Od 19 lat mam dom i ogród na działce 20 arowej w pierwszej wiosce poza miastem (6km do miasta).
Na poczatku w ogóle ogród mnie nie interesował oprócz koszenia trawy i rąbania drewna do kominka,
ale na szczęście od jakichś 10 lat wzięło mnie.
No i tak wraz żoną dłubiemy i przesadzamy i dosadzamy i podlewamy i....
oczywiście cieszymy się, bo największą frajdą jest usiąść sobie pod wieczór na tarasie letnia porą i odpoczywać i obserwować ptaki (głównie kosy) i delektować sie urokiem i zapachem ogrodu.








Od dwóch lat mieszka z nami taką kochania brytanica- Funia (wzięta ze schroniska)

Bardzo się cieszę, że kolejny zielono zakręcony otworzył swoją furteczkę dla nas
Przysiądę więc obok na tarasie i posłucham ogrodowej historii

Bardzo serdecznie zapraszam wszystkich !!!!

Pomocy !!!
Dodaje pliki ze zdjęciami i nie chcą się wgrać. Co zrobić?

Może zdjęcia są zbyt duże?

Nie wiem w programie w którym mam zdjęcia (irfanView) napisane jest zoom 1021x766 ale czy to są piksele to nie mam pojęcia a jesli tak to jak zmiejszyc te piksele?

Staram sie zmiejszyc zdjecia bo faktycznie mam za duze 4,5 MB

Cześć Grzegorzu! Jeśli zdjęcia masz w IrfanView to spoko... też się posługuję tym programem, więc już tłumaczę:

Otwierasz zdjęcie >> w zakładce Obraz klikasz Zmień Rozmiar obrazu >> otwiera Ci się okienko i w Nowy rozmiar wpisujesz szerokość: 800 i długość: 600 pikseli i klikasz OK >> następnie przechodzisz do zakładki Plik i klikasz Zapisz (w katalogu pierwotnym) lub Zapisz jako

Tak dziękuję wszystkim za pomoc!
To jeszcze raz

Fajny płotek przed tulipanami To pewnie ma powstrzymać tego uroczego stwora - Funię? Ja też muszę niekiedy coś stawiać, aby mi psy nie wchodziły w kwiaty - może ściągnę pomysł od Ciebie

Funia chyba dość sporych rozmiarów

Dzięki za odwiedziny
Płotek podpatrzyłem w Wojsławickim arboretum i sam wykonałem
Tak Funia jest trochę rozmiarowa, to Amstaff. Łobuz straszny wystarczy powiedzieć, że uwielbia gonić ptaki, jaszczurki, muchy, osy, komary i wszystko co się porusza oprócz tego w najmniej spodziewanym momencie przylezie z kijem w pysku i zacznie Cię nim trącac aby się siłować.
No ale w ogrodzie wiosna na całego (tylko dziś coś trochę chłodnawo)

Na przedostatnim zdjęciu, to są grządki warzywne?

Zawsze się bałam amstafów

Tak to są grządki. Zrobiłem je w zeszłym roku aby żona nie musiała sie ciągle schylać bo warzywa to jej domena.
Jeśli amstaff nie jest uczony agresji to jest najłagodniejszym stworzeniem, no może nie pod słońcem

Ja wiem, ale wiesz...

Piękne psisko

Wysokie te grządki, ma żona dobrze teraz. Plecki nie bolą

Najładniejszy jest ten ruuudy kwiatek, a jakie ma zdrowe ząbki , pewnie niejedną ogrodową roślinę ma na sumieniu

Od kilku lat warzywa również uprawiam w wysokich skrzyniach i już inaczej nie zamierzam (oprócz dyniowiska).

Bardzo fajny pomysł z tym warzywnikiem - a jeszcze bardziej podoba mi się wykorzystanie maty słomianej. Chyba podpatrzę ten pomysł i wykorzystam na moim kompostowniku

Ewa - nie jesteś sama z tym baniem się amstafów. Mają niezbyt dobrą opinię

Dziewczyny chyba macie racje. Myślę, że też bałbym się, chociaż jak Funie wziąłem ze schroniska (miała 3 lata) to już po dwóch dniach bawiłem sie z nią na całego i to tak, że aż piszczała ze złości, no ale nie ugryzła Jakoś miałem i mam do niej zaufanie. Ja kocham amstaffy a raczej płeć piękną, wcześniej mieliśmy Beautkę też amstafke i była z nami 14 lat. Niestety o wiele za krótko.
Tą mate słomianą to już musze poprawiać bo... oczywiście Funia wyczaiła tam myszy i dobiera sie do nich. Łobuz jeden.
Iwonko Funka zadeptała nam zakrywający niektóre miejsca barwinek bo....




jeszcze niedawno była taka żółta

kolejny stwór, który zagraża Funii
kwitnie jabłonka ozdobna

Żonka pojechała sobie z koleżankami w Bieszczady
a my z Funią weźmiemy się do roboty.
Podlewanie, koszenie, zmarzły mi wrzosy więc trza to wykopach uporządkować i coś wymyślić na ich miejsce, a jeszcze po drodze Formuła 1
Dobrze, że jest ciepło i słonecznie.

Grzesiu, dużo Ci tych wrzosów padło? ja miałam przez kilka długich lat, dwie kępy, które rosły pięknie, aż pewnego lata zakończyły żywot.Na innych miejscach w ogrodzie, mam wrzosy jednoroczne

Dzień dobry Grześku ładny masz ogród ,bardzo mi się spodobał .A piesio Twój zabawny i uroczy .
Lubię psy ,bez względu na rasę ,a one zawsze mi odwzajemniają .Koło mnie były dwa takie ,kiedyś jeden z nich gonił za kotem i wpadł do mojego domu .Wszyscy się zlękli ,a ja myślałam ,że pęknę ze śmiechu .Kot oczywiście zwiał ,jak to kot . Szkoda mi Twoich wrzosów ,ale może Ci jakieś inne rośliny w oko wpadną