Sezon 2 (2014) dla mojej
'Platynowej Tiary' okazał się katastrofą... majowy przymrozek z całego ogrodu wybrał na ofiarę właśnie ją... jej listki zpapierowaciały, że tak to określę... i jak mi się podobała w roku poprzednim, bo subtelna i generalnie 'ach' i och'...
tak teraz nie mogłam na nią patrzeć...
poszła pod nóż i do doniczki... nowe kły pojawiły się w czerwcu... mniejsza sadzonka poszła w świat, większą ponownie podzieliłam... na rabatę wróciła jesienią
Zdjęcia z
14.10
Sezon 3 (2015) ---> 4 + 1 kieł
Zdjęcie z
14.05... rankiem
Zdjęcie z
20.05... tuz przed południem... plan ogólny pod kwitnącą 'Blurettią'
Zdjęcia z
3.06... popołudnie... na tle 'Niespokojnego Morza'
Zdjęcia z
15.06... popołudnie... trochę szczegółów i ogółu
Zdjęcia z
7.07... wczesne popołudnie... kwitnie
Zdjęcie z
9.09... południe... i ponownie plan ogólny
Uczucie jakie żywiłam do tej hosty w pierwszym sezonie niestety nie powróciło...
może to kwestia kształtu listków... w końcu stały się tiarowate czyli prawie okrągłe, jak u każdej przedstawicielki tej dynastii... mnie bardziej podobały się te spiczaste... a może kwestia nazbyt delikatnej substancji i podatności na żerowanie ślimaków... tak czy siak zaczęła mnie drażnić a nie o to przecież chodzi