W zasadzie nie powinno się przesadzać róż latem, najlepszy termin do sadzenia, czy przesadzania róż to listopad, bo ziemia ciepła po lecie i jeszcze zdążą się do mrozów ukorzenić. Napiszę, jak mi się to udaje i co robić w wyjątkowych wypadkach, gdy jednak musimy ulistnioną i czasami kwitnącą różę przesadzić.
1. Bardzo ostrożnie wykopuję róże starając się
nie uszkodzić korzeni i wyjąć ją z jak największą bryłą ziemi.
2. Od razu wkładam różę do przygotowanego
kubła z wodą na mniej więcej pól godziny.
3. Wsadzam różę do doniczki, stosuję własny, czysty, bez dodatków kompost roślinny. Mocno podlewam
4. Wstawiam doniczkę
w cień na dzień, dwa w zależności od jej kondycji i potem stopniowo przestawiam w
pól cieniste miejsce na tydzień.
5.
Codziennie intensywnie podlewam
6. Po tygodniu, czasem po dwóch sprawdzam stan jej ukorzenienia w doniczce.
Nie wysadzam róż, które nie ukorzeniły się mocno w doniczce. Tutaj poniżej pokazuję przykład róży gotowej do posadzenia w nowym miejscu. Korzenie zaczynają
wyrastać z doniczki.
7. Kiedy róża w doniczce wypuszcza nowe listki jest już gotowa na 100% do wysadzenia w nowe miejsce.
8. Przygotowany dołek z gliną i kompostem zalewam wodą
9. Wysadzam róże, czekam, aż powietrze znajdujące się miedzy korzeniami ulotni się, sprzyja to ukorzenianiu i powoli dosypuję gliny z kompostem po bokach bryły wyjętej z doniczki. Podlewam i doglądam codziennie przez kilka dni i patrzę, czy radzi sobie na nowym stałym, słonecznym miejscu. Radzą sobie, szybko podejmują wzrost i kwitnienie.
W opisany sposób można reanimować i pobudzić do wzrostu małe róże, które nie rosną, być może zajmie im to kilka tygodni by się obudzić, ale warto.