Z pewnością wielu z Was odwiedzało miejsce urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli, gdzie obecnie mieści się muzeum zarządzane przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina. Muzeum mieści się w oficynie, ponieważ główny dwór spłonął w 1812r. Budynki są otoczone parkiem, który w pierwotnej wersji powstał już w XVIIIw. jako park krajobrazowy, ale niestety został zdewastowany, wyrąbano tam praktycznie wszystkie drzewa po parcelacji majątku dla okolicznych chłopów w 1918r.
W latach trzydziestych XXw. opracowano projekt i przeprowadzono prace rewitalizacyjne terenu na podstawie projektu prof. Franciszka Krzywdy-Polkowskiego.
Obecnie po kolejnej rewitalizacji zakończonej w 2010r. oczyszczeniu rzeki Utraty park łączy stare nasadzenia z nowoczesnymi założeniami. Poza wieloma gatunkami drzew i krzewów wprowadzono wiele kompozycji bylinowych. Opisy wykorzystanych roślin znajdziecie w opracowaniu "Kwiaty Parku w Żelazowej Woli".




Spacery umila muzyka Chopina sącząca się z głośników umieszczonych wśród roślin.
Poza tym oczywiście odbywają się tam koncerty na żywo na powietrzu. Odbiór muzyki w takim otoczeniu jest naprawdę wyjątkowy.
Dodatkowo powstały nowe budynki, gdzie są sale wystawowe, kinowe, kawiarnie.
Moja ostatnia wizyta była to wizyta zimowa (przed tygodniem) więc tych wszystkich roślinnych wspaniałości nie widać, ale jeśli ma ktoś fotki z innych pór roku to zapraszam do wstawiania

Wejście






I nowoczesne budynki




Oficyna, gdzie mieści się ekspozycja. Rosną tu piękne kasztanowce

Otoczenie budynku






I idziemy do parku

Wydawało mi się, że wstawiałam zdjęcia z Żelazowej Woli, ale to chyba było jeszcze na starym forum. Byłam tam w 2015 roku, w maju, więc widoki piękne. Niestety widziałam też skutki rewitalizacji, podczas której szlam z Utraty trafił "w nogi" starodrzewu porastającego brzegi rzeki. Większośc tych pięknych drzew tego nie przeżyła i do dziś zastanawiam się kto o tym zdecydował. Podczas mojego pobytu wiele drzew było jeszcze ratowanych poprzez wycinanie darni i dopowietrzanie tych starych drzew. Wyglądało to nawet fajnie, dopóki się okazało dlaczego...



Nowoczesne budynki zostały zaprojektowane przez lubelskiego architekta Bolesława Stelmacha, niektórzy twierdzą, że przerost formy nad treścią




Ale generalnie park robił dobre wrażenie, a spore, jednorodne nasadzenia bylinowe robiły duże wrażenie.

Największy grujecznik, jaki w zyciu widziałam





Iznowu rodki, hosty, zurawki

Aaaa! znalazłam zdjęcia sprzed 10 lat! 17 lipca 2011





















A muł z Utraty najpewniej trafił pod drzewa dlatego, że firma wykonująca prace uznała, że lepiej jest wywalić na brzeg zamiast wywozić. I nie znalazł się nikt, kto by ich kopnął w d... zanim to zrobili.

Ciekawa jestem, ile ptaków się rozbija rocznie o te wielkie szyby...