Azalia japońska 'Orlice'
Rhododendron 'Orlice'

Grupa Kiusianum
Podgrupa >> Azalie Jelinka



Rodzice: Rh kiusianum 'Amoenum' x Rh yedoense var. poukhanense

Selekcjoner: Bohumil Kavka i współpracownicy, Czechy (wprowadzenie do handlu: 1977)
Pokrój: szeroki, początkowo dość luźny, później bardziej zwarty
Siła wzrostu: roślina wolnorosnąca (karłowa)... po 10 latach dorasta do około 0,60 m wysokości i 0,90 m szerokości
Liście: półzimozielone... ciemnozielone, błyszczące... szerokojajowate... o długości od 2,8 do 3,5 cm... młode pokryte srebrzystym nalotem... jesienią przebarwiają się na brązowopurpurowo... zimą pozostają na krzewie nieliczne
Kwiaty: w pąku ciemnopurpurowe, po otwarciu purpurowofioletowe z wyraźnymi, winnoczerwonymi cętkami na górnym płatku... szerokodzwonkowate... dość duże, średnica pojedynczego kwiatu od 4,2 do 4,8 cm... liczne, zebrane po 2-5 sztuk w płaskokuliste kwiatostany gęsto pokrywające całą roślinę
Termin kwitnienia: połowa maja
Mrozoodporność: do -22 °C (Hachmann)/ -26 °C (Ciepłucha)

Ciekawostka: Nazwa - podobnie jak pozostałych azalii Jelinka - pochodzi od nazwy rzeki. W języku czeskim: Orlice, po polsku: Orlica płynie w północnych Czechach w Sudetach u podnóża Gór Orlickich i jest lewobrzeżnym dopływem Łaby w zlewisku Morza Północnego.


'Orlice' w Jędrzejówce, ogrodzie Poll






Szczęśliwych posiadaczy proszę o zasilenie bazy swoimi fotkami

.

Podczas wizyty w wojsławickim arboretum duże wrażenie wywarła na mnie kolekcja, niewielkich rozmiarowo, czeskich azalii japońskich. Postanowiłam zgromadzić choć część z nich a pierwszą, jaką kupiłam do powstającej kolekcji, była azalia 'Orlice'. W pierwszym roku po posadzeniu byłam nieco zawiedziona wyglądem każdego z trzech krzaczków, które posadziłam w Jędrzejówce: bezładnie rozrzucone gałązki i rzadkie kwiaty zupełnie nie przypominały 'Orlic' z Wojsławic... W opisach wyczytałam, iż pokrój tej azalii jest lużny, ale z biegiem czasu krzewy zagęszczają się samoistnie. Już w drugim roku uprawy zobaczyłam wielką różnicę: ilość dużych, fioletowych kwiatów, zaskoczyła mnie. Było ich co najmniej 2x więcej niż w roku ubiegłym.

foto z połowy maja





Nie mniej ozdobne są liście tej odmiany azalii... Wiosną ciemnozielone z lekkim jaśniejszym nalotem, ale jesienią nagle rozpalają się wachlarzem barw od czerwieni po brązy. Są jednak nietrwałe, na zimę zostaje ich niewiele.

Zapewniam moim 'Orlicom' zasobne i chłodne stanowiska w ogrodzie.

fot.23.10.2016r





azalia japońska

Wszystkie azalie Orlice dobrze zniosły zimę i ładnie zawiązały pąki kwiatowe, więc liczę na to, ze krzaczki będą całe fioletowe



Zdjęcie z 04.05.2017r, stanowisko półcieniste.

21 maja 17 OB w Powsinie

Pąki 'Orlice'... azalii japońskiej z czeskim rodowodem jeszcze ściśle zamknięte i nie pokazują kolorku... za to doskonale widać, jak niewiele listków zimuje na tej azalii... ale nowe już w drodze

'Orlice' w OB PAN w Powsinie... zdjęcia z 22.04.2018









.

Kupiona wczesną wiosną, więc zimowała pewnie w tunelu. Fotka dzisiejsza.

Jeszcze kilka fotek 'Orlice'





Poniżej 'Orlice' z podobną odmianą 'Konigstein'. Kwiaty mają bardzo podobne, prawie identyczne. U moich egzemplarzy różnicę widać w pokroju całej rośliny. 'Konigstein' jest niższa, bardziej krępa i ulistniona.
Pierwszy z lewej to kwiat 'Konigstein', z prawej kwiaty 'Orlice'

Azalia Orlice, jak zawsze rozpoczyna sezon kwiatami, dopiero potem, niesmiało, pojawiają się młode liście


fot.09.05.2018r
.

Uwaga! Będzie dużo zdjęć... a to z tego powodu, że zbierałam w tym roku materiał porównawczy, celem skonfrontowania go ze zdjęciami mojej osobistej azalki, którą podejrzewam o bycie 'Orlice'


'Orlice' w OB PAN w Powsinie... zdjęcia z 11.05.2018

Poll dziękuję za polecenie mi tej odmiany

Margotku, mam nadzieje, ze nie jestes zawiedziona. Ona na poczatku, gdy jest młoda, wygląda nieco, jak drapak, ale potem sama się łądnie zagęszcza a do tego, kwitnie niezawodnie...byleby nie miała zbyt ciemnego miejsca
Moim azaliom Orlice robi sie własnie zbyt ciemno za rozrosnietymi pecherznicami. Jakby na życzenie zamarł mi jeden kasztan jadalny, więc dotrze do nich nieco więcej słonecznych promieni





U stóp azalii Orlice, po lewej, rośnie jedna z azalii, które kupiłam, jako azalię Otava....


fot.21.05.2019r.
.

Poll jestem bardzo zadowolona i dziękuję za pomoc.
To były pierwsze azalie, które u mnie przetrwały
Dzięki Tobie mam ich już więcej, bo nabrałam trochę pewności.
W tym roku nie zrobiłam prawie żadnego zdjęcia

Azalia 'Orlice' jesienią, na słonecznym stanowisku


fot.12.10.2019r.
.

Lubię ten moment, gdy 'Orlice' zaczynają kwitnąć, bo do tego momentu wyglądają nieciekawie, jak szkieletory


fot.20.05.2020r.
.

Orlice to kolejny zeszłoroczny nabytek - drapak, który musi dojść do siebie. Zeszłoroczne upały po posadzeniu mu jej nie pomogły. Ale zakwitła paroma kwiatkami.
24.05

28.05

A tu moja. Jestem naprawdę zadowolona, że Pola mi ją poleciła

Moja jest młodziutka, drobna, ledwo toto odrosło od ziemi, ale już całkiem ładnie kwitnie.



Tu z jakimś bywalcem ogrodów (prawdopodobnie pająk kwietnik czatuje na swoje ofiary, którym wstrzykuje jad i soki trawienne, a następnie wysysa wnętrzności. Zdarza mu się atakować nawet pszczoły i osy).

Orlice to u mnie jedna z wcześniej kwitnących azalii.
15-16.05.2021

Mam dwie, obie niezbyt duże, bo młode, ale powolutku się rozwijają, choć jednej z nich moja sucz ułamała mimowolnie spory pęd.

Pierwsza zakwitła szybciej, bo stoi na bardziej słonecznym miejscu.







Druga nieco mniej słonecznym.

Azalia japońska 'Orlice' w pełni kwitnienia


fot.24.05.2021r.
.