na zdjęciu jeszcze zadowolone z wolności kurki, które miesiąc później stały się zdobyczą lisa



Studnia obrośnięta wisterią. W studni zamontowana jest pompa. Sądzę że trawnik w lipcu 2018 zawdzięcza jej swój zielony kolor.





i jeszcze jedni zdjęcie studni z widokiem na rabatę

Rosamunda młodsza o 4 lata (zdjęcia z połowy czerwca) w swoim uroczym , praktycznym fartuszku.






Zadowolone z wolności kurki , które miesiąc później stały się zdobyczą lisa .

Studnia obrośnięta wisterią.
W studni zamontowana jest pompa.Sądzę, że to wyjaśnia powód zielonego koloru trawnika w lipcu 2018.

Dom - widok od strony drogi dojazdowej





Mur z główną bramą wjazdową





Jeżeli wyjdziemy przez główną bramę znajdziemy się w dzikim ogrodzie

Bocznymi furtkami można się wymknąć niepostrzeżenie z posiadłości np. na pobliski cmentarz.

Relacja jak zwykle inspirująca bardzo Wam dziękuję

Hmm....zadumałam się. Obejrzałam ponownie relację z sierpnia i teraz z lipca.Mam też w oczach ten ogród z czerwca.
Trawniki wyschnięte w lipcu wskazują jaką mieliśmy suszę, a trawniki tam są wyjątkowo piękne taka gęsta murawa aż się chce boso chodzić.
Tak sobie myślę, jak patrzę,że czuć taki staromodny klimat ogrodu.
Są stare drzewa to jednak nie wszędzie i nie ma takiej otuliny.
Ogród też jest jakby otwarty - wchodzisz i praktycznie widzisz sporo. Widok z domu z okien jest chyba najważniejszy i pewnie o to chodziło ale też dyktowały to warunki położenia.
Spacerując można odkrywać wszelkie zakamarki.

Ja sądzę, że musi tam być wyjątkowo jak kwitną piwonie.
To co napisałeś jest najlepszym i trafnym podsumowaniem atmosfery ogrodu.
"to niezwykle klimatyczne miejsce, tym bardziej, iż stanowi żywe muzeum, ogród stworzony z projektu z początku XX wieku i roślin, które wtedy występowały. Nietknięty modami, trendami, podrasowanymi kultywarami, komercją. Dla mnie to pigułka historii i pasji ogrodnictwa. "
Chyba jest niewiele takich ogrodów które mają tak wspaniałą i konsekwentną kontynuację.

Dziękuję za relację.