Otworzyły się nasienniki oczaru pośredniego 'Arnold Promise'




fot.18.10.2022r.
.

Resztki liści smętnie zdobią oczara 'Arnold Promise'

15.10.2022.

Verciu, jego liście wyglądają, jak pawie pióra. Mój już dawno stracił liście. Szkoda.

Z dzisiejszego spaceru . Diane zapowiada się obiecująco :
fot.31.12.2022 r.

Zakwitły moje dwa oczary, zeszłoroczne nabytki. W zeszłym tygodniu jeszcze kwiatów nie było, a dziś . Na razie kwitną przyziemnie, bo to maleńtasy .. Oba rosną na leśnej działce.
oczar pośredni Rubin dziś







Oczar pośredni Aurora (kupiony na złocie w Plantmarze)

U mnie też wystartował górkowy Arnold Promise ... za wcześnie...
06.1.2023

Bez opisu bo i tak nie znam odmian

Ale bujne kwitnienia .
Ja wypatrzyłam dzisiaj na jednym krzaku pierwsze otwarte kwiatuszki. Pozostałe 3 oczary jeszcze śpią .

Bujne bo w Holandii

Tym razem ciekawostka oczar w formie drzewka, według mojej wiedzy na 99% szczepiony na parocji



Jeszcze bez kwiatów nie wiem czy z racji odmiany stanowiska czy podkładki ale kwitnie zazwyczaj później.





.

Mój pierwszy oczar kupiony zeszłej wiosny - Red Grace - zakwitł. Jestem podekscytowany.

Pierwsze kwiaty wśród moich oczarów rozwinął oczar pośredni 'Pallida', dopiero się rozkręca ... to jeszcze młody krzew.

fot. 14.01.2023

Bardzo mi się podoba oczar z postu bendkosa- niskopienny, z gęsta koroną.
Oba moje oczary pośrednie 'Rubin' już kwitną od dwóch tygodni. Egzemplarz, który po południu ma dużo cienia, rozwinął kwiaty nieco mniejsze i w mniejszej ilości (zdj. 3 i 4)








fot.17.01.2023r.
.

Oczar pośredni ‚Aurora’ po dwóch tygodniach już w pełni rozwinął kwiaty, płatki ma baaaardzo długiei. Cudny jest

Oczary powoli otwierają kwiaty:
nn kupiony jako Jelena (być może Pallida):



I chyba kolejna pomyłka - kupiony jako Diane, ale też chyba nią nie jest :







Orange Beauty - prawdopodobnie jedyny zgodny odmianowo - jeszcze chwileczkę:

Zaglądam codziennie do mojego oczara, cały czas zastanawiając się czy jest zgodny odmianowo. Ogólnie to mi się podoba, bez względu na to, jak ma na imię, ale chciałabym wiedzieć. Oglądam zdjęcia Diany, próbując porównać. Znalazłam takie fotki Wojtka, na których wydają się podobne.wojtek napisał:
Mylące jest to, że Diane opisywana jest jako kwitnąca na czerwono. Na zdjęciach mamy jednak ewidentny pomarańcz. Mój oczar z pewnością czerwony nie jest.
Jego płatki są dwukolorowe: u podstawy różowe, a końcówki pomarańczowe. Długość pojedynczego płatka 15 mm.

Ktoś ma i jest w stanie porównać?

Edytko, a może to nie Diane?
Moja wygląda zupełnie inaczej

Edyto ja się poddaję

Mój pochodzi z zupełnie innego źródła, a dokładnie z Krzywaczki i aktualnie też nie jest czerwony. Taką barwę ma tylko na początku kwitnienia, gdy płatki wychodzą z pączków.
Może jest pomylony, bo wygląda trochę podobnie do internetowych zdjęć 'Feuerzauber'. Być może do Polski w ogóle dotarły jakieś pomylone egzemplarze i są rozmnażane
pod tą nazwą bo w wielu szkółkach, czy nawet na stronie ZSP zdjęcia wyglądają podobnie. Tak sobie jednak myślę, że w błąd mogą wprowadzać trochę opisy 'Diane' na stronach szkółek.

Opisy bowiem powielają to co pisano gdy odmiana wchodziła na rynek w latach 60. Nie było wówczas praktycznie innych odmian o tak czerwonej barwie.
Nawet jeśli kolor nie utrzymywał się przez cały okres kwitnienia to barwa w pączku musiała robić wrażenie i właśnie ją eksponowano w materiałach promocyjnych.
Obecnie takich odmian jest już trochę, i pewnie 'Diane' nie jest wcale najbardziej czerwonym oczarem.

fot. 29.01.2023

Wojteku, myślę, że masz rację. Długo szukałam jak największej czerwieni, w końcu znalazłam Red Grace (zamówioną z Niemiec) - mój post powyżej. Ruby Glow lub Rubin jest również bardziej czerwony.

Moja 'Diane' zakup z 24 lutego w ubiegłym roku w szkółce w Przytoku jeszcze przed oficjalnym otwarciem szkółki





Po wysadzeniu do gruntu aż do czasu przekwitania zachowała ten kolor.

Tego roku bardzo ładnie zapączkowana powoli rozwija jeden pąk, ale jaki



...tak, tak, to nie pomyłka - krzew ten sam.................
... i tak sobie myślę, może ona potrzebuje stabilnej temperatury i przyzwoitych warunków wprawy a na tym moim wybuczajewie po prostu nie wyrabia.

Poczekam do wiosny, zobaczę co będzie dalej



.