Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Sadzimy cebulki nie dla norniczek

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2018/09/27 14:10 #132428

  • Andzia
  • Andzia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 518
  • Otrzymane podziękowania: 818
Ponieważ w tym roku pojawiły się u mnie po raz pierwszy nornice zaczęłam się zastanawiać jak sobie poradzić z sadzeniem tulipanów i narcyzów. Kupiłam kilka pięknych nowych cebulek ale w sumie boję się je wsadzić żeby mi te szkodniczki ich nie zjadły.
Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na ochronę wsadzanych nowych cebul? Myślałam o koszyczkach ale widziałam gdzieś dyskusje, że są one nieskuteczne. Więc jak się zabezpieczyć? Bo nornic jak do tej pory nie udało mi się przegonić. Żadna metoda nie działa.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2018/09/27 21:05 #132474

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27124
  • Otrzymane podziękowania: 73556
Andziu, na nornice - wydaje mi się - nie ma sposobu. Potrafią nawet wejść od spodu, przez dziurke w donicy. Niestety, to szanse pół na pół - zjedzą, albo nie zjędzą.
Wielu moich znajomych po prostu ryzykuje i godzi się na to, ze rosliny cebulowe, to rosliny jednoroczne.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz


--=reklama=--

 

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2018/09/28 08:45 #132520

  • Andzia
  • Andzia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 518
  • Otrzymane podziękowania: 818
Oj niedobrze....Przyzwyczaiłam się już, że co posadzę to wyrośnie i nic temu nie przeszkadza :) I teraz jakoś nie mogę się oswoić z tymi nornicami. Codziennie biegam i obserwuję nowe korytarze, podniesioną ziemię, przechylone roślinki i strasznie mnie to denerwuje :burza
Widziałam na jakimś forum poradę żeby do korytarzy nornic dać sierść wyczesaną z psa bo one tego zapachu nie lubią i tak sobie wykombinowałam, że wyczeszę mojego psiaka i owinę te cebulki w kudełki i dopiero tak ubrane posadzę. Brzmi dość dziwacznie ale to i tak nie najdziwniejsza i najzabawniejsza z metod o jakich czytałam :) A może będzie skuteczna.... zarowk
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2019/04/12 13:17 #157230

  • a.nia
  • a.nia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4507
  • Otrzymane podziękowania: 18073
Fajniejsze odmiany chronię przed nornicami siatką z włókna szklanego, taką którą się kładzie na styropian :) Tani i skuteczne sposób, zresztą nie tylko cebule tak sadziłam, małe odmiany host też tak rosną :) kopie dołek odpowiedniej głębokości, w mojej glinie robię drenaż, potem sitka wielkością dopasowana do dziury, trochę ziemi, cebulki i przysypuje odpowiednia ilością ziemi. Jeżeli siatka wystaje z ziemi to ja przycinam na 2-3 cm nad powierzchnią. Te cebule które mam w siatkach prędzej zanikają ze starości niż je jakaś nornica zeżre :lol: Niestety nie zawsze jest czas na taką zabawę i czasami nornice są dokarmiane.. :P
Pozdrawiam
Ania
Było ściernisko...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): nowababka

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2019/04/12 14:23 #157235

  • Andzia
  • Andzia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 518
  • Otrzymane podziękowania: 818
Fajny pomysł. Dziękuję.
W tym roku widzę, że stwory przeniosły się do warzywnika a tam to już chyba się nie sprawdzi bo musiałabym całe grządki wyłożyć siatką...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): a.nia

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2019/04/12 15:41 #157253

  • janka.p
  • janka.p Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1880
  • Otrzymane podziękowania: 5110
Andzia napisał:
musiałabym całe grządki wyłożyć siatką...

to chyba jedyny skuteczny sposób:(
Do tej pory wszystkie cebulowe sadziłam w doniczkach. Na nowo zagospodarowywanym kawałku (200m2) zdecydowałam się na wkopanie pionowo metrowej siatki (75 cm w ziemi, 25 nad). Finansowo, zwłaszcza po przeliczeniu na to, ile roślin możnaby za to kupić boli:( (siatka metalowa w osłonie PCV + wynajęcie minikoparki dla takiego kawałka to u mnie ok. 1500 zł) ale mam dość robienia za stołówkę dla karczownikowatych i zniszczeń powodowanych przez krety.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): a.nia

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2019/04/12 16:07 #157257

  • janka.p
  • janka.p Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1880
  • Otrzymane podziękowania: 5110
a jak już przy temacie strat wywoływanych przez gryzonie jesteśmy - wiecie, że myszy (prawdopodobnie) doskonale radzą sobie z grawitacją? Raz powiesiłam wykopane w czerwcu cebulki wszystkich możliwych cebulowych in the middle of nowhere, czyli na stalowym haku fi 2,5 mm, zwisajacym z sufitu i oddalonym od ścian co najmniej o 2 metry, od podłogi o 1,5 metra. Fakt, ściany i sufit nie w standardzie gipsowych gładzi a nieheblowanych desek, ale to są milimetrowe odległości i ponad dwumetrowe odległości. Cebulki wisiały w, well, ex-rajstopach 40den i więcej, każdy gatunek i odmiana przedzielona supłem. Gdy je zdjęłam we wrześniu okazało się, że znalazł się jakiś cholerny, gryzoniowaty smakosz, który mi część z tak powieszonych roślin wyjadł:(. Krokusy, cebulice i psie zęby wszystkie, a resztę fanaberyjnie, np. niektóre odmiany tulipanów były wyżarte do cna, niektóre częściowo, inne w ogóle nie ruszone, niezależnie od miesca, w którym się powieszone, znajdowały.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): nowababka, a.nia

sadzimy cebulki nie dla norniczek 2019/04/13 14:03 #157404

  • Andzia
  • Andzia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 518
  • Otrzymane podziękowania: 818
Co za bestie.... :)
Ja odkąd posiadam ogródek, a będzie to już 9 rok, to nie wiedziałam co to w ogóle za problem z nornicami bo ich nie było u mnie. Pojawiły się w tamtym roku w kwiatach. Jeśli się w tym sezonie okaże, że dokazują sobie też z moimi warzywami to chyba tego nie zniosę i posunę się do bardziej radykalnych metod, jak Ty. No cóż, wkrótce się przekonamy....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: takasobie, edulkot
Czas generowania strony: 0.056 s.