Hosty, to rośliny cienia. Jakby nie patrzyć, ich uprawa w pełnym słońcu nie daje takich efektów, jak na półcienistym stanowisku. Nie twierdze,ze nie będą rosnąć, ale zawsze powtarzam,ze wszystko zalezy od tego, co rozumiemy pod pojęciem 'rosnąć'. Będą egzystować, owszem, ale nie będa miały ani takiego wybarwienia, jak trzeba, ani strzelistości - rozmiaru. Hosty rosnące na słonecznych patelniach mają zazwyczaj mniejszy rozmiar i odbarwione a nawet poparzone liście. Nie będą po prostu tak piękne, jakby mogły być.

Na zdjęciu przykład, hosta Marmalade on Toast, która rośnie na bardzo słonecznym stanowisku


muchazezlotym napisał:
Ktoś mógłby powiedzieć..".I co? Rośnie? Rośnie!"

Owszem, rośnie i kwitnie, ale czy kolor liści jest taki, który uważany jest za kolor tej hosty? Po co na siłę kupować i sadzić w słońcu rośliny, które się na tym stanowisku męczą? Nie lepiej kupić floksy, czy przetaczniki?

Jestem jednak wielbicielką i kolekcjonerem host i dobrze rozumiem pożądliwość serca kolekcjonera. Moja działka 12 lat temu była słoneczna patelnią bez jednego drzewa a ja chciałam uprawiać rośliny cienia!!! Jeśli się chce, można i brak naturalnego cienia pokonać. Sadziłam drzewa, aby się tego cienia w przyszłości dochować a tymczasem zastosowałam sztuczne cieniówki zawieszone na drewnianych stelażach. Takie konstrukcje wytrzymują zazwyczaj 5-6 lat i choć nie wygladają elegancko, pozwalają roślinom na prawidłowy rozwój.



Minusem takich cieniówek są - prócz kosztów siatek cieniujacych i drewna na stelaże - temperatura (zazwyczaj jednak wyższa, niż w naturalnym cieniu), nietrwałość siatek, które muszą być wymieniane co 2-3 lata (kruszeją dosłownie w rekach), oraz konieczność zwijania ich jesienią i rozwijania wiosną. Obciążenie śniegiem w naszych warunkach klimatycznych powoduje zazwyczaj załamywanie się stelaży.

Są osoby, które budują znacznie trwalsze cieniówki np nasza koleżanka Planta.
Planta napisał:
Planto, zaciekawił mnie cień nad Twoimi hostami, czy to drewniana cieniówka? Nie mamy watku o cieniowaniu roslin, gdybys mogła zrobić kilka fot i zamieścić z instrukcją, jak ta konstrukcja jest wykonana, byłoby super. Wiele osób cierpi na brak cienia- choćby tymczasowo, bo drzewa dopiero posadzone. Może Twoje hostowisko byłoby niezłą inspiracją

----

Polecam tez temat nieco związany z tym tematem: Wygląd host a stanowisko

.

Planta napisał:
Fajnie, cieszę się

Wcielo mi calego dlugasnego posta!!

Chcialam przeprosic za opozninie, bo bylam u lekarza, ktory potwierdzil zlamane zebro i zapalenie oskrzeli. Na domiar zlego jeszcze sie przegrzalam.

To jest moja glowna cieniowka. Mam zamiar rozbudowac ja do przodu o kolejne 20 m2.




Cieniowka 2, dla host streaked.




To jest widok od strony drogi wjazdowej do domu. Zrobilam ogrodzenie, ktore filtruje wiatr, ktory lamal liscie host. Pomaga tez zatrzymac okazjonalne smieci, porwane wiatrem.





Calosc stoi na 10 x 15 cm slupkach, 4 m wysokosci, impregnowanych chemicznie/cisnieniowo. Dzieki temu sa odporne na butwienie i owady jedzace drewno, jak termity. Slupki sa przykrecone do metalowych podstawek, ktore unosza je nad podloze i umozliwiaja wymiane w razie zlamania. Wystarczy odkrecic.



Slupy sa polaczone parami przez deski 6 cm grubosci i 15-18 cm szerokosci. Dlugosc zalezy od rozstawu slupow, u mnie tworza okolo metrowy zwis po bokach, ktory zapewnia dodatkowy cien przy przesuwaniu sie slonca na niebie. Do slupow przykrecone sa grubymi srubami, dla udzwigniecia ciezaru. Czesto stosuje tez dodatkowo metalowe laczniki.







Na tych wspornikach sa deski 5 x 10 cm szerokosci. Sa przykrecone metalowymi lacznikami co 60 cm do wspornika, na zdjeciach niewidoczne, bo znajduja sie pomiedzy deskami wspornikow. Zabezpieczaja konstrukcje przed poderwaniem przez wiatr.







Laczniki sa skrecone pod katem 90 stopni. Sa roznej dlugosci, zaleznie od szerokosci uzytych desek.


Wszystko jest skrecane srubami. Gwozdzie, gdy drewno kurczy sie i rozkurcza zaleznie od temperatury i wilgotnosci, lubia sie wysuwac.

Na tych deskach, pomalowanych na czarno, sa deseczki dajace cien. Zaleznie od ilosci cienia, jaki chcemy uzyskac, mozemy uzyc roznej szerokosci i roznego odstepu.

Ta cieniowka ma waskie odstepy, daje wiecej cienia..




niz cieniowka 2, gdzie sa wieksze odstepy

Dodam jeszcze:
Im wieksze odstepy sa miedzy parami slupow, tym szersze dechy musza je laczyc, bo beda utrzymywac wiekszy ciezar. Stad napisalam ze 15 lub 18 cm szerokosci czyli tutejsze 6 do 8 cali. Do ich polozenia przydaje sie malzonek przy drugim slupku, wiec mozna podniesc je razem, ale ze moj malzonek jest wiecznie nieobecny, nauczylam sie robic wszystko sama.
Podnosze wiec deske po jednej stronie, uzywam scisku, i gdy sa zabezpieczone sciskiem i nie spadna, ide do drugiego slupa, wchodze na drabine i podnosze ten koniec deski wyzej, znowu uzywam scisku i tak w kolko, dopoki nie sa na odpowiedniej wysokosci. Wtedy je poziomuje uzywajac poziomicy i gdy wszystko jest ok, wierce dziure i skrecam razem.
To sa sciski do uzywania jedna reka, bardzo przydatne, gdy druga reka trzyma sie ciezka deche.
Przychodza w roznej dlugosci rozstawu szczek i roznej sile sciskania. Jak zwykle uzywam heavy duty, bo maja najwieksza sile, gdy np decha jest wygieta moge ich uzyc do wyprostowania.





Uzywam ich tez do przytrzymywania deseczki na wierzchu dachu, zeby sie nie przesuwala, gdy ja przykrecam. Sa bardzo przydatne do wielu prac i warto je miec.

Diano, jestem pełna podziwu. Twoja cieniówka, to w porównaniu z moimi siatkami, mistrzostwo swiata.
Kapitalne, solidne wykonanie, więc nie trzeba co rok biedzić się nad zawieszaniem i ściaganiem siatek. Wiatr ich nie rwie a słonce nie rozkłada.

Chciałabym, aby nasze wpisy znalazły się w innym miejscu, jako nowy wątek o cieniowaniu host. Zgodzisz się?

Nie ma sprawy. Moze tez ze tak powiem tez ogolne, moge pokazac jak robilam ten pomoscik miedzy hostami lub mostek ogrodowy..

Krotka lekcja dawania sobie samemu /ej rade przy dostawianiu kolejnych slupkow

Po wykopaniu dolka i umieszczeniu w nim lopaty zwiru (slupek po zacementowaniu nie bedzie stal na ziemi, ergo nie bedzie mial kontaktu z wilgocia), ustawiamy slupek.

Nastepnie do istniejacego slupka dostwaiamy dwie dechy, lapiemy je sciskiem i to samo robimy z nowym slupkiem.. Z grubsza poziomujemy takim czyms , specjalnie do slupkow; pokazuje dwa wymiary na raz;



Nastepnie mieszamy cement i po wrzuceniu do dolu okolo worka (dol u nas powinien byc 60 cm gleboki, poza linie zmarzliny), ustawiamy go juz porzadniej. W razie gibania sie na boki (np przy wietrze) , mozna uzyc kamieni lu kamiennych kraweznikow, ktore mialam pod reka.




Kiedy juz jest dokladnie wypoziomowany i unieruchomiony, dorabiamy dosc cementu, zeby wylac nim cala dziure. Slupek zostawiamy na razie unieruchomiony, zeby cement zastygl

Super,nigdy nie pomyślałabym że można takie coś zrobić samej,pełny szacunek

Diano widzę , że nie rzucasz słów na wiatr i już zabrałaś się za poszerzanie cieniówki.
Żebro już nie boli?

Nie boli jak wezme Hydrocodone Chociaz dzis boli tak czy tak.

Dostawilam drugi slupek z przodu, przed glowna cieniowka-zostalo mi wymierzenie i wykopanie pod trzeci slupek.



Maz wykopal mi cztery dziury pod slupki z tylu cieniowki dla streakow, bo raz ze potrzebuje miejsca, po drugie ta cieniowka jednoczesnie bedzie miala plot wysokosci 2,5 m , zastaniajacy 'skarby' sasiada Postawilam dwa wysokie slupki, ktore stanowia podstawe pdo cieniowke, do tego pojda dwa krotsze, 10x10 cm. Zabraklo mi juz pary. No i zaczelo bardzo bolec to zebro.Pewnie od mieszania cementu




Osiem workow cementu mi w sumie dzis poszlo, ktore musialam rozmieszac w taczce. Czasem marzy mi sie mala betoniarka, ale jak pomysle ile musialabym kupic kabla i ciagnac to, odechciewa sie.

W jakimś amerykańskim programie ogrodniczym , typu rewolucje ogrodowe, widziałam jak zasypują dziurę suchym cementem , a potem zalewają wodą. Nie mam pojęcia czy to się sprawdza na dłuższą metę

Moj maz byl taki genialny w pierwszym roku po kupieniu dzialki. Wsypal, polal i wydawalo mu sie, ze samo sie wymiesza. Pierwsze kilka centymentow owszem, nasiaklo woda, reszta byla sucha. Slupki poszly z wiatrem w jeden sezon.

Byc moze sie sprawdzi na podmoklym terenie, ale nie sadze, bo wtedy w srodku wokol slupka dalej bedzie suchy cement.

Postawione dwa kolejne slupki, na ogrodzenie. Dluzsze beda podtrzymywac cieniowke. Plotek-mysle o 7 stopach wysokosci, czyli 210 cm.

Ostatni slupek ustawiony, wypoziomowany i zacementowany. Kiedy cement dobrze stwardnieje, zabiore sie za belki u gory. Do takich rzeczy przydaje sie co najmniej dwie drabiny, ktore ustawia sie przy kazdym slupku. W ten sposob nie ciagnie sie drabiny z miejsca na miejsce co szczegolnie jest wazne przy instalacji belek kilka metrow nad ziemia.

Pełen szacunek Diano

Bede dokumentowala krok po kroku budowe

I ja jestem pod naprawdę wielkim, wielkim wrażeniem... szacun za pracę, podziw dla smykałki do majsterkowania

Pomysłowy Dobromir to Ty!

Dzis pojechalam po deseczki na dach cieniowki. wymiary 1" grubosci, 3'" szerokie, 8 stop dlugie. Zabejcowalam je ze wszystkich stron, wlaczajac boki. Dwukrotnie, zeby poglebic kolor. Teraz schna.
Wole to zrobic zanim zaczne reszte konstrukcji, bo czasem schna i dwa dni. Nie lubie jak sie kleja do rak i brudza, a w rekawiczkach trudno sie pracuje ze srubkami.



W miedzyczasie pracuje nad mostkiem. Dzis narysowalam lukowate porecze i wycielam pierwsza. Przykrecilam na razie dwoma drubkami, zeby zobaczyc, jak to bedzie wygladalo. Potrzebuje 8 poreczy, po dwie na kazde przeslo.

Zaczelam prace na wysokosciach

Pierwsza deska zlapana sciskami i wypoziomowana, czeka na przykrecenie;



Do niej wypoziomowana druga deska



Lapie rownolegla deche sciskiem..



poziomuje...



i skrecam grubymi srubami. Sruby nie sa ustawione symetrycznie, bo zdarza sie, ze skrecane na tej samej wysokosci powoduja rozlamywanie deski.



Widok ogolny



A teraz przerwa na herbatke

Planta napisał:
A ja myślałam , że mieszkasz w Stanach.

U Amerykanow herbata nie jest zbyt popularna, ale w koncu jestem -a moze bylam, jako ze mam juz obywatelstwo amerykanskie-Polka!
Za to jak spotkam sie z Chinka, obie delektujemy sie chinskimi herbatami

Teraz przykrecelam nowe deski do istniejacego daszka. Zostalo szesc do zrobienia, ale zostawie na pozniej, bo od lazenia po drabinie zaczelo mnie biodro lupac.




Tak to wyglada; gdybym stawiala nowa cieniowke, slupow bylyby dwa rzedy i te belki pomiedzy opieralyby sie na dechach laczacych slupki w dwoch rzedach. Tu bedzie troche zabawy, bop czesc powykrzywiala sie od slonca i temperatur, wiec bede musiala uzyc scisku, zeby koniec tych desek polozyc na dechach laczacych slupki i tam je przykrecic.