Danusiu to nic tylko coś trzeba zwołać
Żanetko komary nie dają spokoju, kolejny raz kupuję Muggę bo już nic nie pomaga, nawet oprysku nie miałam sposobności zrobić

Rano zerwałam się do cięcia róż, a że zaczęłam od najgorszych to zaraz pomyślałam o Tobie, żeby sobie humor poprawić w zasadzie to nie wiadomo, która najgorsza, bo choć czasem mała róża ale kolce ma okrutne. Dobrze, że było chłodno bo ubrałam grubszą kurtkę , żeby się za bardzo nie okaleczyc. Wypłoszyłam tabun komarów i faktycznie gruba kurtka była dobrym pomysłem, nie tyle na kolce co żądła komarowe

zielonajagoda napisał: Iwonko widać masz dobrą pamięć
Wiesz co napisała Janinka urazkaNic tylko musisz znowu założyć konto na Kompostowniku

sierika napisał: Ewuniu ja róż się nie boję tylko trzeba zachować spokój, gorsze są te chmary komarowe
Popatrz jak poprzycinałam krzaczory - po lewej same patyki róży Poppius, a po prawej Single Cherry już zielona i nawet zakwitła

Ja też ostro tnę, niektóre wygladają jak po ostrej zimie

Może ja mam glebę nie teges dla nich Nie znalazłam żadnej siewki, a może jeszcze znajdę. O Verone's Obsydian dbaj, bo ja już chyba jej nie mam. Jak to jest, ze zawsze coś wypadnie i nie idzie zebrać kolekcji wiatraczków? Już nie mam na nie siły!

Dzisiaj oficjalnie zaczęliśmy żniwa, na pierwszy ogień poszedł rzepak za płotem :041:



kurzyło się jak diabli i szybko leciałam zamykać okna w domku.
A to nasz a właściwie syna kombajn i kombajnista w środku :02icon_mryellow:



Od jutra syna prawie nie będzie w domu, rano wywozi rzepak do skupu a potem jedzie na zarobek, kombajn musi zarobić na swoją ratę :whistling:
Ja znowu wlazłam w krzaki różane, opitolone 3 spore róże: Souvenir de Louis Lens, Alba Meidiland i Bouquet Parfait, nie licząc drobnego cięcia innych.
Ścięłam dość nisko 3 krzaczki lawendy bo tyle zdążyłam i chyba wszystkie tak nisko przytną bo dołem ładnie się puściły.

Ewuniu też tak tnę większość, zwłaszcza te które kwitną raz

Miłko Verone's Obsydian pięknie wyrosła i ma sporo pędów, a w doniczce dla Wiesi słabiutka i coś mi się wydaje że ją wysadzę do gruntu

Majeczka czyli praca wre

Tak Danusiu, wszyscy mamy ręce pełne roboty, mam do oberwania wiśnie i nie ma kto mi pomóc, nawet wnuk zaczął pracę i też nie za bardzo ma czas

Pearl Loraine

Sprzęcicho jak się patrzy, gratulacje dla syna i miłej pracy , a dalii nie wysadzaj już tuż tuż przyjadę

Wiesiu dziękuję w imieniu syna i cierpliwie czekam razem z dalią

Pink Giant

Maszyna jak się patrzy... zupełne inne kombajny niż te, które pamiętam z dzieciństwa... takie bardziej kosmiczne

Taki kombajn to sama bym poprowadziła! Pojechałabym na szagę po polach sąsiadów !

Ja też już ściełam prawie wszystkie róże, no ale ja mam tylko 60.
Powoli juz zaczęły się na niektórych tworzyć nowe pączki.
Z jeżówkami u mnie było raczej słabo. Nawet z tymi zwykłymi
Ale się uparłam i mam sporo na jednej rabacie. Teraz sieją się ładnie.
Przenoszę na resztę rabat. Odmianowe są u mnie krótkowieczne. Dlatego mam nadzieje, że niedługo będę miała sporo siewek tych zwykłych
Już nie zależy mi na odmianach
Zależy mi na kolorze.
Bardzo ładnie wyszedł cienisty zakątek.
Kombajn

Aniu, Miłko, Gosiu kombajn pracuje jak tylko rzepak daje się kosić, właśnie przed chwilą zjechał, pewnie zlany okropnie bo burza z ulewą dopiero się skończyła.

Gosiu gdzie mnie do końca cięcia, może połowa jeszcze została jedne świadomie zostawiłam bo dają radę rosnąć bez obcinania zawiązanych owoców, inne normalnie nie daję rady bo albo leje, albo piecze albo komary żrą niemiłosiernie
Te raz kwitnące które przycięłam bardzo mocno jakiś czas temu nawet zakwitły pojedynczymi kwiatuszkami

Single Cherry


Poppius



Jestem zachwycona kolorytem nowej różyczki Concerto



pomyłkowa Schone Vom See też jest śliczna

Różyczki faktycznie prześliczne U nas burzy nie było, w sumie to już nie narzekam na nadmiar wody i gdyby trochę popadało ... ech, nigdy mi nie dogodzi! Komary i u nas nadal żrą

Majeczko, jeszcze raz dziękuję że byłaś, mogliśmy Cię poznać i teraz jesteś też trochę bardziej nasza

Iwonko, na starym Kompoście zostawiłyśmy szczegółową instrukcję jak założyć nowe konto, byłyśmy z innymi adminkami do dyspozycji w przypadku udzielania pomocy i niczyje konto nie przepadło z powodu przenosin.

Marysiu dzisiaj tak mnie wkurzyły że w końcu zabrałam się za trucie, wypryskałam jeden opryskiwacz i będę codziennie opryskiwać kolejny fragment ogrodu, no nie da się nawet wyskoczyć po melisę bo zaraz dopadną.





Zuziu też się cieszę że Was poznałam to były bardzo miłe trzy dni we wspaniałym towarzystwie

Jaki dzielżan już rozwinięty No i muszę wrócić do słoneczniczków! Już postanowione! Przy moim fiole do słoneczek, nie rozumiem dlaczego je zaniedbałam i znikły.
Po moich wielu eskapadach w chaszcze, nie odganiam komarów i ignoruję ukąszenia. Nie lubię tylko, jak mi bzyczą, jak zasypiam.

Ten dzielżan to pochodzi od Danusi a dostałam go od Wiesi, wielki jest bardzo, już chyba mnie przerósł
Ja mam alergiczne odczyny na każde ukąszenie więc nie dałabym rady bez zabezpieczeń czy oprysków, i tak długo wytrzymałam bo w zeszłym roku pryskałam zaraz po powrocie ze zlotu.

to słoneczka z drugiej kępy dla Ciebie