Lista gatunków mieszanych:

x burkwoodii - D.cneorum x D.caucasica
x eschmannii - D.cneorum x D.blagayana
x goodsonia - D.acutiloba x D.collina
x hendersonii - D.petraea x D.cneorum
x jintyae - D.petraea ‘Cima Tombea’ x D.rodriguezii
x napolitana - D. collina x D.cneorum
x reichsteinii - D.alpina x D.petraea
x rollsdorfii - D.petraea x D. collina
x rossetii - Daphne laureola subsp. philippi x Daphne cneorum
x schlyteri - D.cneorum x D. arbuscula
x suendermannii - D.arbuscula x D.petraea
x susannae - arbuscula x D. collina
x thauma - D.petraea x D.striata
x transatlantica - D.caucasica x D.sericea
x whiteorum - D.jasminea x D.petraea


Daphne x susannae 'Anton Fahndrich'

Daphne × burkwoodii 'Carol Mackie'

Daphne odora 'Geisha Girl'

Daphne x burkwoodii 'Brigg's Moonlight'

No własnie...wawrzynki...Tyle ich jest i takie ciekawe....Wiele razy stałam przy stoiskach je oferujących, czy oglądałam oferty internetowe, jednak mam tylko wawrzynka Burkwooda, bo inne nie chciały u mnie rosnąć. Serce gdzieś tam, w rejony tych maluchów skalnych ciągnie, ale czy warto kupować, skoro nic z tego ma nie byc potem?

Może ktos znający się na rzeczy skresliłby tutaj kilka słow na temat warunków i praktyki uprawy tych roślin?

Nie wiem, czy to jest konieczne, ale swoje sadziłem w zwykłą ogrodniczą ziemię, którą mieszałem ze swojską gliną. Maluchy na nowych rabatach podsypałem drobnym żwirem, ale to tak bardziej dekoracyjnie. Przez pierwszy rok okrywam igliwiem, a później niech sobie same radzą.

Chodziło mi o to,ze ja mam strasznie kwaśne piachy...Mam szukać po necie, jaki odczyn lubią wawrzynki? Bo to chyba ważne? Tak samo, jak wilgotnośc podloża i stanowisko - słońce, półcień w określonych godzinach...????

Napotkany w OB w Powsinie wawrzynek główkowy (Daphne cneorum)... zdjęcia z 6.05.2016 r.



Przeczytałam kilka wpisów w necie na temat jego uprawy i wynika z nich jasno, że musi on rosnąc na stanowisku słonecznym. Nawet podkreślano, że to ma być minimum 12 godzin słońca! Podkreślano również, że gleba zaś musi mieć odczyn zasadowy, bo na kwaśnej nie zakwitnie.

Tymczasem przedstawiony wawrzynek rośnie sobie owszem na stanowisku słonecznym, ale na wrzosowisku! w otoczeniu kwasolubów! wrzosów, wrzośćców i modrzewnic i kwitnie w najlepsze. No chyba że jemu podsypują jakiś dolomit czy cóś







Podobno wawrzynek główkowy pachnie zapachem goździka. Nie wąchałam. Muszę o tym pamiętać na wiosnę. Acz nie wiem, czy będę mogła wkraść się ze swym nosem na tą rabatę, bo akurat znajduje się ona vis-a-vis kasy.

Ponieważ wawrzynkowi zdarza się powtarzać kwitnienie w sierpniu, zajrzałam doń i podczas swej letniej wizyty w OB. Na kolejne kwiaty się jednak nie załapałam, może już było po albo jednak ponownie nie kwitł.

Zdjęcia z 30.08.2016 r.







I jeszcze istotna wiadomość. Wawrzynek główkowy jest wysoce mrozoodporny: do -29 °C

Gdy wawrzynek jest w pełni kwitnienia to nie trzeba specjalnie wsadzać w niego nosa, bo zapach czuć w promieniu kilku metrów Z pH gleby także mam zagwozdkę. Sadziłem je w zasadową, choć bez szczególnej intencji (ot po prostu nieco luźniejsza i lepsza gleba od mojej gliny). Teraz część rośnie na rabacie, gdzie kiedyś rosły borówki, a więc wybitne kwasoluby, i radzą sobie bardzo dobrze.
Dzięki Monika, że podkreśliłaś rolę słońca. Zapomniałem o tym wspomnieć. Jak najwięcej słońca!

No właśnie, mój 8-letni wawrzynek Burkwooda (Daphne Burkwoodi) rośnie w mojej rodzimej, więc kwaśnej glebie i daje radę. Jest to stanowisko ani kroplą nie podlewane, nawet w wielkie upały a położone jest na skalnej górce, czyli cały dzień na słońcu. Fakt, gdy był młody, przez jakieś 2 lata podlewałam to miejsce, teraz nic a nic. Zapach, faktycznie, powalający - czuć go z daleka i dla samego tego zapachu warto go posadzić!

zdjęcia z maja 2016r





Miałam też inne wawrzynki, w tym główkowy, ale nie chciały u mnie za bardzo rosnąć, więc wydałam w lepsze ręce. Stąd też właśnie moje wcześniejsze pytanie o zalecane warunki uprawy.

.
.

to moje Daphne x burkwoodii 'Briggs Moonlight'
już spora roślina

Daphne x burkwoodii 'Golden Treasure'

Kwitnące



I zrobione jesienią

Daphne × burkwoodii 'Carol Mackie'
Znacznie większy przepadł w czasie przeprowadzki ale już mniejszy posadzony.

Wawrzynek wilczełyko
Daphne mezereum

Niewysoki krzew o wyprostowanych pędach i liściach skupionych w ich górnych cześciach
Kwitnie już w marcu, stając się jednym z pierwszych pożytków dla pszczół (miododajny)
Kwiaty białe lub w odcieniach różu i fioletu.
Owoce w kształcie jagód czerwonych lub żółtych.

Lubi glebę próchniczną, wilgotną (wrażliwy na przesuszenie podłoża), nienagrzewającą się (stanowisko półcieniste do cienistego), o odczynie zasadowym lub obojętnym, ale potrafi poradzić sobie i na lekko kwaśnym- u mnie rośnie z wrzosowatymi.
Całkowicie mrozoodporny

Roślina silnie trująca
Na stanowiskach naturalnych podlega ścisłej ochronie

wilczełyko w pełni kwitnienia

I jak śpiewał Niemen- "Wawrzynkami wiosna się zaczyna..."

Zapachowe drogowskazy w ogrodzie
Znasz może ich nazwy?

Daphne x 'Hannes 'Gruert'

Tomek Mr napisał:
I lato także... kwitnący wczesną wiosną wawrzynek Burkwooda (Daphne × burkwoodii ), właśnie powtarza kwitnienie


fot.16.07.2017r

Mam go wiele lat- niemal od początku istnienia ogrodu. Rośnie na skalnej górce, czyli ekstremalnie suchym i słonecznym miejscu. Nawet straszliwe susze 2 lata temu, nie uszkodziły go, nic nie stracił z urody....w przeciwieństwie do wielu innych krzewów, na przykład azalii.

Piękne, lecz trujące owoce Wawrzynka wilczełyko f.alba

Zdj.18.09.2017