Wykłady w tym roku były dwujęzyczne, ponieważ okazało się że w Wojsławicach postanowili urządzić swoje spotkanie członkowie Niemieckiego Towarzystwa Miłośników Bylin.
Najpierw o działalność Sekcji Liliowcowej opowiadał
dr Tomasa Tamberg, to z jego inicjatywy w 2014 w Arboretum powstała jedna z trzech stacji oceny odmian liliowców
Towarzystwa Miłośników Bylin (Gesellschaft der Staudenfreunde – Fachgruppe Hemerocallis), do której wszyscy hodowcy mogą nadsyłać swoje siewki.
Najlepsze mieszańce liliowców otrzymują certyfikat jakości i co roku wybierany jest europejski liliowiec roku (Europäische Taglilie des Jahres).
I to dzięki niemu w Wojsławicach powstała kolekcja liliowców hodowców niemieckich.
Następnie bardzo ciekawy wykład miał Gerd OELLERMANN z Garten– und Landschaftsarchitekt, Ulm,
www.taglilie.net -
„Rabaty z liliowcami w roli głównej”.
Liliowce powinno się podsadzać innymi bylinami, aby rabata wyglądała zawsze atrakcyjnie. Pożądane są byliny np. o niebieskich kwiatach, bo kolor ten nie występuje u liliowców;
czy też byliny o odmiennej formie ulistnienia niż trawiaste kępy liliowców.
Według niego dobry liliowiec powinien być pozytywnie oceniony w siedmiu kategoriach m.in. powinien zawsze prawidłowo otwierać kwiaty,
niestety wiele dostępnych na rynku liliowców ma amerykańskie geny i nie jest przystosowanych do naszego klimatu, określił je jako liliowce strefy uprawy winorośli.
Powinien prawidłowo wybarwiać kwiat, niestety wiele liliowców na zdjęciach wygląda bajecznie a w ogrodzie jest wątpliwą atrakcją.
Dlatego powinniśmy kupować liliowce kwitnące, nie koniecznie tam gdzie je widzimy, ale powinniśmy robić notatki i zamawiać odmiany które ładnie wyglądają.
Dobry liliowiec powinien być odporny na opady i w miarę dobrze wyglądać z przekwitłymi kwiatami.
Mnie te uwagi przekonały do tego aby pożegnać się z kilkoma odmianami liliowców, dawałem im szanse przez kilka lat ale …
a tak wyglądają liliowce dr Tamberga :
myślę że dr Tomasa Tamberg to taki niemiecki odpowiednik naszego Brata Franczaka
chociaż przekroczył już osiemdziesiątkę "biegał " po całym ogrodzie z górki na górkę, reszta ekipy nie mogła za nim nadążyć
oczywiście zwizytował kolekcję swoich odmian i jak mi powiedział nie mógł się powstrzymać i musiał trochę "oczyścić swoje dzieci"
jak widać poniżej susza także w Wojsławicach