zostało
jedne z ostatnich
Czyżby w tym roku jakieś jabłuszko?
Ziemowity? chyba tak
Tak się niebieskie mleko rozlało że aż nie widać dzbanka
Nim pojawią się Gieniowe irysy przydałoby sie wyplewić i rozsadzić sałaciane siewki
A ten buczek ma się dobrze
A żebym to ja wiedziała co to jest
Fioletowo ażiryska nie widać
Miejscami sama juz nie wiem: niezapominajka stała się tłem czy roślinką główną
rosną w oczach