Polystichum rigens
(Paprotnik lśniący)

Naturalnie występujący w lasach Chin, Japonii i Korei.
Paprotnik średniej wielkości, tworzy dość gęste kępy dorastające do 40-50 cm.
Liście skórzaste z połyskiem, zakończone ostrymi ząbkami.







Młode pastorały w kolorze jasnej zieleni, w trakcie sezonu ciemnieją.
Reklamowana jest czasem jako jedna z niewielu pachnących paproci... ale skoro zapach jest ledwo wyczuwalny i dodatkowo mało przyjemny, więc traktujmy to tylko jako ciekawostkę.

Paproć zimozielona, preferuje stanowiska lekko zacienione lub cieniste. Gleba obojętna do lekko kwaśnej, wilgotna, żyzna i przepuszczalna.
Co do mrozoodporności to zauważyłem w opisach panuje duża rozbieżność, Od 3, nawet do 7 strefy.
Osobiście uważam, że wymaga starannego okrycia, ponieważ w moim ogrodzie mocno podmarzała.






Szczęśliwych posiadaczy tej paproci prosimy o dodawanie zdjęć i swoich spostrzeżeń.

Polystichum rigens rosnie u mnie od 5 lat. Była w tym czasie jedna taka wiosna, kiedy podmarzł, ale poza tym, przyrasta zupełnie nieźle. Obecnie rośnie na wilgotnym (ale mocno przepuszczalnym), półcienistym stoku paprociowym.


.

Polystichum rigens' na jesiennych fotkach.

Otóż od wiosny jestem szczęśliwą posiadaczką tego paprotnika.Słoneczko do niego dociera przez jakąś godzinkę.
W ciągu sezonu ładnie przyrósł.Muszę go dobrze zabezpieczyć na zimę,szkoda by go było stracić.





zdj 21.10.19r.

Polystichum rigens w letniej, sierpniowej odsłonie - jeszcze nie u kresu swoich możliwości, ale już w pełni rozwoju.


fot.04.08.2019r.
.

Bardzo dobrze przetrwał zimę i rozpoczął wegetacje.Mam nadzieje że zapowiadane przymrozki go nie uszkodzą.

I mój paprotnik 'Rigens' ładnie przezimował. Wyciąłem mu większość liści, coby potem przypadkiem nie ciachnąć nowych... a młode pastorały ma dość oryginalne

Polystichum Rigens,na wiosnę musiał zmienić miejsce.Po wypuszczeniu pierwszych liści długo stał w miejscu,
teraz zaczyna nadrabiać.Ze środka wychodzą nowe pastorały.Stanowisko z popołudniowym słońcem.

Polystichum rigens na wilgotnym stanowisku w dość mocnym cieniu



.

Ja się jeszcze nie pochwaliłam swoimi?

Trzylatka na półcienistym, zacisznym stanowisku. Dość późno zaczyna u mnie wegetację.



Tegoroczny zakup, właśnie otrzymała własną miejscówkę na stale wilgotnym, półcienistym stanowisku, wystawa wschodnia.


fot.25.09.2020

Nowy nabytek większy od mojej trzylatki

Co roku z niepokojem czekam na nowe pastorały, bo na początku przygody z paprociami, dwa razy przemarzł... i tak jak tsus-simense uważałem go za problematycznego w naszym klimacie..ale zimy teraz łagodniejsze .

Paprotnik lśniący (Polystichum rigens), zeszłoroczny nabytek, stanowisko półcieniste, wystawa wschodnia.

fot.12.05.2021

To ja szczęśliwych posiadaczy zapytam (bo właśnie go kupiłem), czy to prawda, że ma taki nieprzyjemny, lisi zapach latem, jak "straszą" w Sadzawce? Czy może raczej z tym przesadzają?

Tomku ,przesadzają ja nie czuje żadnego lisiego zapachu.
Dobrze go okryj na zimę,moje dwa egzemplarze podmarzły,rosły w różnych częściach ogrodu.
Na razie wypuściły po dwa liście.

Również nie wyczuwam żadnego nieprzyjemnego zapachu.
Jeden z egzemplarzy wiosną ma sporo słońca i przypaliło mu młode listki

Mój Paprotnik lśniący (Polystichum rigens) po wiosennym podmrożeniu,zabiera się do rośnięcia.

Mój Polystichum rigens podmarzł tej wiosny i nie jest nawet w połowie tak duży, jak w ubiegłym roku


fpt.17.08.2021r.
.

Lśni czy nie? Chyba trochę lśni.

Tomku, co prawda w telefonie nie widzę dobrze... ale czy to nie jest paprotnik tsus-simense?

Tomku, ja się aż tak nie znam. Kupiłem go niedawno jako Polystichum rigens, więc go tu wstawiłem, a jak się z czasem okaże, ze to coś innego, to będę miał coś innego. Też dobrze.
To ja może wstawię jeszcze wycinek zbliżenia, żebyś mógł lepiej ocenić.