Kowalka, ta twoja róża rzeczywiście w stanie
. Co mogłabym powiedzieć…?
Zaraz po rozgarnięciu kopczyków z róż robię oprysk Miedzianem. W tym roku nie starczyło mi wody na dokończenie oprysku na róży pnącej nn. Nie chciało mi się jeździć po wodę (na działce jest zakręcana na zimę). Później już nie dokończyłam, bo z tą różą nie miałam wcześniej kłopotów. Chorowała mi cały sezon długi. Ciągle z nią było coś nie tak. Inni by powiedzieli, że przesadzam, bo to były tylko jakieś plamki, ale ja to widziałam. Inne moje róże zaczęły mieć plamki na liściach, gdzieś tak sierpień-wrzesień. Tak zagrzybionej jak ta twoja, to żadnej nie miałam.
Double Delight to u mnie jeden z najsilniejszych krzewów. W tym roku początek sezonu był ciężki dla wszystkich róż - u mnie odbijały prawie od 0.
Double Delight z 6 kwietnia
Double Delight z 11 maja
Więcej uwagi zdjęciowej takim bezproblemowcom jak ona nie poświęcam. Fragment krzaka z kwiatem z 20 sierpnia.
Beatko, też tak mam jak Ty z zapachami (akurat nie u Double
). Ja na przykład cały sezon nie mogłam odnależć zapachu My Girl, czego dziś nie mogę zrozumieć.
W tym roku postanowiłam sprawdzić/odnależć zapachy moich róż.
1. Nie wąchać żadnej innej róży wcześniej.
2. Spróbować w słoneczne południe na dobrze otwartej róży (ale nie w fazie przekwitania).
Mamy w sobie coś takiego jak „pamięć zapachu`. Jeśli raz zapach odnajdziemy, to już będzie do nas powracał. W tym roku odnalazłam zapach Ingrid Bergman, Turbillon. Nadal nie wyczuwam zapachu Kronenburg, Nostalgie czy Peace.
Nie poddawaj się i ponawiaj próby bo warto.