Ogród Grochowskich w Radkowie
Grunwaldzka 43, 57-420 Radków

Wstęp bezpłatny.

Wspaniale położony na stoku, z cudnym widokiem na majaczący w oddali Szczeliniec , ma tę przewagę nad innymi ogrodami, że teren 'współpracując z Kasią i Tomkiem, pozwolił na stworzenie niebanalnego miejsca. Jednoczesśnie, nie jest to teren łatwy, więc kształt ogrodu i poszczególnych pokoi, wymuszony jest niejako przez górskie warunki. Nie chciałabym też, aby ktoś pomyślał, iż jest to założenie na miarę Wojsławic.... Tak nie jest, bo ogród w Radkowie jest ogrodem wiele mniejszym i kameralnym, ale jednak wartym odwiedzenia.





Ostatnio powstałym miejscem jest położona na słonecznym stoku rabata trawiasta, której nieco kosmicznego charakteru nadają podesty-ścieżki o kształcie koło. Był to kapitalny pomysł i gdy rośliny się rozrosną, będzie to jedna z najpiękniejszych rabat trawiastych, jakie widziałam. Wielkim plusem i ułatwieniem, jest brak konieczności skupienia się na ograniczonym terenie, bo miejsca jest jeszcze sporo , więc można to i owo dodać.

Wejście od strony drogi przy domu na podnóże rabaty z trawami....



... a potem wchodzimy pod górę po drewnianych kołach. Z każdego z nich możemy podziwiać piękne widoki na Góry Stołowe a niektórzy zwiedzający czują sie, jak tańczący z trawami

















Gdy dotrzemy na górę i nasycimy się widokiem, możemy wybrać wśród wystawionych tam , trawy, jakie nam się spodobały...Bogactwo miskantów (ale i innych gatunków) spowodowało u mnie bicie serca , więc chyba z 2 godziny buszowałam , wybierając trawy do mojego ogrodu.



Jak widać na zdjeciach, gleba ma zadziwiający, czerwony kolor, sprawiający wrażenie, iż nie jest to dobre miejsce na ogród. Okazało sie , że nie mam racji, ale może wstąpi tu Tomek i skreśli kilka słów i na ten temat.

Gdy zawrócimy w stronę domu, znajdziemy się na terenie 'głównego' ogrodu i rozciągnie sie przed nami taki, kipiący roslinami widok...



Po drodze mijamy niewielkie, nieco dzikie oczko wodne Niezbyt wielkie, ale bardzo naturalne i me gusta





Oczywiście oczko ma swojego lokatora





Przy oczku zgromadzone są rośliny cieniste - nie jest to jakaś oszałamiająca ilość gatunków.odmian, ale wszystko jest tak naturalnie skomponowane, że wydaje sie, iż to sama Matka Natura umieściła tutaj te rośliny







Gdy miniemy oczko, rozpoczynamy zwiedzanie poszczególnych pokoi ogrodu Kasi i Tomka....A jest co oglądać, więc ciesze się, iż Radków - ogród i szkółka - będą jednym z celów podczas naszego zlotu w 2017r



cdn

Ja sie dopiero rozpędzam Napisałam, że ciąg dalszy nastąpi, bo opisana przeze mnie część ogrodu, to tylko wstęp. Mam z tysiąc zdjęć, wiec muszę wybrać kilkanaście i dopiero napiszę następne posty o dalszej części ogrodu... Dla ciekawych, co nas tam dalej czeka, kilka różnych fotek

Po wejściu do ogrodu koło oczka, roztacza się przed nami widok na część ogrodu skupiona wokół wielkiego cedru. To miejsce aż bucha masą najróżniejszych bylin na tle drzew i krzewów.



Kilka oryginalnie pomalowanych ławek zaprasza do niespiesznego podziwiania rabat a naprawdę jest co podziwiać. Zdjęcia pochodzą z początku września i wtedy zachwyciły mnie w tym (ale i innych miejscach) bambusy, czy też to, co ja wzięłam za bambusy marzą mi się takie w moim ogrodzie











Oglądając ogród, cały czas mamy widok na zamglone Góry Stołowe, które sa najpiękniejsza scenerią dla tego miejsca... Raj!



Oczywiście, we wrześniu nie mogłoby zabraknąć traw ozdobnych i rozchodników





Krzewy i byliny przenikając się, tworzą gęsty busz













Nim wejdziemy do następnego ogrodowego pokoju, obejrzyjmy się za siebie ...



...bo wchodzimy do zupełnie odmiennego miejsca- ogrodu preriowego, gdzie Kasia i Tomek zgromadzili rośliny wymagające słonecznego, suchego stanowiska. Nie mam innego zdjęcia tego miejsca w całości, więc zamieszczam fotkę, na której w obiektyw wszedł kolega Tomasz ( nie znoszący suszy i upałów )



Cdn

Jak wcześniej pisałam, ogród połozony jest w górach, na stoku. Poszczególne pokoje utworzone są na tarasach o szerokości kilkunastu metrów (może źle oceniłam ich szerokość? Jeśli tak, wybaczcie).
Wejściem' między wysokimi żywopłotami, przechodzimy do zapowiedzianej części ogrodu, w której skupione sa rośliny wymagające suchego i słonecznego stanowiska. Przedsmakiem tego, co zobaczymy siadając na ławeczce przy skalnym murku, są wypełnione do szczętu rabaty bylinowe przy trawiastej ścieżce. Są one położone po prawej stronie, nieco niżej, niż reszta.



Taki widok zobaczymy, gdy odwrócimy się za siebie





Posadzonych jest tu wiele gatunków mniejszych i większych traw ozdobnych, ale i jukki, rudbekie, jeżówki, dzielżany, perowskie, mikołajki, kłosowce ....a to wszystko poprzetykane krzewami - użyto do kompozycji m.in dających mocną kolorystyczną plamę, berberysów



















Bardzo podobało mi się to, iz ogród nie jest trzymany w ryzach kolorystycznych - istny zawrót głowy od barw, wysokości i faktur . gdy powiewał lekki wiatr, całość falowała i wydawało się, ze ogród tańczy











W tym właśnie ogrodowym pokoju, ale nieco poniżej, na dolnym skraju bylinowej rabaty, posadzono paulownię - chyba największą, jaką widziałam dotychczas.







Po obejrzeniu wstępu, czas na clou tego ogrodowego pokoju.cdn
.

OMG jaki raj dla oczu

Liczyłam na to,że Tomek opowie nam o historii tego miejsca i doda nam kilka zdjeć zimowych ogrodu...Może kiedyś.

Tymczasem, znaleźliśmy się w pokoju preriowym...Na lewo od ściezki podniesiono nieco skarpę tworząc prostokątny placyk, wokół którego zbudowany jest kilkuwarstwowy murek z prostokątnych kamieni. To właśnie miejsce skupia wiele gatunków i odmian roślin, które kojarza się nam z typową prerią. Własciciele podkreslili ten charakter ściółkując glebę nieregularnym żwirem



...a także ...czaszką zwierzęcia, która natychmiast nasunęła mi obrazy z westernów oglądanych za dawnych lat. Pobielała, leży pomiędzy opuncjami, które powoli ją zarastają. Lepszego symbolu charakteru tej części ogrodu nie można było wybrać!



W centrum, pod murem ustawiona jest ławka, na której możemy usiąść, by w spokoju oglądać zgromadzone tu rośliny i podziwiać sposób ich nasadzeń, bowiem oprócz roślin wyeksponowanych na podniesionej skarpie, wypatrzeć mozna sporo dość pospolitych gatunków, których siła polega nie na urodzie a sposobie rozrastania się. Wetknięte w szczeliny muru spływają w dół, lub tworzą coraz to większe kolonie , wchodząc niemal jedne na drugie.









Na skarpie zgromadzono mrozoodporne opuncje, jukki , trawy i inne byliny, dla których suche stanowisko jest najodpowiedniejsze





















Oprócz roślin, które stale rosną w tej części, sezonowo umieszczane są chyba także inne, o mniejszej mrozoodporności, ale świetnie się z resztą komponujące





Całośc jest świetnie skomponowana,psująca do siebie, choć te nasadzenia, to szał wielkości, faktur i kolorów



Na koniec, przechodząc do następnego pokoju, rzut okiem na to, co juz za nami..






cdn

I ja coś znalazłem w swoich przepastnych archiwach

Patrząc na zdjęcia różnych osób, można mieć wrażenie, że to zupełnie inny ogród, bo poza stałymi elementami architektury i drzewami, dostrzec można zupełne inne rośliny... Jest sztuką tak właśnie skomponować ogród, by o każdej porze roku wydawał się skończoną całością.

Następny pokój to założenie - na pierwszy rzut oka - bardziej formalne. kształt rabat wyznaczają obwódki ze strzyżonych bukszpanów, jakie znamy z ogrodów barokowych.





To jednak tylko pierwsze wrażenie, bo i ta część ogrodu do cna wypełniona jest bylinami poprzetykanymi wielką ilością traw ozdobnych. za tło i dopełnienie widzimy wielką ilość ciekawych drzew i krzewów- zarówno iglastych, jak i liściastych.















Najbardziej formalna część tego pokoju, to centralnie położone meandry bukszpanowe. Także szeregi czosnków ozdobnych podkreślały granice rabaty



Strzyżone kule i stożki bukszpanowe na rogach ,uspokajają nieco to, co dzieje się w środku











Miałam wrażenie ,że w tej części- przynajmniej jesienią - właściciele chcieli utrzymać ogród w miarę jednolitej kolorystyce - najwięcej tu było bieli i różu














cdn

W tym 'pokoju' zaskoczyła mnie łatwość, z jaką Kasia i Tomek wpletli w tą formalną część rośliny, które - jak mi sie zdawało - nie pasowałyby do tego typu nasadzeń... Lejące się trawy o wielu kolorach, wielkościach i kształtach, hortensje i ciekawe okazy drzew....





Wśród nich wyłowiliśmy wzrokiem heptakodium chińskie...





...i kłokoczkę.To własnie z jej nasion nasi przodkowie robili niegdyś różańce





To wszystko oglądać możemy wraz z cudnymi widokami na Góry Stołowe, których zarysy majaczą w oddali





Cofając się, zejdziemy do zewnętrznej części ogrodu, która opada w dół, aż do drogi dojazdowej na posesję Grochowskich. Skorzystamy przy tym z kamiennych schodków obficie porośniętych sucholubnymi roślinami, które tu swobodnie sie rozrastają i wysiewają



Schodząc widzimy tu mnogość traw, kępy wilczomleczy mirtowatych, swobodnie rosnące werbeny...









cdn

Najniższa część ogrodu w Radkowie, to królestwo traw, bambusów (???) i roślin, które nie muszą mieć zbyt mokrego stanowiska.






















Po powrocie na górę, wstapić możemy do szkółki, w której kupic można wiele z roślin , które wcześniej obejrzeliśmy





W jednym z namiotów podejrzałam niezły zbiór kaktusów....następna pasja Kasi i Tomka?



Mam nadzieję, że podczas naszego tegorocznego zlotu ogrodników, z wielką przyjemnością obejrzycie ten ogród i wypełnicie ciekawymi zakupami bagażniki samochodów.

Wpisy dotyczące zółwia czerwonolicego zostały przeniesione do wątku Dzikie zwierzęta w ogrodzie - przyjaciele, czy intruzi

Poll

Jadąc na zlot Zielono Zakręconych, nastawiałam się głównie na niedzielny obchód największego ogrodu w rejonie Kotliny Kłodzkiej. Jednak to właśnie ogród Kasi i Tomka Grochowskich, zachwycił mnie najbardziej. To miejsce gdzie nie każdy mógł oglądać. Ale właśnie tutaj można poczuć ogrodową pasję właścicieli, spokój i możliwość wyciszenia się wśród roślin. To miejsce urzeka swoją kameralnością, ciepłem ale również wielkością. Bo stworzone przez dwie osoby, jest wielkie. Jednak każdy zakątek tego ogrodu to miejsce gdzie mozna odpocząć i wyciszyć się.

Dziękuję bardzo Kasi i Tomkowi za możliwość zobaczenia Ich cudnego ogrodu.

Tomek kilka razy podkreślał, że to nie jest ogród pokazowy a ich prywatny, budowany dla siebie i według własnego gustu.
Wiosna, nawet ta późniejsza, to poczatek życia rabat bylinowych. To, co dzieje sie na nich na poczatku wrzesnia, to prawdziwy szał i przepych. Namawiam tych, którzy moga odwiedzić ten ogród późnym latem, aby koniecznie to zrobili a wygląd bylin powali na kolana.

Dorzucę i ja nieco obrazków z Zielonego zlotu

cd.

i jeszcze trochę

Moje spojrzenie na cudowny ogród w Radkowie

Ostatnim dziełem i oczkiem w głowie właścicieli jest ogród traw; 16 sierpnia wybrałem się do szkółki specjalnie by je podziwiać
no i się nie zawiodłem - pięknie morze traw; chociaż właściciel narzekał że susza im nie odpuszcza i trawy niewyrośnięte i źle wybarwiane

Ogród robi karierę międzynarodową ostatnio gościli w nim szkółkarze z ISU, czyli International Hardy Plant Union. To organizacja, która skupia w swych szeregach szkółkarskie sławy z całego świata.
A wcześniej gościli członków Niemieckiego Towarzystwa Miłośników Bylin.

Właściciel tworzy własne selekty traw które może wypłyną na szersze wody. Ostatnia chluba to miskant Fen i proso Nosferatu.
Ja sam posiadam dwie odmiany trawy ze szkółki Kasi i Tomka - miskant Okapi i rozplenicę Medium Boy

c.d. - trochę szkółki i starsze założenia w ogrodzie - zdjęcia 16.08.2018r.

Ja w ogrodzie Kasi i Tomka Grochowskich w Radkowie byłam 13.09.2018
Kompozycje z udziałem traw mnie zachwyciły
Dziękujemy sympatycznym właścicielom za możliwość nocowania w kamperze na ich prywatnym terenie

C.d. relacji z Radkowa

































i taki pięknie na ten moment przebarwiony klonik, z daleka przyciągał wzrok przyznam, że wyglądał jak sztuczny
niestety zapomniałam zapytać, cóż to za odmiana