Głóg rosnący na naszej działce ma ponad 20 lat.
Posadziłam siewkę pozyskaną spod głogów o pełnych kwiatach (były o kwiatach białych i czerwonych),
sądziłam (o naiwności
), że będę miała jedno z takich drzewek.
Kiedy rosło, podcinałam gałęzie z cierniami, bo kosiarz zaczepiał.
Jak już zaczął kwitnąć, to szkoda było usuwać.
Polubiłam to kwitnące drzewo, bo choć kwiaty ma niepełne, to bardzo miododajne
i w czasie kwitnienia cały "brzęczy" i pięknie pachnie.
Niekiedy nagrywam ten dźwięk i przesyłam nieobecnym domownikom.
Nie wiem, czy to głóg jedno czy dwuszyjkowy, dotąd nie prowadziłam takich badań, ale spróbuję w maju
.
Z czasem głóg utworzył wielką koronę i daje upragniony latem cień.
Poza tym jego konary służą do wieszania hamaka, hustawki, czy linki do wspinania dla maluchów.
Jak widać to może być bardzo pożyteczne drzewo w ogrodzie
.