Romo... ja nie neguję potrzeby podlewania różaneczników zimą. Wiem, że to jest ważne i też podlewam,
gdy pogoda na to pozwala, to raz... a ja widzę taką potrzebę, to dwa. Ty zapewne też. Tylko... trochę inaczej to zalecenie odczytujemy. Jak ja to interpretuję?
Temperatura musi być na plusie a na ziemi
brak pokrywy śnieżnej
A zatem temperatura na minusie ---> nie podlewam
Temperatura na lekkim plusie, ale pod rodkami wciąż zalega śnieg ---> nie podlewam, czekając, aż śnieg się roztopi i woda zeń zasili korzenie rodków
Temperatura od dłuższego czasu na plusie a śniegu brak ---> podlewam
Tej zimy podlewałam w zależności od rodka raz bądź 2x
Ofkoz Ty nie od dziś masz różaneczniki i to dorodne, więc znasz je i ich potrzeby, nawracać Cię na siłę nie będę...
ale myślę, że forumowiczom, którzy zaczynają swą przygodę z rodkami, takie wyłuszczenie, o co biega z tym podlewaniem zimą, na pewno się przyda