Mój egzemplarz Polystichum neolobatum z początkiem września ruszył z kopyta. Jak wszystkie paprotniki, lubi jesień


fot.03.09.2018r
.

Witam,
proszę o podpowiedz gdzie można kupić tę paproć.

Odpowiem wprost, bo nie lubię owijać w bawełnę ... Zazwyczaj, na forum pojawiają się pojedyncze egzemplarze rzadkich roślin, w tym paprotników, ale oferujemy je tylko i wyłączenie kolekcjonerom z naszego forum, aktywnym forumowiczom. Zależy nam na rozwoju forum (systematyczne wpisy prezentujące gatunki i odmiany) i kolekcji zielonozakręconych paprociarzy, więc takie rośliny rozprowadzamy właśnie wśród nich. Organizujemy tez składkowe zakupy roślin np w Japonii, w UK, wtedy też można coś ciekawego 'wyłapać'.

Dziękuje za szczerą odpowiedz. Zaczynam dopiero moją zabawę z ogrodem, więc nie bardzo mam czym się pochwalić w temacie paproci. Zrobiłem ostatnio małe zakupy zdjęcia wkrótce.

Wertyk (nie znam Twojego imienia, ale mam wrażenie, że gdzieś się spotkałam z tym nickiem ), każdy, nawet początkujący ogrodnik ma coś do pokazania - niekoniecznie w tematach paprocianych. Zapraszamy Cie więc do naszych wątków, do rozmów.... Mam nadzieję, że z obopólną korzyścią - w języku polskim brak dobrej literatury a uprawy paproci trzeba się uczyć od A do Z , my z kolei z chęcią przygarniemy następnego zapalonego paprociarza, choćby stawiającego pierwsze kroki.





.

Po prostu Wojciech . Forum to dla mnie kopalnia wiedzy, podziękowania dla wszystkich aktywnych forumowiczów. Bede starał się dzielić swoimi sukcesami i porażkami w tematach ogrodowych, jak i zamieszczać ciekawe zdjęcia. Dziś ciekawe odkrycie, według: efloras.org/florataxon.aspx?flora_id=2&taxon_id=200004621 (Polystichum squarrosum i Polystichum neolobatum) to ten sam paprotnik. Co wy na to ?

Wojtku, to dwa różne paprotniki. Na tej samej stronie znajdziesz dokładny opis Polystichum squarrosum. Przyznam się szczerze,że takie opisy paproci są dla mnie mało zrozumiałe

Wertyk napisał:
Wojtku, niedokładnie przeczytałeś Napisane jest tam Polystichum neolobatum, syn. P. squarrosum (D. Don) Fée var. chinense (Christ) C. Christensen.
Po pierwsze więc, wynika z tego, iż wg klasyfikatora Carla Christensena, który zył na przełomie XIX i XX w, jest to forma chińska Polystichum neolobatum, nie gatunek, bo on został sklasyfikowany przez D. Dona.
Po drugie, od tamtego czasu, klasyfikacje paproci uległym wielkim zmianom i nie zawsze pokrywają się tymi z początku wieku. Na stronie efloras przytaczane są niemal wszystkie synonimy, jakie pojawiły sie od momentu znalezienia tej paproci, w tym tak dziwne, jak Aspidium lobatum . Wpisz w wyszukiwarkę tej strony 'Polystichum squarrosum' i ....co Ci pokaże?Polystichum neolobatum, jako synonimu...brak!

Abstrahując od tych wszystkich madrości...wystarczy jednak rzut okiem na obie paprocie i widać zasadnicze różnice w wyglądzie Cóż możemy radzić? Trzymać się z daleka od takich stron, bo mogą nieźle namieszać w głowie, jeśli nie ma się ogólnej znajomości paproci i ich klasyfikacji.

Sprawdziłem masz racje, ale kolejnych dwóch zródłach sytuacja się powtarza: taibif.tw/zh/namecode/205224?order=solr_document_2&sort=desc, www.globalspecies.org/ntaxa/2915335 . Masz możliwość porównania obu paproci więc polegam na tobie. Pollu masz jakieś doświadczenia z Dryopteris scottii i Cyrtomium caryotideum

Polu, Twój jakby bardziej się pokładał nie sądzisz?
W jesiennym słońcu Polystichum neolobatum błyszczy jak kinol burka

Większy egzemplarz Polytichum neolobatum faktycznie rozkłada się mocniej w dół, niż młodszy. Ma chyba troszkę zbyt ciasno i ciemno . Muszę je przesadzić w miejsce, gdzie w godzinach porannych operuje słońce.


fot.06.11.2018r
.

Tak ładnie zimuje pod świerkowymi gałęziami
Fotka dzisiejsza.

Tu już z nowymi pastorałami i jak zwykle zadziwia.

Przezimował przyzwoicie, ale po pierwszych kwietniowych pastorałach przyszedł niewielki przymrozek i paprotnik zatrzymał się w miejscu.
Na szczęście kilka dni temu rozwinął nowe .

Po niemrawym początku sezonu, Polystichum neolobatum łapie drugi oddech

Polystichum neolobatum zrobiło się ciut za duże na obecne miejsce, wiec rezerwuję dla niego miejsce na nowo budowanym stoku pod murem.
W jesiennej szacie, po pierwszych przymrozkach


fot.09.10.2019r.
.

Dynamicznie startuje Polystichum neolobatum

Mój Polystichum neolobatum został przeleciany przez przymrozki i dopiero teraz energiczniej staruje


fot.23.06.2020r.
.

Polystichum neolobatum, na nowym stanowisku. Chyba mu służy, bo ładnie się zagęścił.

A co tam ciekawego kolega przykrył plastikowym pudełeczkiem???