Różanki, ja do Was po pomoc
Będąc z wizytą u Ewci , zakochałam się bezwzględnie w róży Stadt Rom, postanowiłam, że mieć ją muszę i basta.
Jesienią przesadziłam wszystkie byliny sprzed domu, które rosły tam totalnie bez ładu i składu, i posadziłam sobie łukowaty szpalerek w/w odmiany róży.
I tutaj jest problem. Muszę jakoś zagospodarować teren przed różami, między nimi też spokojnie coś się zmieści, za nimi /przed ścieżką/ również, pytanie brzmi co posadzić
Stanowisko jest bardzo słoneczne, totalna południowa patelnia, jak za bodziszkami nie przepadam, tak sobie wymyśliłam, że może to będzie dobre towarzystwo dla róż, hmm?
Jakaś niebieska/fioletowa odmiana?
A co między różami, a irysami? Musi to być coś niewysokiego i raczej niezbyt "oczojebne", jakieś niskie trawki?
Podpowiedzcie proszę jakieś rozwiązanie, bo już mi się zwoje mózgowe wyprostowały, tymczasem koncepcji dalej brak
, nie chciałabym za rok znów wszystkiego przesadzać