My z Ola byłyśmy w Kaukenhof w momencie, gdy dopiero wszystko sie rozwijało. Sporo roslin juz kwitło, ale takiego przepychu, jak na zdjęciach Wojtka, nie widziałyśmy.










Nie brakowało za to japońskich turystów, którzy zachowywali się niezwykle hałasliwie, kładli się na rabaty z kwiatami, mimo tabliczek, by tam nie wchodzić...Unikałysmy, jak mogłysmy tych grup, ale niestety, nie zawsze się udawało To chyba te same butki?
wojtek napisał:


Myślę, że Kaukenhof, to jedno z miejsc w Europie, które koniecznie trzeba zobaczyć. Festiwal takiej ilości wiosennych kwiatów cebulowych, ale nie tylko, to chyba ewenement w skali światowej.

Zgadzam się z Poll, a najlepiej być tam co roku w innym stadium wiosny.
W czasie naszego pobytu było już zupełnie zielono i sporo tulipanów rosło w cieniu.
Ale mnie zauroczyło coś innego...

Teraz już wiecie czemu tak lubię japonki... azalie znaczy...
To był 4 maj 2007

nelu-pelu napisał:
Co roku to chyba się nie uda ale jeszcze kiedyś tam wpadnę.
A układ rabat też jest zmieniany corocznie, więc za każdym razem będzie to trochę inny ogród.

My byliśmy 1 maja 2015 roku, kwitły rododendrony, ale nie tylko - mnie się też podobały wiśnie japońskie i klony

Piękny, pierwszomajowy widok - zupełnie inna jakość, niż to, co my widziałyśmy.



















W 2016 roku, motywem przewodnim był Złoty Wiek Tulipanów, czyli czas XVII-wiecznej gorączki tulipanowej. W jednym z pawionów przygotowano wystawę, która w prosty sposób ukazywała wagę tulipanów w ówczesnej gospodarce, oraz pozwalała zrozumieć, dlaczego właśnie Holandia jest potentatem w ich produkcji.













Jak cenne były cebule tulipanów w ówczesnym czasie, obrazowały takie tablice









Wystrój pawilonu utrzymany był w stylu wieu XVII i ozdobiony obrazami, których motyw przewodni stanowiły tulipany




.

Tablica zawierajaca dane o eksporcie holendrskich cebul tuliipanów





Oczywiście, pawilon zdobiły kompozycje kwiatowe





Tulipany od dawna inspirują, nie tylko malarzy...







Druga część pawilonu, to część handlowa, gdzie można było kupić 'tulipanowe' pamiątki

Pola , wiem ile masz zdjęć z Holandii ....więc wstawiaj , wstawiaj !
Miło jest powspominać jak za oknem śnieg sypie.... a na ziemi nic nie leży !

Oj tak, miło powspominać i nakręcać się na nowy sezon

Ola już zamieszczała plan Kaukenhof, ale dla przypomnienia...



Na terenie ogrodu znajduje się kila pawilonów wystawowo-handlowych. Zdjęcia z pierwszego, poświęconego XVII-wiecznej Tulpomanii, pokazałam wyżej. Wędrując po ogrodzie i podziwiając nasadzenia...











... trafiamy po kolei na kolejne np 'Wilhelmina'



Tutaj także mozna było wybrac coś z ciekawych, typowych dla Holandii pamiątek









Pawilon 'Beatrix', w którym przepieknie zaprezentowano storczyki









Ola z góry, z udekorowanego balkonu, wszystko pięknie fociła













Wystawa zrobiła dla mniie olbrzymmie wrażenie. Taka iiośc gatunków i odmian, to prawdziwy zawrót głowy!

.

Idąc dookoła ogrodu, zmierzamy do jednego z najlepiej rozpoznawalnych symboli Kauenhof- wiatraka, który dobrze widać z daleka







W języku angielskim, rabatę koresla się 'bed'' i tutaj widzimy dokładnie 'beds' dla roślin cebulowych



Z daleka majaczy nam zarys wiatraka,, ale po drodze odwiedzamy jeszcze kilka kwiatowych instalacji. Pierwsza z nich utrzymana jest w tradycyjnym holenderskim stylu















Holenderskie drewniaki z przymróżeniem oka







Widok na pola za rzeczką. Są całe czerwone od tysięcy tulipanów



W następnym pawilonie - Oranje Nassau odbywały się ciekawe pokazy florystyczne, ale i wokół pawolonu też było co podziwiać









Jak widać po tym, jak ubrani są zwiedzający, to nie był najcieplejszy dzień





.

Prawdę pisząc, nie pamietam, czy pokazy florystyczne miały jakis określony temat, ale w użyciu były różne kwiaty, łącznie z cebulowymi amaralisami, które wstawiane były w ramy obrazu























W kilku miejscach, jako tło kompozycji, wykorzystano obrazy holenderskich mistrzów pędzla m.in 'Mleczarkę' Jana Vermeera z roku 1658









.

Po Kaukenkhof mozna bładzic godzinami - podziwiać rabaty, przysiadać i popijać kawę, robić większe, lub mniejsze zakupy...



Jednym z ciekawszych punktów handlowych był ten, gdzie można był nabyć wyśmienite holenderskie sery i wszystko, co przydaje sie do ich serwowania











Następny z najciekawszych, to pawilonik firmy specjalizującej się w produkcji cebul amarylisów



















Idąc szlakiem dookoła ogrodu, omnęliśmy pawilon Willem Alexander - chyba największą atrakcję Kaukenhof. Zawsze majaczy nam po lewej, lub prawej stronie, czas więc udac się w jego kierunku









Widok na pawilon zza kwitnących wiśni



.


.

William-Alexander, to malowniczo połozony, częściowo otoczony wodą, największy z pawilonów. Już przez wielkie, przeszklone powierzchnie okien widać, co czeka nas, gdy zajrzymy do środka





Takiego nagromadzenia odmian, szczególnie tulipanów, nigdy nie widziałam i chyba nigdzie indziej nie można zobaczyć

Rozpoczęło się już odliczanie czasu do otwarcia ogrodu Keukenhoff.... W internecie pojawiają się każdego dnia piękne zdjęcia opatrzone kolejną liczbą dni, które pozostały do tego momentu:












Zdjęcia zamieszczam dzięki uprzejmości Visit Keukenhof.
Dziś zostało dokładnie 30 dni do otwarcia ogrodu.

.

Spacer po Keukenhof, niedziela, 7.04. 2019 roku.
Pogoda piękna, bardzo ciepło i słonecznie. Jak dla mnie za dużo ludzi.Ogród powinno się odwiedzić minimum trzy razy aby zobaczyć piękno poszczególnych roślin. Nie same tulipany czy hiacynty można tu podziwiać, jest mnóstwo pięknych drzew i krzewów, a także bylin.