Mój Atropek już drugi sezon u mnie, przesadziłam bo miał za dużo słonka i listki się przypalały.
Zimę spędził okutany w jedlinę i włókninę. Ładnie przyrasta.

3 czerwca 2017, w porannym słonku.


2 lipiec, liczę, że zarośnie trochę tę ścianę...


15 październik, jeszcze trzymał listki


a to jedne z dzieci tego olbrzyma z pierwszego zdjęcia Beaty!

Chyba by mi pasował w jednym miejscu . Szczęśliwi posiadacze, napiszcie proszę jak u Was zimuje?

'Atropurpureum' rośnie u mnie od 13-14 lat.Był to mój pierwszy zakupiony klon palmowy.
Nigdy nie okrywany ,wytrzymywał już różne zimy.Od paru lat jest trochę podcinany,a to dlatego że miejsce
zrobiło się dla niego za ciasne.Czasami trzeba też wyciąć jakąś gałązkę która nie obudziła się po zimie.
Daje super cień dla altanki stojącej poniżej.
Polecam, ale te szczepione siewki czasami po paru latach potrafią zzielenieć.

Całą chmarę ich mam z siewu , ale tego dużego już nie mam . Wilgoć mu zaszkodziła , bo woda z oczka wypływała przez trzy lata pod niego . Korzenie miał zdrowe tylko kora na pniu zachorowała , dwa inne też tego dziadostwa dostały . Był odporny na mróz bo po zimie z -36 umarł tylko rosnący obok zielony gatunek .
Mam jeszcze takiego na ponad metr , bo sąsiadka go wyrzuciła a ja przygarnęłam , ale wiosenne przymrozki tak go oszpeciły ,że nie ma ani jednego zdjęcia a wiosną go ładnie przytnę .





Beata

Mój rośnie koło stawu w gliniastej ziemi i w pełnym słońcu ,jak na razie przetrwał u mnie już trzy zimy i czasem tylko górne gałązki trochę trzeba przyciąć a jak wiadomo u mnie mrozy dosyć mocne zimą-
pierwsze zdjęcie z zeszłego roku zeby było widać jak ładnie przyrósł ,oczywiście usunęłam miskanta który tam rósł bo okazało sie ze to cukrowy i zaczął mi go zagłuszać.

Klon palmowy 'Atropurpureum' w OB PAN w Powsinie... zdjęcia wiosenne z 9.05.2017









I jesienna fotka z 'Atropurpureum' w tle... zdjęcie z 16.10

Też widać na nim ubytki w korze , trochę też za jasne ma liście , jak na maj , bo pierwsze wychodzą bardzo ciemno bordowe .
Mojego już nie ma ,a taki był ładny .

12 maja


29 maja


7 czerwca


26 czerwca


Beata

Nie było mnie w domu przez trzy dni a po powrocie patrzę , a tu na pewno ponad setka skiełkowanych siewek mojego klonika , którego ścięłam jesienią . Nasiona dwie zimy przeleżały w ziemi a teraz z większą siłą niż poprzedniej wiosny skiełkowały

tu razem z jednorocznymi siewkami






Beata

Czy siewki powtarzają cechy rośliny matecznej, czy mogą się różnić?

Edytko , kolor mają taki sam ,czyli bordowy , a różnią się jedynie tym ,że jedne są bardziej ażurowe a inne mniej , czyli liście mają jak Atropurpureum . Te blaszki mocno zredukowane wyglądają jak Dissectum

Beata

Mój klon Atropurpureum rośnie przy oczku. Kupiłam go mocno przypalonego przez słońce, ale wytworzył nowe liście:

Mój klonik przy stawie

Zdjęcia zrobione dzisiaj w ogrodzie pokazowym przy szkółce roślin ozdobnych Kurowscy w Końskowoli:

Klony to nie chcą u mnie specjalnie rosnąć, Przesadzam wciąż i szukam lepszego miejsca, bo mam bardzo słoneczną i wietrzną działkę.

Atropurpureum jest pierwszym klonikiem posadzonym w moim ogrodzie - w 2011 lub 2012 roku. Rośnie w ciężkiej, gliniastej ziemi. Teraz, już trochę od wiatrów i słońca, osłaniają go rosnące za nim thuje. Opatulony był tylko pierwszej zimy i do tej pory nigdy nie przemarzł.

22.04.2018





03.06.2018



21.10.2018



i jeszcze jedno z 12.01.2019

Trzeci sezon w ogrodzie. Zakupiony w kartoniku w Biedronce:

Mój tez z kartonika z tego samego sklepu zakupiony wiosna 2017

3 zimy go nie ruszyły, ale ostatnie nocne przymrozki owszem..

Właśnie są w Biedronce po 12 zł . Sama wczoraj kupiłam zielonego ,bo te inne co są były dwa lata temu i już je mam .

Beata

Mój klonik Atropurpureum radzi sobie dzielnie, pomimo zeszłorocznego przesadzenia:
26.04.2020



01.05.2020