Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Mój apel do przechodniów

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 13:47 #53595

  • Daniela
  • Daniela Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 223
  • Otrzymane podziękowania: 496
Staramy się o swoje ogrody, by były piękne, zadbane. Cieszą oczy nie tylko samych nas ogrodników, ale przecież to jakieś wspólne dobro. Mieszkam w domku, który znajduje się na osiedlu - nieopodal znajdują się wieżowce, w których mieszka masa ludzi.

Wiosną, gdy budzi się przyroda od życia, gdy śnieg okrywający pierzynką ogrody zniknął wiem, że należy sprzątać w ogrodzie. Oczywiście wiem, że muszę to zrobić, by później było ładnie - od lat nie mam wątpliwości co do tego. think:

Dzisiaj wyszłam na 5 minut do ogrodu, by zrobić zdjęcia wychodzących z ziemi wiosennych roślin. Przy okazji przypomniałam sobie swoją rozmowę z mężem, który stwierdził: "Zobacz, nie palimy papierosów, a ile petów jest w ogródku!? Ohyda!". :nie_wolno Zrobiłam zdjęcia krokusikom i wmontowałam kilka ujęć "petów", które nawiał wiatr, rzucają przechodzący obok ogrodu przechodnie czy palący w oknach wieżowca po drugiej stronie ulicy "sąsiedzi". Oczywiście to nie wszystkie, ale postanowiłam napisać swój głos w sprawie, o której rzadko się mówi i tak zamanifestować swoje oburzenie.

zarowk Jeśli chociaż jedna osoba paląca i rzucająca śmieci gdzie popadnie weźmie sobie to do serca - uznam, że warto było podnieść temat. zarowk

Swoją drogą ciekawa jestem co na ten temat myślą moje koleżanki i koledzy z forum.


Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kalmia

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 14:15 #53602

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13887
  • Otrzymane podziękowania: 33676
Danielo, masz całkowitą rację. Ja mieszkam na wsi, zabudowa jest tutaj dość luźna, nie ma zagęszczenia. Ale śmieci wiatr nosi po całej okolicy. Odkąd przy zakopiance wybudowali McDonalds'a doszły jeszcze torby i kubki plastikowe, które wyrzucane są z samochodów przez okna. Zresztą, miejscowej młodzieży też nie przeszkadza wyrzucanie pozostałości po jedzeniu i piciu do rowów.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela


--=reklama=--

 

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 14:44 #53603

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2470
  • Otrzymane podziękowania: 2421
Danielo, czasami zastanawiam się dlaczego question think:Często słyszę a bo to niewychowane, brak kultury i ....
W bloku zakładowym w którym poprzednio mieszkałam największym bałaganiarzami była tzw "kadra" czasami w głowie mi się nie mieściło, że lekarz(kobieta) jest w stanie wyrzucać przez okno mp. zwiędłe kwiaty z wazonu wprost na trawnik krecigl Jeden z dyrektorów wyrzucał kości od obiadu, przykłady można było mnożyć . Zwracanie uwagi nie przynosiło żadnego skutku, no może jedynie taki, że o podwyżce czy awansie można było zapomnieć teacher
Ostatnio zmieniany: 2017/03/16 14:45 przez Roma.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 14:55 #53606

  • nowababka
  • nowababka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • A na drogę w nieznane - nadzieję…
  • Posty: 3980
  • Otrzymane podziękowania: 13056
Do mojego ogrodu, przez siatkę ogrodzenia przechodnie wrzucają puszki i butelki po piwie, czasem po jakimś mocniejszym trunku. Ale w pobliżu nie ma ani jednego kosza na śmieci, mimo, że mieszkam w mieście :dry: Nie usprawiedliwiam śmiecenia oczywiście, ale być może gdyby były kosze, śmieci miałabym mniej think:

Co do petów, to zawsze były mi wstrętne - nigdy nie paliłam i nikt z mojej najbliższej rodziny nie pali hu_rra
pozdrawiam (◕‿◕✿)
Marysia [a.k.a olibabka]
"Jeśli masz dwa bochenki chleba, sprzedaj jeden i kup liliowca" - przysłowie chińskie
:tup u mnie
Ostatnio zmieniany: 2017/03/16 16:49 przez nowababka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 16:38 #53618

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2884
Ja to się czasami zastanawiam, czy oni w domu też tak rzucają te śmieci gdzie bądź zamiast do kosza think:
U siebie na wsi problem rozwiązałam zwyczajnie przerzucając śmieci z powrotem do sąsiada. Wyrzucał do nas pety, zapalniczki, stare maszynki do golenia. Ja od kilku lat pale tylko elektronicznego papierosa a P swoje pety wyrzuca do puszki po piwie (ma ich kilka w różnych miejscach)stąd wiem, że pety nie są nasze. Bywały też jeszcze kości np świńska szczęka, podgniwające ziemniaki :blink: Oczywiście też trafiały tam, skąd "przyszły". Pomogło.
Przez jakiś czas mieszkałam też w bloku, w mieście i nie raz i nie dwa bywało, że zbierałam różne śmieci z okolicy mojej klatki a nawet posunęłam się do zwracania uwagi młodzieży "biesiadującej" pod klatką, żeby śmieci wyrzucali do kosza. Wszak stał tuż obok, wystarczyło ruszyć szanowne cztery litery. O dziwo słuchali.

Na Wyspach też niestety ludzie śmiecą ale tutaj codziennie rano (z wyjątkiem niedzieli) chodzi człowiek z workami, zbiera te śmieci i stawia obok kosza na śmieci, który też jest opróżniany codziennie (w śmietniku jest worek). Worki potem ładują na samochód i wywożą. Oczywiście wszystkich nie jest w stanie wyzbierać, tym bardziej że tu praktycznie codziennie wieje, więc śmieci przemieszczają się. Widzę ogródki przydomowe zadbane ale są również i takie, od których zwyczajnie odwraca się wzrok by nie patrzeć na te wirujące papierki itp Jednakże są to głównie śmieci nawiewane, tu nikt nie wrzuca torebki po chipsach czy peta komuś za ogrodzenie. Co to to nie. Czyjąś własność, choćby zaniedbaną jednak szanują.

Rzecz jasna są ludzie, którzy śmieci wyrzucają do kosza a jeśli tego kosza nie ma w pobliżu, to chowają np do kieszeni i wyrzucają przy okazji albo dopiero w domu. Wszystko jednak zależy od wychowania. Jeśli najbliżsi dorośli (rodzice, dziadkowie itp) rzucają gdzie bądź to skąd te dzieci mają czerpać wzory do naśladowania? W szkole sprząta sprzątaczka więc nic się nie stanie gdy papierek po cukierku powędruje na podłogę a rówieśnicy... No kto jak kto ale koledzy to już na pewno nie zwrócą uwagi.

Jeszcze coś mi się przypomniało. Niech mi ktoś wytłumaczy jaki jest sens w akcji "Sprzątanie świata" skoro potem te worki stoją miesiącami i najczęściej ostatecznie śmieci znów się z nich wysypują przez dziury?

Apel do przechodniów: Przechodniu, zanim rzucisz śmiecia na czyjąś posesję zastanów się, czy podobałoby Ci się gdyby to tobie go wrzucili
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Ostatnio zmieniany: 2017/03/16 16:54 przez Ness.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 19:14 #53654

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2807
  • Otrzymane podziękowania: 7583
Danielo :buziak do mnie trafia mnóstwo śmieci osiedlowych, mieszkam na rogu, a kilka metrów za płotem mam blok, na szczęście stoi szczytową ścianą do mnie. Butelki, opakowania po jogurcie, chipsach, pety... to u mnie codzienność, dodam jeszcze to z czym walczę zaciekle psie kupy, nie wiem dlaczego muszę sprzątać po cudzych pupilach :angry: .

Z balkonów tego najbliższego bloku wyrzucają pety do ogródków na dole i na dach mojej wiaty, gdzie stoją samochody i inne rzeczy, często łatwopalne. Wiemy kto pali i rzuca, ale żadne prośby nie odnoszą skutku, a nawet jakby odwrotnie, spotykają nas przykre niespodzianki.

Kiedyś przydybałam faceta zostawiającego butelkę po piwie na podmurówce płotu, zapytałam dlaczego to zrobił, odpowiedział, że pomyślał, że ktoś to zabierze. Zapytałam, dlaczego ktoś miałby po nim sprzątać, odwrócił się i odszedł.

W ubiegłym roku, miałam trochę wolnego rano, więc przypilnowałam wyprowadzających pieski, robiłam zdjęcia, po paru dniach nawet nie musiałam, tylko wyciągałam komórkę :diabelek , sprzątania było zdecydowanie mniej. Za to co o sobie usłyszałam to moje :diabelek .

Najbardziej zdenerwował mnie sąsiad mieszkający po przekątnej, wypuszcza ogromne psisko pod mój płot i czeka, aż pies zrobi swoje, potem go woła. Pokrzyczeliśmy do siebie przez skrzyżowanie, ale więcej tego psa nie widziałam. Jeśli kiedyś go zauważę pod moim płotem to zrobię jak Jaguś, oddam co jego :diabelek .
Większość osób nie sprzątających po swoich psach jest bardzo agresywna, czasami się boję, ale nie mogę siedzieć cicho bo bym zginęła w psim g...


Wydawało mi się, że ludzie mieszkający we własnych domach zachowują się inaczej, ale od kilku miesięcy codziennie bywam na dość nowym osiedlu domków jednorodzinnych i tam wcale nie jest lepiej, butelki, puszki, pełne worki wyjęte z kubła na śmieci, a przecież wszędzie są kosze, kontenery, każdy musi mieć podpisaną umowę na wywóz śmieci :nie_wiem .


Ludzi z workami zbierających śmieci też widuję, nawet byłam zaskoczona, kiedy podjechał samochód, wysiedli z niego panowie w pomarańczowych kamizelkach i workami w ręku. W pobliżu mego domu sprząta administracja osiedla, kilka razy w tygodniu jeździ traktorek z przyczepą i panowie opróżniają wszystkie kosze, zbierają to co na trawnikach i większe gabaryty z śmietników. A mimo to pod moim płotem codziennie coś znajduję.

W pobliżu grasuje jakiś fetyszysta, od ok. 2 lat, co kilka tygodni wzdłuż mego płotu i dalej na trawniku osiedlowym ktoś rozrzuca pociętą kolorową bieliznę krecigl 2smiech 2smiech .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 20:03 #53688

  • Fabiola
  • Fabiola Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1044
  • Otrzymane podziękowania: 1953
Wszystkie macie rację.
Mieszkając dość dawno temu w bloku , naoglądałam się tego wszystkiego o czym piszą dziewczyny.Mając wtedy małe dziecko często bywałam z nią na podwórku. Najlepsi byli właściciele " pupilów " wyprowadzając ich na spacer, nawet nie wychodząc z klatki, wypuszczali psa - zrobił na podwórku co miał zrobić i z powrotem do domu, właściciele kotów natomiast kuwety czyścili i napełniali w piaskownicy :patel

Czasy teraźniejsze natomiast
- wszędobylskie torby z MacDonalda
-puszki i butelki w przydrożnych rowach
-ostatnio ktoś zdaje się po przeprowadzce wszystkie śmieci rzucił do lasu , przy samej drodze , było tego dobrych parę worków - dużych, teraz się walają po całym lesie :burza
Pozdrawiam Fabiola.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 20:37 #53711

  • majek2106
  • majek2106 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 547
  • Otrzymane podziękowania: 1277
Ja mam działkę narożna a po przeciwnej stronie jest żabka i pizzeria to pety najmniejszy kłopot.
Całe reklamówki ze śmieciami, puszki po napojach, butelki po 'małpkach' 100 ml po alkoholu i co tylko jeszcze można wywalić :oops: i wrzucić przez ogrodzenie to praktycznie norma.
Dodam jeszcze że przy samym ogrodzeniu mam pojemnik na ubrania Czerwonego Krzyża i to co czasami tam ludziska znoszą to aż żal patrzeć, zrobili sobie śmietnisko, ustawiają torby z rzeczami pod pojemnikiem bo pełny a w koło wszystko się przewraca. Traktują ten pojemnik dosłownie jak kosz na śmieci bo to co tam przynoszą inaczej nazwać nie można - normalnie wstyd.
W okresie letnim to co tydzień sprzątam a po zimie to 4 worki na śmieci zebrałem :(
Sam tego nie rozumiem przecież śmieci wszelkiego rodzaju są odbierane niezależnie od ilości - jak w chlewie a i tam czyściej.
U siebie na podwórko to zazwyczaj nie wyrzuci ale do innych przez ogrodzenie to czemu nie :angry:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 21:05 #53738

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 7106
  • Otrzymane podziękowania: 29120
majek2106 napisał:
Całe reklamówki ze śmieciami, puszki po napojach, butelki po 'małpkach' 100 ml po alkoholu i co tylko jeszcze można wywalić :oops: i wrzucić przez ogrodzenie to praktycznie norma.

No właśnie co jest z tymi 'małpkami'? Pod moim ogrodzeniem codziennie się jakaś trafia. Myślałem ze ktoś złośliwie podrzuca, ale okazało się że u sąsiadów jeszcze więcej tego leży. Żeby to na skupie przyjmowali to by jakaś rekompensata była ;), a tak to można się tylko oblizać :mniam .
Ostatnio zmieniany: 2017/03/16 21:06 przez Tomek Mr.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 21:14 #53744

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2884
Co jest z tymi ludźmi? Może zdjęcia robić, wydrukować i wieszać w pobliżu osiedlowego sklepu? Zgłaszać to gdzieś? To się musi skończyć. Do nich wreszcie musi dotrzeć, że takie zachowanie jest zwyczajnie chamskie.
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 21:26 #53752

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2807
  • Otrzymane podziękowania: 7583
A ja myślałam, że 'małpki' to tylko moje utrapienie :diabelek .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 21:51 #53766

  • Ave
  • Ave Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1536
  • Otrzymane podziękowania: 4107
Te "małpki" to macie z powodu lokalizacji swoich włości od sklepu :lol:
Konsumpcja małpki kończy sie własnie przy waszym ogrodzeniu, więc... sprawa jasna. Może trzeba by zaapelować, żeby w sklepie sprzedawali tylko półlitrówki :mur gwizdac
A serio, też mam taki problem, ale on jest chyba nie do rozwiązania. Brak kultury, póki co, jest górą. :(
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 21:55 #53769

  • beatazg
  • beatazg Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 3402
  • Otrzymane podziękowania: 10829
U mnie w rowie najwięcej jest puszek , butelek po piwie i papierków po lodach , chociaż do sklepu jest kilometr :) , ale właśnie go wyglancowałam i teraz wygląda tak :) . Jak świerki i sosny miały gałęzie do ziemi , to było o wiele gorzej .



Beata
Ostatnio zmieniany: 2017/03/16 21:57 przez beatazg.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Daniela, Kalmia, Ave, majek2106

Mój apel do przechodniów 2017/03/16 23:56 #53796

  • Daniela
  • Daniela Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 223
  • Otrzymane podziękowania: 496
No to widzę, że pomogłam tym tematem Wiośnie, która odsłoniła ciemne strony społeczeństwa. W zasadzie zaczęłam od maleńkich petów, ale jak sami widzicie to temat rzeka, a raczej potop (szwedzki? 2smiech ). Nie, nie, tam dbają o otoczenie, jak w większości krajów skandynawskich.

Macie rację, często za mało koszy na śmieci, ale najczęściej brak wyobraźni. Mam taki charakter, że nie chcę wchodzić w utarczki z otoczeniem, sąsiadami. Być może wynika to z uciążliwego sąsiedztwa jednego z domów obok nas, przez lata gehenny jaką urządzili nam w sąsiedztwie - można napisać niezły kryminał oparty na faktach, także tych policyjno-sądowo-więziennych. Trudno się kopać z koniem...

Nie wiem co mam radzić, zawsze staram się "przykładem własnym", ale czasem ręce opadają z bezradności. :nie_wiem Może to fotografowanie telefonem, jak napisała ze swojego doświadczenia Krzysia :fotka , może zwracanie głośno uwagi - narażając się pewnie na niewybredne pyskowanie zdziwko . Czasem myślę by przyklejać do płotu jakieś małe plakaciki typu: "Dbaj o czystość!", "Nie rzucaj śmieci!", albo żartobliwie "Przechodniu! Nie stać mnie na sprzątanie Twoich śmieci!". think:

Wiadomo, że z nieporządkiem sobie poradzimy, robimy to od lat - jak czytam w Waszych postach, nie wygląda to dobrze. :hejka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Mój apel do przechodniów 2017/03/18 13:26 #54074

  • majek2106
  • majek2106 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 547
  • Otrzymane podziękowania: 1277
Ja to jeszcze powinienem przykleić wielki plakat NIE SIKAĆ bo to też często się zdarza jak towarzystwo dobrze podchmielone z picer-ni wraca o 'mięsnych' słowach nie wspomnę. 0flaga krecigl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daniela, Kalmia
Czas generowania strony: 0.067 s.